Strona 1 z 4
Cieplica
: 22 sie 2019, 11:40
autor: Sigrun

Tuż za gejzerami, bliżej niezbyt imponujących rozmiarami górskich szczytów znajdowało się niewielkie oczko wodne zasilane przez wodę wypływająca ze skał. Woda jest zawsze przyjemnie ciepła niezależnie od panującej temperatury na zewnątrz. Często unosi się tu para wodna skrywając to miejsce białą szatą. W przeciwieństwie do ziemi przy gejzerach tereny te są bardziej zazielenione. Większość tutejszej zwierzyny stanowią mniejsze ssaki i gady.
Re: Cieplica
: 22 sie 2019, 11:57
autor: Sigrun
Obeszła gejzery i spoczęła łapami na miękkiej trawie. Łaskotanie źdźbeł w opuszki były przyjemną ulgą podczas wędrówki po spalonych ziemiach. Rozejrzała się uważnie dookoła, w jakiś sposób podobało jej się tu bardziej niż na płaskich równinach. Legła w cieniu przy jednym z większych głazów i odetchnęła głęboko. Nie czuła tu specjalnie zapachów świadczących o większych drapieżnikach. Może jej wędrówka niedługo znajdzie swój koniec.
Re: Cieplica
: 23 sie 2019, 9:53
autor: Sigrun
Zanurzyła łapę w ciepłej wodzie, potem drugą. Leżała przy brzegu maczając je, czasami rozchlapując wodę dookoła z uśmiechem na twarzy niczym małe lwiątko. Zastanawiała się jak to możliwe, że tutejsze oczko jest takie ciepłe a tamte gejzery wręcz parzyły. Słońce przecież nie grzało tu jakoś specjalnie mocniej niż w innych rejonach. Ta sprawa pozostawała dla niej na razie zagadką. Spędziła ty dłuższa chwilę a potem ruszyła dalej zwiedzać.
z/t
Re: Cieplica
: 23 wrz 2019, 20:51
autor: Mistrz Gry
Ledwie żywy po wycieńczającej ucieczce Kron wylądował na kamieniu, by złapać oddech. Wciąż nie do końca wierzył własnym zmysłom. Przecież demony nie pałętają się tak po prostu po krainie napadając spacerowiczów. Ale nie widział innego wytłumaczenia dla tamtej przerażającej lwicy. Dobrze, że Kisuli była wciąż cała. Jej rany nie wróżyły jej jednak chwilowo dobrze jeśli chodzi o dłuższe wędrówki. Będą musieli zatrzymać się gdzieś żeby odpocząć. Na razie, jednak odetchnąwszy nieco, orzeł wzbił się na powrót w powietrze, by wypatrywać czy diabeł w lwiej skórze nie postanowił ich śledzić.
Re: Cieplica
: 23 wrz 2019, 21:02
autor: Kisulisuli
Lamparcica biegła jak opętana, jeszcze nigdy nie była pod wpływem takiej ilości adrenaliny i strachu. Widząc, że Kron się zatrzymał, uczyniła to co on. Następnie padła ze zmęczenia na głaz i zaczęła wylizywać rany. Miała już dość przygód i nie zamierzała brać w żadnej z niej udziału, skoro (według niej) każde lwy atakują bez powodu.
Re: Cieplica
: 24 wrz 2019, 13:02
autor: Mistrz Gry
Dla pewności okrążył całą okolicę, szukając wzrokiem białej lwicy. Dopiero gdy upewnił się, że są bezpieczni wylądował obok Kisuli.
- To nie wygląda dobrze. - orzekł, ciekawsko przyglądając się ranom lamparcicy. Po tym jak kotka pozbyła się krwi z futra było odrobinę lepiej, lecz wciąż nie wyglądała na w pełni sprawną. Poczłapał bliżej głowy Kisuli i po chwili wahania zapytał:
- Też to widziałaś? - z jednej strony miał nadzieję, że nie postradał zmysłów, z drugiej wolałby już być szalony niż żeby demony biegały samopas po krainie.
Re: Cieplica
: 24 wrz 2019, 15:02
autor: Sigrun
Korzystając z ładnej pogody lwica postanowiła się przejść. Wychodząc ze swojej jaskini wystawiła się na światło słoneczne i zaciągnęła świeżym powietrzem. Dalej martwiła się o swój kawałek ziemi i o tym o czym mówiła biała lwica. Nie zamierzała jednak tak szybko uciec i pozbawić się własnego zakątka, którego śmiało mogła nazwać domem. Przeciągnęła się i rozejrzała dostrzegając w oddali jakiś ruch.
Re: Cieplica
: 24 wrz 2019, 15:18
autor: Kisulisuli
Kisulisuli przerwała wylizywanie :
-A są rany, które dobrze wyglądają?- spytała ze zdziwieniem.-Jeżeli pytasz się czy widziałam te straszne demoniczne ślepia, to tak, niestety. Lecz ryk jeszcze bardziej mnie przeraził. Po czym znów zajęła się wylizywaniem ran. Nagle poczuła nieznajomy zapach:
-Też czujesz ten zapach? Czyżby ona wróciła z kimś?-zapytała z przerażeniem i jak najszybciej ukryła się między kamieniami.
Re: Cieplica
: 24 wrz 2019, 18:46
autor: Mistrz Gry
Rozłożył skrzydła w geście niewiedzy.
- Wyrwanie pióra nie wygląda tak źle. - ocenił, nie przypominając sobie żeby kiedyś nabawił się aż takich ran jak Kisuli.
- Nie sądziłem, że demony istnieją naprawdę. Może tylko nam się wydawało? Może nawdychaliśmy się za dużo kocimiętki w Upendi? - pytał niepewnie, próbując ułożyć sobie w głowie ostatnie wydarzenia.
- Co? Kto? - rozejrzał się szybko wokół i bez zdziwienia zauważył, że lamparcica zdążyła już się schować. Poderwał się w powietrze, by z góry wypatrzeć obcego i zachować bezpieczną odległość. Zauważył jakąś lwicę i podleciał bliżej niej. Wyglądała na dość małą i niegroźną, więc obniżył lot.
- Kim jesteś? - zapytał podejrzliwie, przezornie trzymając się na odległość.
Re: Cieplica
: 24 wrz 2019, 19:09
autor: Sigrun
To ptak! Jej oko nie zarejestrowało lamparcicy, która się schowała. Za to majestatyczny podniebny drapieżnik, który na dodatek się zbliżał wprawił ją w zachwyt. W sumie nieczęsto widywała je z takiej odległości. Mało tego zagadał do niej.
Posłała mu ciepły uśmiech a potem wskazała łapą na siebie i na pobliską jaskinie, z której wyszła. Im dłużej mu się przyglądała tym bardziej jej podobały się jego pióra. Spojrzała jeszcze na ziemie w nadziei, że może akurat jedno zgubił.