Strona 1 z 1

Podziemna norka Arlekina[Na granicy między doliną a lasem]

: 11 wrz 2020, 22:16
autor: Arlekin
Opuszczona przez zwierzęta norka do której prowadzi długi na mniej niż dwa metry tunel, o wielkości dorównującej kotowi czarnołapemu. Większe zwierzęta nie mają co liczyć na dostanie się do norki, a mniejsze muszą liczyć się z jej właścicielem i klątwą zabezpieczającą, którą kiedyś tu rzuci mistrz voodoo.
Norka jest średniej wielkości i pełno tu zwisających korzeni świadczących o obecności drzewa nad głową, co tylko zwiększa świadomość bezpieczeństwa i minimalizuje ryzyko osunięcia się ziemi.

Re: Podziemna norka Arlekina[Na granicy między doliną a lasem]

: 11 wrz 2020, 22:19
autor: Arlekin
Arlekin wczołgał się do norki i postanowił tu odpocząć nim wyruszy w dalszą podróż na południe. To przez pustynię będzie musiał rozłożyć podróż na dodatkowy dzień. Obejście jej skutecznie go spowolniło, a przez myśl mu nie przeszło przechadzać się po piasku. Jeszcze go jakiś wąż zje albo co. Położył się do snu świadomy wygody płynącej ze świeżo przygarniętego lokum ale wpierw higiena. Dokładnie wylizał łapki czyścioch jeden.

Po porządnym wypoczynku Arlekin wyszedł przed norkę i postanowił skorzystać z okazji do odnalezienia wiciokrzewu. W pysku dumnie nosił czaszkę, która miała mu posłużyć za tymczasową torbę, a w przyszłości kotek dorobi się czegoś lepszego.
Przyszły mistrz voodoo rozejrzał się za ziołem szamańskim.

Arlekin wyrzuca 3d100:
100, 62, 82


A niech to! Przeszedł się przez kawał lasu i nici z poszukiwań. W takim razie dzielny kotek opuścił tutejszy teren. W przyszłości być może tu wróci. W takim razie spróbuje znaleźć cedr. Teraz musiał wyłącznie skupić się na odnalezieniu energii tego zioła... Pogrążył się w głębokim myśleniu na granicy świadomości wyczulony na aurę mocy, bo na samym wzroku polegać kiepsko, kiedy w grę wchodzi szamanizm.


Arlekin wyrzuca 3d100:
8, 88, 43

Wyczuł wyraźną energię i niemal z zamknięty oczami dotarł pod roślinę. Dopiero pod końcówkę kotek otworzył oczy, przypadkowo przywalił łapą w wystający korzeń... Nieważne! Znalazł cedr, który umieścił bezpiecznie w szczelnej jako takiej czaszce. Wyposażony w zdobycz ruszył do jaskiń.

+1 cedr,




zt