Strona 1 z 12

Groty

: 20 kwie 2019, 20:19
autor: Ragir
Wejście do grot jest lekko osłonięte przez rosnący tutaj duży krzak. Aby do niej wejśc trzeba pokonać kilka półek skalnych, które nie są trudne do wspięcia. Młode jednak mogą mieć z tym problem tak samo inne małe stworzenia.

Re: Groty

: 14 maja 2019, 9:51
autor: Lyarra
Droga do grot zapowiadała się całkiem nieźle. Miejsce było trudno dostępne, do tego osłonięte. Wręcz idealne na siedzibę. No, może młode mogłyby mieć trochę problemu z dostaniem się tu, ale tym będziemy się martwić później. Lwica podeszła ostrożnie do wejścia i obwąchała uważnie krzaki. Jeśli ktoś tu mieszkał, lepiej byłoby nie wparować mu na hura do domu.

Re: Groty

: 14 maja 2019, 19:06
autor: Kifo
Już właściwie był w drodze do wyznaczonego miejsca przez Ragira i przez to, że szedł cały czas przodem nie zauważył, że Lyarra wcale za nim nie podążała. Zawrócił więc żeby jej poszukać bo przecież nierozsądnym było by taka młoda lwica sama kręciła się po nowych nieznanych terenach. Może to jej wiek? Może jej charakter? Ciężko mu było wydać osąd.
Zawrócił do miejsca gdzie (jak mówił mu jego nos) ostatni raz dzielili drogę a potem poszedł jej śladem. Wreszcie dostrzegł znajomą młódkę, która kręciła się sama przy jakichś grotach. Truchtem zbliżył się do samicy i obrzucił ją na raz spojrzeniem.
- Czemu nie poszłaś za mną? - Odezwał się i dopiero potem przyjrzał się jednej z grot. Stwierdził, że stąd mogła wynikać jej pomyłka. Może myślała, że to o to miejsce chodzi Ragirowi.

Re: Groty

: 15 maja 2019, 12:14
autor: Lyarra
Spojrzała nieco zdziwiona na Kifo.
- Mieliśmy sprawdzić groty, nie? - Dopiero w tym momencie zdała sobie sprawę, że nie o te groty mogło chodzić. Ale w sumie skąd miała to wiedzieć? Gdyby powiedziano jej, że mają „zająć” groty, pewnie poszłaby we właściwe miejsce, ale „sprawdzić” chyba powinni miejsce, w którym mają zamiar mieszkać? No chyba, że jej kuzyn był na tyle głupi, by pchać się na hura do obcej jaskini.

Re: Groty

: 15 maja 2019, 13:28
autor: Kifo
Nabrał naprędce powietrza w jeden z policzków i ze świstem je wypuścił słysząc ton siostrzyczki Lyanny. Smarkula od początku chciała sobie psuć z nim relacje? Jej sprawa.
- Ta, ale nie te - odpowiedział lakonicznie.
Co ona sobie myślała o Ragirze w tej sytuacji to inna kwestia.
- Okolice wodospadu - wskazał jej nosem kierunek, z którego tylko głuchy by lejącej się z góry wody nie dosłyszał - mieli sprawdzić Tazabana, Ari i ta szamanka.
Wynikało to jasno z rozkazu przywódcy, że on i Lyarra mieli sobie nie zaprzątać głowy kaskadą. Rzucił przelotne spojrzenie na półki skalne.

/ta, Ragirowi chodziło o GŚ.

Re: Groty

: 15 maja 2019, 13:43
autor: Lyarra
Lwica prychnęła lekko. Nie lubiła się mylić i szczerze mówiąc czuła się w tej sytuacji straszliwie głupio.
- Hmpf, sorki, mój błąd. - Nie, nie miało to pobrzmiewać sarkazmem czy czymkolwiek innym w tym stylu. Właściwie to teraz, gdy nie było przy niej siostry, jej niechęć do Kifo stanowczo się obniżyła.
- Ok, to chodźmy do tych innych grot. Tylko może tym razem lepiej ty prowadź. - Uśmiechnęła się delikatnie na koniec.

Re: Groty

: 16 maja 2019, 2:45
autor: Kifo
W duchu gratulował młodej, że była zdolna przyznać się do błędu. Może niepotrzebnie zmierzył ją tą samą miarą co jej siostrę? W końcu rodzeństwo potrafi mieć różne charaktery.
- Cóż - zruszył ramionami - zdarza się.
Nie zamierzał wnikać skąd wynikał błąd młodej lwicy. Nie było istotne czy zamyśliła się czy też celowo odłączyła się nie informując go będąc jednocześnie przekonaną o wyborze tej lokacji. Nie zamierzał też wyrażać swoich myśli na głos bo uważał to za całkowicie zbędne. Nie miał ochoty prowokować niepotrzebnych zwad.
Odwrócił się w stronę drogi, którą tutaj przyszedł i nieśpiesznie ruszył przed siebie przejmując rolę lidera zarówno z racji wieku, doświadczenia (może też dlatego, że posiadał grzywę w przeciwieństwie do niej?), a także dlatego, że Lyarra sama przyznała, że lepiej by to on prowadził. Co jak co ale nie ma lepszego zwiadowczy nowych terenów niż były samotnik.
- Tylko tym razem postaraj się nie rozkojarzyć - odparł nie przerywając marszu.

zt

Re: Groty

: 22 maja 2019, 15:48
autor: Tazabana
Niespecjalnie uważał plan obrania niesprawdzonego miejsca na bazę wypadową, czy legowisko. Zabrali się za przejmowanie okolicy nawet nie mając większej pewności czy w grotach ktoś nie mieszka.
Niespiesznym krokiem dotarł pod skryte wejście pokonując leniwie ogromne stopnie. Jeden ich plus taki, że nie zaleje ich powódz.
Przy okazji rozejrzał się po okolicy za czymś na ząb, dostrzegając niemałą konstrukcję z patyków położoną nieco wyżej na lewo od wejścia.
Jeśli szczęście im dopisze znajdą tam jaja, a może i nawet pisklęta? Niezbyt syty to posiłek, ale lepszy niż pusty żołądek.
Ostrożnie wszedł wyżej i kamienną ścieżką przeszedł po cichu do gniazda.

(1)Jaja czy (2)pisklaki?
Tazabana wyrzuca 1d2:
2


Ilość, gdzie 6 to spory najedzony boa.
Tazabana wyrzuca 1d6:
5

Re: Groty

: 26 maja 2019, 22:15
autor: Nuzira
Szła za nim nieco bardziej z tyłu, by niczego nie ominąć. Czy jej się tylko wydawało, czy Taz kompletnie zignorował słowa Ragira i poszedł w miejsce kompletnie dalekie od tego, do którego miała się udać? Jak to on nazwał, nadrzecze? Czyżby jednak nie chciało mu się patrolować? -Powiesz mi może, co tu robimy?- zapytała samca, zbliżając się bliżej na tyle, by dostrzec jego próby schwytania pisklaków, aż tak był głodny?

Re: Groty

: 27 maja 2019, 11:18
autor: Tazabana
Aż pięć tłustych pisklaków, może to nie to samo co antylopa, ale przynajmniej można zjeść w całości. Złapał kolejno każdego za głowę i poodgryzał im łby zanim wezwą rodziców, po czym zjadł dwie sztuki i resztę podał lwicy.
Przynajmniej głód przestał mu doskiwierać na tyle by o nim nie myśleć.
- Aktualnie uzupełniamy brzuchy i sprawdzamy okolice legowiska. Tak jak było mówione, ja "z resztą" miałem to zrobić, Ty i Bjørn którego nie ma mieliście iść zbadać dorzecze. Nie widzę tu ani reszty, ani tego Bjørna. A samej Cię nie puszczę na patrol po obcym terenie, byłaby to sakramencka durnota. - Zostali we dwójkę, może Ragirowi umknąłten fakt w pośpiechu i rozdał rozkazy bez zwracania na to uwagi.
- Z resztą nasz przywódca i jego panienka skoczyli na spacer w tamtą stronę. Nie chcesz chyba zostać świadkiem bliższych stosunków brata? - Dorzucił żarcik sytuacyjny, ryki władcy i Lyanny niosły się po okolicy z tamtych rejonów, co tylko go utwierdziło w swoim przekonaniu.
- Podjedz coś moja miła, zanim sprawdzimy czy te jaskinie nie mają jakiegoś zbędnego nam lokatora.- Uśmiech który posłał lwicy na koniec zanim wrócił się do wejścia można śmiało zaliczyć do tych za którymi kryła się mała zaczepka.
Samo wejście skryte za krzaczkiem nie zdradzało bytności jakichś drapieżników, nieczęsto zwierzęta przekraczały próg jaskini, ale to nie musi być jedyne droga do wnętrza skały. Powęszył i oznaczył okolicę wycierając się o kamienne ściany.