Strona 1 z 2

Krypta

: 20 kwie 2019, 1:59
autor: Praojciec
Zwana również z racji swojej architektury Pajęczą Kryptą jest fenomenem nie mającym praktycznie nic wspólnego z opisywanymi tą nazwą obiektami. Jest to bowiem sporych rozmiarów pieczara, usytuowana w samym centrum uroczyska, na ostrym narożniku skalnej ściany kończącej płaskowyż. Posiada kilka sporych wejść, w tym jedno największe od strony rzeki, których kształt przywodzi na myśl strzeliste gotyckie okna.
Wnętrze również pasuje do owej stylistyki, znajdujące się bowiem na poziomie jakiś dwudziestu metrów nad podłogą sklepienie jest poprzecinane krzyżującymi się pod różnymi kątami żyłami minerałów, znaczącymi skałę, zaś ściany, naznaczone w dolnej części tajemniczymi rytami, co jakiś czas przechodzą w pionowe, wystające jakiś metr ku środkowi grzebienie, zdające się podtrzymywać sufit. (Jest to oczywiście złudzenie, jako że ten, będący elementem litego skalnego bloku, jak i cała pieczara zresztą, nie potrzebuje dodatkowych podpór. Nie mniej, wrażenie pozostaje.)
Podłoga jest równie gładka, co całe okoliczne podłoże, jednak na jej środku znajduje się dosyć spore, owalne podwyższenie, wzdłuż krawędzi którego znajdują się około pół metrowej wysokości kamienne bloki, stopione u podstawy w jedno z podłożem, zaś w samym centrum znajduje się kilkumetrowy skalny obelisk, o kształcie smukłego ostrosłupa.
Wnętrze jest dosyć widne, sporo bowiem światła wpada przez otwory wejściowe, jednak ważniejszą rolę w jego wpuszczaniu spełniają górne części ścian, za wyjątkiem północnej strony zagłębiające się w klif. Są bowiem one poznaczone mnóstwem większych i mniejszych otworów, tworzących ażurową konstrukcję, nieco podobną do gęstej i nieregularnej pajęczej sieci.


Mapka Uroczyska autorstwa Hiraeth

Re: Krypta

: 09 gru 2019, 11:27
autor: Nana
Mawiają, że im dalej w las tym więcej drzew. W przypadku gór miało się podobnie, z tymże zamiast górujących zielonych olbrzymów są szare masywy skalne. Hiena starała się uważać na to gdzie stawia kroki, nie chciała przypadkiem sobie łapy zwichnąć. Jej uwagę przyciągnęła pieczara z dość nietypowym wejściem do środka. Przystanęła spoglądając do góry a potem przenosząc wzrok na ciemną czeluść groty dopóki słońce nie wyłoniło się zza chmur i nie rozświetliło bardziej wnętrza. Zdecydowała się zajrzeć do środka po uprzednim obwąchaniu czy nie nosi żadnych znamion zamieszkania. Wiodła ją ciekawość tego co znajdzie w środku.
Nana wyrzuca 3d100:
35, 15, 51


Znalazła kąty i sklepienia ulepione pajęczyną, której było tu pełno. Zebrała trochę wkładając do swojej torby. Przyjemnie było widzieć jak nie jest ona już taka pusta jak wcześniej. W końcu co to za medyk, który nie ma ziół?
+2 pajęczyna

Postanowiła rozejrzeć się jeszcze za mchem.
Nana wyrzuca 3d100:
17, 74, 50


Zdrapała trochę mchu ze ściany pazurem i siup schowała i jego do torby. Nie miała ochoty zostawać tu dłużej więc ruszyła dalej.
+1 Gwieździsty Mech (Biały)
z/t

Re: Krypta

: 25 gru 2019, 18:51
autor: Mti
Zgodnie ze wskazówkami ducha, samica skierowała swe kroki z powrotem w doliny, by jeszcze raz rozejrzeć się po okolicy. Szła nieśpiesznie, przystając od czasu do czasu, by chwilę odpocząć, lub zbadać okolicę, która swoją drogą mimo upływu czasu wcale nie wydawała się jej bardziej przyjemna. Wciąż towarzyszyło jej to samo nieprzyjemne, niepokojące uczucie. Być może świadomość, że to miejsce było nawiedzone przez ducha zdrajcy tak na nią działała.
Po jakimś czasie dostrzegła wreszcie coś, co sprawiło, że serce zabiło jej mocniej. Jaskinia, ziejąca czernią w skalnej ścianie. Czy to mogło być to, czego szukały?
Przystanęła i spojrzała na towarzyszącą jej lwicę, wskazując na szczelinę gestem pyska.
- Myślisz, że to tutaj? - spytała, unosząc lekko brwi.
Następnie zwróciła głowę ku niebu, chcąc ocenić ile czasu miały do zmierzchu. Powinny zbadać grotę, czy może dla własnego bezpieczeństwa się oddalić i poczekać do świtu?

@Nechbet

Re: Krypta

: 17 lut 2020, 12:43
autor: Nana
Pierwsze swe kroki w podróży skierowała ku znanym jej szlakom. Miała już pewien plan jak pokierować swe kroki by zbytnio nie kręcić się w kółko, bieżące uzupełnianie zapasów było istotne. Szczególnie, że niedługo zamierzała użyć kilku do swych celów.
Ta skalna formacja, która była przed nimi widoczna zawsze wzbudzała w niej pewien rodzaj zachwytu.
- Mam nadzieję, że nie boisz się duchów. - Zagaiła do Ndevu, przypominając sobie fragment rozmowy, w której to Anik przestrzegał przed złem czającym się w górach. Ostatnim razem nic takiego nie zauważyła, więc nie traktowała jego słów zbyt poważnie. Równie dobrze mógł się przestraszyć własnego cienia, nie znała tamtej hieny więc wstrzymała się od osądów.

@Ndevu

Re: Krypta

: 17 lut 2020, 14:25
autor: Ndevu
Ndevu szedł tuż obok Nany, obserwując dokładnie teren, pieczara była interesująca, jasna jak na takie miejsce. Gdy samica zapytała o duchy, prychnął.
– Nie zrobiłem nic wbrew naturze, więc raczej nie powinienem się ich obawiać. – Niewiele wiedział o duchach, nie był pewny czy w ogóle w nie wierzy. Ale jeżeli istnieją i mają być niebezpieczne, to chyba z jakiegoś powodu? Nie słyszał o istotach tak o dręczonych przez duchy.
– Ładnie tu, romantyczna atmosfera. – Uśmiechnął się i spojrzał Nanie w oczy – A światło pięknie odbija się w twoich oczach. – Prawdą było, że w tym oświetleniu samica wyglądała jeszcze piękniej niż zwykle. Tylko teraz zaczął się zastanawiać czy nie wyszedł zbyt nachalnie... Traktował Nane znacznie poważniej niż można było podejrzewać, nie chciał by zrozumiała to inaczej niż powinna.
– Sama jesteś jak tęczowy duch! – Dodał żartobliwie by nie wyjść na dziwaka, nie rozumiał dlaczego tak się speszył, może atmosfera tego miejsca tak na niego działa?

Re: Krypta

: 18 lut 2020, 10:29
autor: Nana
Zagarnęła trochę pajęczyny, której tu było sporo a potem delikatnie pazurem zdarła świecący mech i schowała wszystko ostrożnie do torby.
- Duchy można rozgniewać na wiele sposobów, niektóre strzegą przedmiotów. Inne ziem. A najczęściej zapomniały, że umarły i wciąż myślą, że żyją a spokój przyniesie im dopiero dokończenie ziemskich spraw, które miały dla nich szczególne znaczenie. -Wypowiedziała się na ten temat, tyle ile wiedziała od swojej babki.
- Jesteś typem romantyka? - Komplementów nie wzięła na poważnie, ot jakby rozmawiali o czystej pogodzie. - W twoich również ładnie się światło odbija. - Ostatniej uwagi nie zrozumiała, więc po prostu ją przemilczała. Tęczowe duchy. Kolorowe? Nonsens.-Stad mam już wszystko co chciałam. -Dodała sprawdzając jeszcze raz stan torby.

+2 Pajęczyna
+1 Gwieździsty Mech (biały)

Re: Krypta

: 18 lut 2020, 11:29
autor: Ndevu
Przyglądał się uważnie jak Nana pracuje, widać było, że często tu przychodzi. Później wysłuchał opowieści o duchach.
– Czy rozgniewany duch może zrobić krzywdę? A jak tak to jaką? Klątwa? Czy może materialne rany? – Zgadywał, niewiele wiedział o duchach. Nigdy nie miał do czynienia z bytem niematerialnym.
– Czy jestem typem romantyka? Może trochę, nie żyję poezją, ale dostrzegam piękno atmosfery. – Na jej komplement uśmiechnął się tylko.
– Skoro masz wszystko to prowadź dalej piękna. – To ładne miejsce, ale Nana przyszła tu w konkretnym celu, nie chciał jej spowalniać. Gdy zaglądała do torby nasunęło mu się jeszcze jedno pytanie;
– Po co ci pajęczyna? – Nie mógł sam domyślić się zastosowania.

Re: Krypta

: 18 lut 2020, 11:51
autor: Fo
Nie chciało mi się siedzieć w jednym miejscu. Poszedłem za ciocia i wujkiem. Byli dorośli więc szli szybciej ale miałem nochala i szedłem z animi. Krypta wydała mi się straszna ale i ciekawa! Nie widziałem niczego takiego wcześniej. Z wielkimi oczkami obserwowałem wszystko dookoła. Nasłuchiwałem także co robią dorośli. Niuchałem mech i strącałem z siebie pajęczynę, w która wlazłem.

Re: Krypta

: 18 lut 2020, 12:49
autor: Mtego
Jak się mogło wydawać młody poszedł za Ndevu i Naną.
Mtego rozejrzał się. Duża, mroczna jaskinia...
Nie lubił takich miejsc i na pewno mała hiena też ich nie polubi. Dobrze, że zauważył jego "ucieczkę".
Zgubić się w tym przeklętym miejscu to nie sztuka... A trafić do domu zagubiony w wielkiej jaskini nie należy do łatwych wyzwań.
Przyśpieszył krok.
Fo nie zauważył śledzącego go wujka. Mtego był teraz tuż za nim. Schylił łeb do małego i powiedział stonowanym głosem.
- Nie ładnie przeszkadzać cioci i wujowi.
Miał nadzieję, że Fo nie przestraszy się jego nagłej wypowiedzi... A może trochę miał?

Re: Krypta

: 18 lut 2020, 14:12
autor: Nana
- Klątwa, w najgorszym wypadku przejmie kontrole nad twoim ciałem. - Dodała z nutą grozy w głosie. Chciała go trochę nastraszyć, zburzyć ta jego pewność siebie.
- Przyroda jest niezwykła, pajęczyna przydaje się do zaklejania ran, by nie utracić zbyt dużo krwi. Wspomaga też proces gojenia, choć lepsze efekty osiągnie się w połączeniu z ziołami. W każdym razie, jest tak prosta w użyciu, że nawet ty byś sobie poradził bez problemu.
Wracając do wyjścia natknęli się na małego Fo a tuż za nim był Mtego. Stanęła w ciszy przyglądając się przez chwilę procederowi wyplątania z pajęczyny. Raczej dorosła hiena nie zabrałaby malca na tak odległy spacer, po za bezpieczne granice ziem. Brat Ndevu nie był przecież głupi i lekkomyślny, nie trudno było się domyślić, że osesek oddalił się samoistnie.