Strona 1 z 6

Las galeriowy

: 15 kwie 2019, 20:49
autor: Praojciec
Niedaleko źródła, rzeka ciągnie się wąską wstęgą przez sawannę. Po obu jej brzegach rosną potężne, rozłożyste drzewa, których korony stykają się w górze. Tworzą w ten sposób zielony korytarz, który zasłania część światła słonecznego. Dzięki temu, że teren jest wciąż ocieniony, drapieżniki oraz inne zwierzęta znacznie chętniej prowadzą dzienny tryb życia. Co zwinniejsze osobniki mogą skorzystać z pochylonych nad wodą gałęzi, by przedostać się na drugą stronę rzeki.

Re: Las galeriowy

: 24 kwie 2019, 11:17
autor: Ventruma
Po głośnym ryku stojąc obok rzeki wchodzi na drzewo gdzie się kładzie. Chcę tu zostać na parę dni, aby się upewnić, że jest tu bezpieczna, aby przejąć ten teren. Po kilku minutach Ventruma robi się głodna, schodzi z drzewa zauważając gnu i zaczyna polować.

Re: Las galeriowy

: 24 kwie 2019, 11:30
autor: Ventruma
Lwica stwierdza, że się najadła i wraca na drzewo. Rozglądając się z góry za potencjalnymi lwami z którymi mogła by się zapoznać

Re: Las galeriowy

: 24 kwie 2019, 11:34
autor: Ventruma
Lwica stwierdza, że ten teren przejmie później, a na razie dla bezpieczeństwa znajdzie stado. Kieruje się do lwiej skały zt.

Re: Las galeriowy

: 01 maja 2019, 17:06
autor: Mistrz Gry
Bert szedł wzdłuż rzeki pogwizdując wesoło. Rozkoszował się widokami, które w tej krainie były całkiem urodziwe, a ten średniej wielkości ciemnobrązowy lew potrafił docenić piękno okolicy. Czasem wydawało mu się, że potrafił cieszyć się z takich drobnostek jako jedyny. Cała reszta zwierząt była zbyt nerwowa i zawsze czymś przejęta, nawet jeśli skutecznie to maskowali. No cóż tym lepiej dla niego, nerwowi byli skorzy więcej zapłacić, co takiemu najemnikowi jak on bardzo odpowiadało. Bert odkąd pamiętał robił robotę dla tego, który płacił, można by nawet powiedzieć że należał do szanowanego rodu płatnych pazurów. Właściwie to była naprawdę przyjemna praca, przy której można było zwiedzić kawał świata i poznać ciekawe osobistości. A Bert zdecydowanie był ciekawy świata. Kiedy więc orzeł przyniósł mu propozycję pracy dla niejakiego Wodza zgodził się bez wahania i wyruszył w podróż do Lwiej Krainy. Na jej granicach spotkał się z całą szaloną drużyną tego skurczybyka i dostał polecenie by czekać w okolicy na sygnał. Sygnał przyszedł przed dwoma dniami i Bert ruszył na północ kierując się otrzymanymi wskazówkami. Nie miał pojęcia o co chodzi, ale zbyt dobrze znał sławę Wodza żeby dociekać. Na pytania jeszcze przyjdzie czas, a póki co musi się dowiedzieć co ma zrobić by otrzymać ustaloną zapłatę. Ale lew nie zamierzał się spieszyć, okolica była na to zbyt ładna.

W końcu opuścił las, by rozejrzeć się po okolicy
ZT

Re: Las galeriowy

: 21 paź 2019, 23:20
autor: Sheria'ya Om
Zbliżając się do lasu zauważył, że nie jest to las jak inne, tylko, że jest to jakby żywopłot jednego z dopływu martwej rzeki. Wszedł więc do lasu najciszej jak mógł, ale nie idąc jakoś bardzo powoli zarazem. Postanowił zobaczyć jak można przeprawić się na drugą stronę rzeki. Miał szczęście, nie musiał przepływać, mógł przejść po gałęziach, co dla niego nie stanowiłoby większego problemu, gdyż jego zwinność nie jest najgorsza. Tylko teraz pytanie jak trudniej byłoby się przeprawić z jego potencjalną przepustką. Podszedł więc do gałęzi, przyjrzał im się dokładniej. Stwierdził, że musi sprawdzić ich wytrzymałość, więc wszedł na nie cały czas patrząc na nie uważnie. Nie miał powodu do obaw, utrzymają go z pewnością, jeśli upolowałby gnu czy zebrę, a przeprawiając się, musiałby się przyłożyć trochę, szczególnie musiałby równowagę zachować, lecz na jego szczęście, nie sprawiało mu utrzymanie równowagi jakiegoś większego wyzwania, jeśli chodzi o coś takiego. Nagle poczuł zapach, z którego wywnioskował, że jest na terenie innego stada, lub nieopodal, lecz to był inny zapach niż ten, którym znaczono Lwią Ziemię. Na wszelki wypadek zrobił kilka kroków od rzeki. Można powiedzieć, że ma szczęście, bo jak jest tu stado, to jest większe prawdopodobieństwo, że jest w nim szaman. Postanowił, że będzie trzymać się planu i wróci teraz upolować zwierzynę. Wracał z nadzieją, że dzięki temu lub bez tego, ale jednak, pozwolą być legalnie na terenie ich stada oraz, że mają większe maniery niż lwioziemcy.

ZT

Re: Las galeriowy

: 22 lis 2019, 12:25
autor: Nana
Natura potrafiła tworzyć niespotykane i piękne krajobrazy, jednakże Nana nie przybyła tu by je podziwiać. Pierwsze swe kroki skierowała do rzeki, spojrzała na tafle i zanurzyła na moment łeb w wodzie po czym szybko wyciągnęła go. Chłód powinien złagodzić ból po użądleniach w jakimś minimalnym stopniu. Otrzepała się z nadmiaru kropel, burknęła coś pod nosem niezadowolona. nie lubiła być mokra.
Zajęła się sprawdzaniem drzew, które rosły wzdłuż koryta.
Nana wyrzuca 3d100:
17, 25, 16

Długo nie musiała szukać, odnalazła wśród nich jedno z soczystymi owocami. Część leżała już na ziemi. Podniosła jeden z średniej wielkości owoc iw sadziła do torby po czym opuściła to miejsce.
+1 marula
z/t

Re: Las galeriowy

: 04 gru 2019, 14:42
autor: Haki
Haki poprowadził swojego nowego znajomego na południe. Z tego co się orientował tereny te nie były jeszcze przez nikogo zajęte i można było tu przyzwoicie odpocząć. Zachowanie jego kompana(tego żywego) nieco go niepokoiło ale w końcu nikt nie jest do końca normalny, co nie? Kiedy dotarli nad rzekę, Haki położył czaszkę na pobliskim kamieniu, po czym po czym zwrócił się do swojego towarzysza.
-W takim razie masz szczęście. Przewodzi nimi taka jedna nawiedzona lwica którą tamci idioci traktują jak bóstwo. Prawdę mówiąco nie mogę się doczekać, aż ktoś w końcu zrobi z nimi porządek- dodał, przyglądając się uważnie drugiemu lwu.
-A tak w ogóle nazywam się Haki- rzekł tak jakby od niechcenia.

@Shimo

Re: Las galeriowy

: 04 gru 2019, 14:52
autor: Shimo
Uśmeichał się coraz szerzej z każdym kolejnym słowem Hakiego. W pewnym momencie mógł przypominać jakąś zjawę spod łóżka, czym się nie przejmował. Nie znał zasad życia społecznego. Jego pobyt w stadzie był krótki, bo chwilę po tym gdy nauczył się zdobywać pożywienie... i zaatakował jednego ze "Starszych"... został skazany na banicję. Znaczy na śmierć, ale sam sobie zmienił karę, uciekając. Inna rzecz, że puszczono za nim skrytobójców, ale jak widać nie byli dobrzy w fachu, skoro dotarł aż tutaj przeżywając kilka lat samotnej tułaczki.
- Shimo. Jak nazywa się tamta bogini? Ma zgrabny tyłek? - spytał.
Oczywiście jego spojrzenie nie raz i nie dwa uciekało w kierunku najmniej energicznego z towarzystwa.
- Ty go ubiłeś?

Re: Las galeriowy

: 04 gru 2019, 16:21
autor: Haki
Słysząc jak Shimo nazywa Berghi boginią, Haki zaśmiał się pod nosem.
-Jest stara i niezbyt atrakcyjna, jednak nie to jest najgorsze...kiedy zaczyna mówić automatycznie stajesz się gorącym zwolennikiem przemocy wobec samic. Jedna z tych osób których urok znika zaraz po tym jak otworzy pysk- opowiedział. Była to jedna z niewielu osób których zielonooki kiedyś się bał. Gdyby ja teraz spotkał to z chęcią wyrównałby rachunki.
Na jego kolejne pytanie brązowy pokręcił przecząco łbem.
-Zalazłem go na cmentarzysku. Stwierdziłem, ze byłoby szkoda, gdyby taka ładna czaszka się marnowała, no i przynajmniej się komu wyżalić- odparł. Lwu nie umknął fakt, że jego kompan bardzo dużo czasu poświecą na przyglądanie się Amanowi. Jakiś fetyszysta czy jak?
-A tak w ogóle to jakie licho cię tu przygnało? Bo szczerze to mogłeś sobie wybrać lepszy czas na zwiedzanie tej krainy -