Strona 1 z 1
Opuszczony CPN
: 31 mar 2019, 19:43
autor: Mistrz Gry
Pośrodku niewielkiego zagajnika znajdują się dozowniki benzyny, które noszą na sobie ślady rdzy. Chociaż stacja wygląda na opuszczoną, to w zbiornikach ciągle mogą się znajdować resztki łatwopalnej cieczy. Drzwi do niewielkiego budynku zostały wyłamane już dawno temu i teraz każdy może zwiedzić wnętrze tej tajemniczej konstrukcji.
Re: Opuszczony CPN
: 01 kwie 2019, 0:22
autor: Athastan
Stanął, gdy jego oczom ukazał się stalowy silos. Cóż to na Przodków było? I skąd się tu wzięło? A właściwie, całe to tu było jakieś dziwne - chłodno dość, rośliny nie te no i pachniało tak trochę zagranicą. A pomyśleś że wyszedł tylko po zioła. I to nawet nie te psychoaktywne.
Klapnął sobie na chwilę na tylniej części ciała, kontemplując znalezisko, ale po chwili stwierdził, że nic się w sumie nie dzieje i całoś wygląda tak dosyć... wymarło. Z tym że nawet duchów żadnych przyzwoitych nie było widać, choć aura otoczenia była dosyć osobliwa. Może w środku coś było?
Na logikę nie powinien wchodzić co prawda do wnętrza nieznanej budowli, ale ten tu obiekt wyglądał dosyć nieszkodliwe, choć dziwacznie. Najbardzej zaś ta okrągława skała stojąca obok. A z resztą logika i tak była przereklamowana - w świecie w którym przyszło mu żyć całkiem sporo rzeczy działało przynajmniej z lekkim jej nagięciem, o rachunku prawdopodbieństwa i dziwnych zdarzeniach, czy rzeczach pojawiających się zawsze pod ręką gdy okazywały się być potrzebne nie wspominając.
Bez większej zwłoki wstał więc i więziony ciekawością przekroczył dziwne, prostokątne wejście.
Re: Opuszczony CPN
: 01 kwie 2019, 0:32
autor: Shani
Razem z bratem opuściła Lwią Skałę, by zrobić sobie dzień wolny od macierzyństwa. Coś jednak poszło nie tak. Nawet bardzo. Chyba musieli zawędrować daleko od Lwiej Ziemi.
-Bracie, zaczekaj na mnie! - zawołała, lecz Athastan już zniknął we wnętrzu dziwnej jaskini. Jakieś dziwne znaki nad wejściem i na ścianach sugerowały, że może to być świątynia lub inne miejsce kultu. Lepiej będzie, jeśli jej brat pierwszy to zbada. Shani tymczasem postanowiła obejrzeć dziwne prostokątne przedmioty, które wyrastały z ziemi. Ostrożnie trąciła łapą rurę, która była zaczepiona na czymś w rodzaju uchwytu. Odskoczyła z przestrachem, gdy ta spadła głośno na kamienną podłogę i wypłynął z niej cuchnący płyn.
Re: Opuszczony CPN
: 01 kwie 2019, 13:56
autor: Sheila
Cóż, Shani chyba będzie musiała się bardziej postarać, by dostać swój wymarzony dzień wolny od macierzyństwa. Mała lwiczka bowiem była straszliwie ciekawa, gdzie to się mama z wujkiem wybierają, toteż, wspomagając się dużą dozą szczęścia i magiczną siłą tego forum, pozwalającą na niezbyt wiarygodne zbiegi okoliczności, podążyła za nimi. W końcu udało jej się ich dogonić przy jakiejś dziwnej jaskini. Przyczaiła się wśród trawy i bardzo, bardzo powoli podpęłzła do mamy. A potem nagle hop! I już wbijała malutkie ząbki w matczyny ogon.
Re: Opuszczony CPN
: 01 kwie 2019, 14:29
autor: Shani
Krzyknęła głośno, czując nagle czyjeś zęby na swoim ogonie i odwróciła się szybko, przewracając przy tym uczepioną jej ogona Sheilę.
- Sheila? Co tu robisz? Nie strasz tak mamusi. Nic ci nie jest? - zapytała troskliwie, zawstydzona swoim atakiem paniki.
- Tu może być niebezpiecznie. - dodała szeptem i zerknęła podejrzliwie na sączącą się wciąż z rury substancję.
- Lepiej chodźmy do wujka Athastana. Jest w tamtej jaskini. - wskazała na regularny otwór, w którym zniknął chwilę wcześniej szaman.