Strona 1 z 6

Przestronna nora

: 20 lis 2019, 17:20
autor: Alfajiri
Część wykopanej u stóp starej akacji jamy zajmowanej przez hieny. Ta komora, znajdująca się na końcu krótkiego korytarza, jest nieco większa, niż standardowa, jakby wykopana w założeniu, że będzie mieć więcej, niż jednego lokatora. Swobodnie zmieszczą się tutaj dwie dorosłe hieny i pewnie nawet zostanie tu nieco miejsca. Wnętrze nie wyróżnia się niczym szczególnym, ot, zwykła nora wykopana w ziemi, gdzieniegdzie ze ścianami wzmocnionymi przez korzenie rosnącego powyżej drzewa. Centralną część zajmuje proste legowisko wyściełane roślinnością i skórami. W jednej ze ścian wykopano dodatkowe wgłębienie, które teraz służy jako swego rodzaju skarbiec, przechowujący wszelkiego rodzaju łupy.
Jama ta, oczywiście, zajmowana jest przez Alfajiri.

Re: Przestronna nora

: 20 lis 2019, 17:49
autor: Alfajiri
Kolejne dni mijały na przygotowaniach i rozmyślaniu nad właśnie powstającym klanem, lecz nie tylko, bowiem coś innego szybko zaczęło zaprzątać głowę Alfajiri. O ile początkowo mogła zwalić swoje dziwne samopoczucie na cokolwiek innego, tak, kiedy jej brzuch zaczął zauważalnie rosnąć nie miała już żadnych wątpliwości, czym skończyła się tamta upojna noc w towarzystwie Chestera. Dla fiołkowookiej ciąża była oczywiście niezwykle ważnym przeżyciem, lecz trzeba przyznać, że mimo trudności z nią związanej, zdecydowanie z kategorii tych z pewnością pozytywnych. Wydawało jej się, iż po tych wszystkich niepowodzeniach los w końcu się do niej uśmiechnął. Wreszcie będzie miała nie tylko swój klan, ale też i własną rodzinę. Jak wiadomo oba te aspekty życia są niezwykle ważne dla każdej samicy. Oczywiście i jedno i drugie oznaczało wiele obowiązków, niemniej teraz widziała przyszłość w samych jasnych barwach. Jej życie właśnie miało się odmienić. Już nigdy nie będzie czuć się samotna.
Była spokojna i poniekąd podekscytowana.

W końcu nadszedł ten moment, na który czekała przez cały ten czas z wyczekiwaniem, lecz również lekkim niepokojem. W końcu mogło być całkiem niełatwo.
Skurcze, z każdą chwilą przybierające na sile, jasno dały jej do zrozumienia, że jej potomstwo niebawem przyjdzie na świat. Samica, od czasu do czasu stęknąwszy z bólu zmusiła się jednak by wrócić z powrotem do legowiska, choć szczerze mówiąc miała ochotę położyć się tam, gdzie wcześniej stała. Jednakże zdawała sobie sprawę z tego, że byłby to najgorszy z możliwych pomysł. Młode musiały przyjść na świat w bezpiecznej jamie, gdzie nie dopadną ich żadne drapieżniki zwabione zapachem krwi, czy ich popiskiwaniem.
Po wejściu z powrotem do jamy położyła się, oddychając głęboko, starając się nie myśleć o bólu ani nie dopuszczać do siebie żadnych obaw, zamiast tego skupiając się na bardziej pozytywnych myślach o niewielkich, cętkowanych kulkach, które niebawem spoczną koło niej...

Re: Przestronna nora

: 20 lis 2019, 17:49
autor: Dhahabi
Nagle zrobiło się zimno. Za zimno. Lepiej było tam, gdzie byłam wcześniej. Pisnęłam parę razy, by wyrazić, że chce tam wrócić, ale ponieważ nie mogłam wrócić, zaczęłam się odczołgiwać. Poczułam bijące ciepło, gdzieś blisko. Podeszłam tam, do mamy, bo czułam, że tam muszę iść. Weszłam pod jej łapkę, otulając się miękkim futrem. Od razu lepiej. Zamknęłam oczy, ale po chwili coś poczułam. Coś jakby w środku. Mój mały brzuszek mnie bolał. Byłam głodna, ale nie chciało mi się wstawać. Jednak ciągle to czułam. Podeszłam, więc to brzucha mamy i zaczęłam czegoś szukać. Przeczuwałam, że coś tam jest. Kiedy to znalazłam, od razu było lepiej. Nie czuć było tego w brzuchu. Kiedy skończyłam położyłam się na plecy i znów zamknęłam oczy. Kichnęła też raz.

Re: Przestronna nora

: 20 lis 2019, 19:02
autor: Fo
W przeciwieństwie do siostry nie spieszyło mi się. Opierałem się ile się dało aby nie wylądować gdzie ona. Teraz było tutaj o wiele więcej przestrzeni. No niestety moja długa droga nie była taka gładka. Moje opieranie się na pewno nie przysporzyło uśmiechu na obliczu matki. W końcu jednak i ja pojawiłem się an tym świecie. Czarna kulka o złotych ślepkach. Rozejrzałem się, było tutaj ciemno. Ale czułem znajomy i miły zapach, powędrowałem bliżej aby przyczepić się do jednego z sutków, nie zważałem na siostrę, a co się będę!

Re: Przestronna nora

: 20 lis 2019, 21:28
autor: Nana
Rosnącego brzucha Alfajiri nie szło przeoczyć, czy Nana była zazdrosna? Nie. Naturalną koleją rzeczy byłoby powiększyć rodzinę, jedynie wciąż nie była przekonana co do wyboru ojca. Uważała to za słabe geny nie miała jednak takiego autorytetu by podważać decyzje liderki. W końcu w pełni jej ufała choć sam fakt był ciężki do zaakceptowania a jej serce krwawiło, że nie jest tą najważniejszą w jej sercu.
Starała się dbać o Alfę, często rezygnując z co lepszych kąsków na rzecz prawidłowego rozwoju płodu i dostarczania im niezbędnych witamin. Doglądała często hienę by sprawdzić czy ciąża przebiega prawidłowo a gdy nadszedł czas rozwiązania choć nieco spóźniona to zawitała z potrzebnym arsenałem.
W pysku dzierżyła połówkę łupiny kokosa wypełnioną czystą wodą i zanurzonym w nim mchu. Postawiła to nieopodal samicy i wyciągnęła z sakwy rulonik kilku zawiniętych liści, które rozłożyła.
Dwa małe szkraby wypełzły na świat i pod wpływem instynktu przyssały się do sutków by napełnić swoje puste brzuchy ale to chyba jeszcze nie był koniec...
Jak będzie po wszystkim i się najedzą to rzuci na nie okiem czy wszystko z nimi w porządku. Teraz zamierzała wspierać liderkę. Przyłożyła na powitanie swoje czoło do jej i odezwała się łagodnym głosem.
- Jestem przy tobie. Wszystko będzie dobrze, musisz się jeszcze trochę postarać.

Re: Przestronna nora

: 20 lis 2019, 22:19
autor: Dhahabi
Od razu zauważyłam, że kolega czarny nie zwrócił kompletnie uwagi na to, że ja też tu jestem i się perfidnie przepchał. Pisnęłam naburmuszona w jego stronę i chodź nic nie widziałam, podeszłam bliżej, by zająć miejsce z którego byłam wypchnięta i dalej piłam. Od razu było cieplej. Usłyszałam czyjś głos. Nowy głos, taki nie znajomy. Jednak był łagodny i ciepły, więc nie poczułam się zagrożona. Zignorowałam to i tylko się przysłuchiwałam dalej pijąc. Po napełnieniu brzucha tak, że bym wypiła jeszcze trochę i trzeba byłoby mnie toczyć, odsunęłam się trochę i położyłam się na plecach, kładąc przednie łapy na brzuch. Aż mi się nie dobrze zrobiło, tak się objadłam.
Zrobiłam się lekko senna, więc bez zastanowienia postanowiłam wtulić się w futerko mamy i zasnąć. Było tak przyjemnie. Czemu ja w ogóle byłam w tamtym miejscu? Tu było mięciutko.

Re: Przestronna nora

: 21 lis 2019, 15:41
autor: Chester
Chester robił, co mógł, aby zapewnić swojej partnerce potrzebne wsparcie, gdy tylko dowiedział się, że spodziewa się potomstwa. Z jednej strony perspektywa zostania ojcem go uszczęśliwiała, a z drugiej przerażała, bo nie był pewien, czy poradzi sobie w tej nowej, niełatwej roli. Dużo czasu spędzał na polowaniach, by Alfaijri mogła się najadać do syta. Tego dnia również był na polowaniu. Właśnie przytachał gazelę Thompsona, którą upolował nad rzeką, gdy usłyszał piski dobiegające spod splątanych korzeni starego drzewa. Od razu porzucił świeżo upolowane truchło wbiegając do jamy, gdzie zastał swoją partnerkę w towarzystwie szamanki, a tuż obok niej dwie małe, ciemne kulki.
- O rany! - zdołał z siebie wydusić, kompletnie oniemiawszy. Nie spodziewał się, że ich dzieci będą takie śliczne i bezbronne. Podszedł bliżej na sztywnych łapach i przypatrzył się śpiącym szkrabom.
- Och Alfaijri, one są przeurocze - powiedział cicho spoglądając czule na swą ukochaną, po czym polizał ją czule po pysku, a następnie przesunął językiem po drobnych ciałkach, skulonych przy jej brzuchu.
- Jak się czujesz? Jesteś głodna? Właśnie upolowałem świeże mięso - oznajmił. - Wszystko odbyło się bez problemu, prawda? - zwrócił się do Nany. Był jej wdzięczny za to, że była przy Alfajiri w tej niezwykle donośnej chwili.

Re: Przestronna nora

: 21 lis 2019, 16:06
autor: Dhahabi
Usłyszałam kolejny, nowy głos i nowy zapach. Był to samiec. Przeraził mnie ten fakt, więc bardziej wtuliłam się w mamę. Poczułam ciepły język na sobie. W sumie było to przyjemne. Wyciągnęłam szyje, by powąchać nowego przybyłego. Rozpoznawałam ten zapach, chodź nie wiedziałam dlaczego.
Psiknęłam cicho i znów zwinęłam się w kłębek. Niech nikt już nie wchodzi.. ja chce spać! Co rusz, coś mnie budzi! Czemu mama nic z tym nie robi? Halo! Mamo! Broń swoje dzieci!
Z drugiej strony.. skoro już się przebudziłam, przez ciepło mierzwiące mi futro, może by pozaczepiać braciszka? Zobaczyłam brata, który trzymał się przy mamie i przyczołgałam się do niego, po czym delikatnie wzięłam w pysk jego ucho, tak, żeby nie bolało, ale, żeby mnie zauważył. Chce coś porobić! Może gdzieś iść? Chodź w sumie jest dość zimno..

Re: Przestronna nora

: 21 lis 2019, 16:27
autor: Fo
W przeciwieństwie do siostry ja widziałem, może miała oczka zalepione? Nie wiem ale tyle nowych rzeczy tyle nowych osób. Aż w łebku mi się poprzewracało. Machnąłem mocniej małym ogonkiem i spojrzałem na "tatę". Nie zdawałem sobie sprawy kim jest i co robi ale jest duży... wszyscy są tacy duzi! Siostra jest starsza i duża ale jakaś taka nieporadna. To pewnie przez jej wielkość. Skoczyłem na nią i zacząłem moimi ząbkami przeżuwać jej ucho, a co! Trzeba korzystać póki ta jeszcze nie ma tyle sił aby skopać mi zada.

Re: Przestronna nora

: 21 lis 2019, 16:43
autor: Dhahabi
Aż takiej reakcji się nie spodziewałam. Ucieszyłam się oczywiście, wstałam szybko i na początku lekko zachwiałam się na boki, bo wstałam pierwszy raz, ale szybko zaczęłam kręcić się w koło, by zwalić braciszka. Dosięgnęłam jego ogona i złapałam, po czym pociągnęłam, by ze mnie zszedł. Machałam radośnie ogonem i już w ogóle nie interesowałam się dorosłymi. Bo po co? Są nudni!
Tu się dzieję impreza! Kłapnęłam zębami przy jego łapie, próbując go złapać. Wyglądał ode mnie zupełnie inaczej, chociaż oboje byliśmy czarni, jak to małe hieny. Jakby od innych rodziców. Widać od razu, że ja wdałam się w mamę. A Fo był taką mieszanką. Nie zauważyłam nawet, kiedy przez zabawę wpadłam na brązową hienę, Nanę.
Położyłam łapkę na głowę i po chwili spojrzałam w górę. Jaka ona była dużaaa! Też chce taka być! Cofnęłam się trochę, by lepiej widzieć i pomachałam radośnie ogonem, wystawiając język. Potem skocznym krokiem wróciłam do brata.