Słońce dopiero wchodziło powoli oświetlając krainę, a już byłem w drodze jakiś spory kawałek czasu, a zależało mi na szybkości, gdyż tutaj panowały pustkowia... o wiele bardziej nieprzystępne dla zwykłego drapieżnika. Bujna roślinność bardzo szybko po przekroczeniu pewnego pasu drastycznie zmalała, aż nie ostało się tutaj totalnie nic. W ogóle ziemia miała białą barwę, co było dziwne, ale i za razem ciekawe. Chcąc przyjrzeć się bliżej temu fenomenowi podszedłem do jeziora, a co dziwniejsze piasek również był biały, a roślin absolutnie brak. Pochyliłem się nad taflą wody, aby jej spróbować i odskoczyłem niemalże szybciej niż ktoś by mnie oblał lodowatą wodą.
Słone... Bardzo Słone. To teraz zagadka tego miejsca się powoli wyjaśniła, co? Zapytałem sam siebie, a pierwszy raz widziałem... i poczułem tak duże nasilenie soli w wodzie. Jednak miało to również dobre strony, a szczególnie na tworzenie rzemieni, ale za nim to, rozejrzałem się za kawałkiem tej przydatnej substancji.
Wykonuje rzut zręczności na zdobycie surowca - sól (61)
Ignis wyrzuca 3d100:
82, 8, 56
// + 1 sól
Nie musiałem zbyt długo takowej poszukiwać, wszędzie wokół niemalże walały się bryłki soli, jednak nie potrzebowałem tak dużo, swoją drogą nie miałbym gdzie tego trzymać. Zebrałem, zawinąłem i schowałem. Po czym spojrzałem jeszcze raz na jezioro, zazwyczaj w takich pływały chociażby ryby, a tutaj. Woda dawczyni życia w połączeniu z solą była zbyt nieprzyjazna. Niezmiernie mnie to ciekawiło, gdyż wcześniej sól używałem głównie do tworzenia rzemieni, albo zabezpieczenia skóry od razu po oskórowaniu.
Czyżby nadmiar soli był trucizną? Stałem tak zastanawiając się dłuższą chwilę. Po czym spojrzałem, na ścięgna, to na sól.
Teraz na pewno nie będę ich robił...
Dlatego wziąłem jeszcze jeden kryształek, zawinąłem i schowałem, po czym póki słońce jeszcze nisko, postanowiłem opuścić to miejsce, jednak na pewno jeszcze tutaj wrócę.
// + 1 sól - zniszczone złoże
/ZT/