Król Lew PBF

Tak jak obiecał młodemu tak dotrzymał słowa i wreszcie mogli dokończyć sparing, jeden z wielu gdzie pouczyć miał @Tendaia przydatnych sztuczek, niekoniecznie tych czystych zagrań, no bo co się liczyło bardziej? Umowny honor, czy życie? Poza tym jak już dorośnie to on sam będzie mógł zasady kreślić pazurem.
Klapnął zadem na jałowej ziemi wielkiej sali w starym opuszczonym zamku termitów i liczył pod nosem cicho. "Pierwsza myszka poszła nad staw, trach na brzeg wpadł wielki sumie i ją zjadł.``
Tym razem to młody miał napaść na niego z zaskoczenia, tyle tylko że trudniej było zaskoczyć kogoś, kto liczył na twój atak.

Hamza percepcja do pokonania:

Tak też było, ktoś kto spodziewa się ataku z całą pewnością będzie bardziej czujny niż ktoś kto tego się nie spodziewa. Muszę wykazać się sprytem i zręcznością. No tylko to nie jest jakaś tam zabawa z braćmi i siostrami. Chciałem najpierw sprawdzić z której story wiał wiatr aby czuć samca a swój zapach tym trochę maskować, następnie przyjrzeć się i ... skoczyć na niego od tyłu.
test zręczności

Wiatr wyraźnie sprzyjał @Tendai owi, Hamza nie był w stanie wyczuć jego zapachu w czas, oczu z tyłu głowy lew też nie miał, więc atak młodego poszedł po jego myśli i dopadł nauczyciela z zasadzki wskakując mu na czarny grzbiet.
Nawet wystraszył się i poderwał odruchowo z ziemi zadek wydając z siebie kakofonię przeróżnych dźwięków, od zabawnego kwiku, po pomruk i warkot, na ryku gardłowym kończąc, przewracając się przy tym z napastnikiem na bok, by przetoczyć się i z boku na grzbiet, tak aby ten znalazł się w zasięgu łap i ciosu w pysk, bądź też gdzieś w jego okolicy, który miał paść po wcześniejszym manewrze, oczywiście gdy ten nieskomplikowany pomysł wypali.

Test krzepa Hamza