Strona 1 z 3
Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan][Zakończone 2/4]
: 21 mar 2019, 0:48
autor: Tib
Tym razem na tibową lekcję miał zawitać nie kto inny jak sam Athastan. Czekając na krótkogrzywego generał wspominał jak jeszcze nie tak dawno podejrzewał, że Ath razem z resztą szamanów potajemnie molestują nieletnich. No nic, czasy się zmieniły i chociaż jakaś cząstka Tiba dalej chciała w to wierzyć, to na skutek panującej na Lwiej Ziemi sytuacji generał dla dobra ogółu musiał porzucić swoje domysły. A szkoda, bo kilka z nich było bardzo ciekawych. Korzystając z faktu, że Ath jeszcze się nie pojawił, Tib miał chwilkę żeby powspominać trochę stare dobre czasy.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 28 mar 2019, 0:08
autor: Athastan
Nieświadom kalumnicznych i nie mających nic wspólnego z rzeczywistącią niegdysiejszych teori Tiba szedł wesoło na miejsce spotkania.
W sumie było to dosyć dziwne uczucie - dawno już bowiem nie brał udziału w treningach, przynajmnej od tej strony. Jednak na naukę (o ile ćwiczenia pod kątem rozwijania brutalnej siły można było nazwać nauką) nigdy nie było za późno. No i do tego trafił mu się prawdopodobnie najlepszy trener w zasięgu - na pewno jeśli brać pod uwagę doświadczenie.
Dlatego też Generałowi nie było zbyt długo dane wspominać dawne czasy - przeszkodził mu w tym wesoły głos, brzmieniem przywodzący nieco na myśl pełnego energi pótorarocznego podrostka mającego rozpocząć swoje pierwsze szkolenie. Oczywiście jedynie nieco, ale i tak było to dosyć niespodziewanie, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę jego właściciela.
- Hej, to co zaczynamy? Jaki masz pomysł 'na'? - dobrze że przynajmniej zachował na tyle opanowania, by nie odbijać się od ziemi wszystkimi czterema łapami na raz niczym ping-pong. Aczkolwiek po prawdzie fakt, że będzie sam mógł dziś opanować coś nowego, zamiast samemu coś komuś wykładać, działał na niego tak, że był tego bliski.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 30 mar 2019, 19:18
autor: Tib
Gdy tylko uszu Tiba dobiegł głos zbliżającego się Athastana generał powrócił myślami na ziemię. Krótkogrzywy wydawał się coś zbyt wesoły więc w pierwszej chwili Tib zastanawiał się czy jego uczeń, aby nie jest na haju.
-Witaj Ath- zwrócił się do Mówcy jednocześnie posyłając mu szeroki uśmiech.
-Zazwyczaj szkolenia zaczynałem od przymierzenia pancerza jednak obawiam się, ze w twoim przypadku może to nie być najlepszy pomysł- powiedział żartobliwym tonem.
-Opowiedz mi proszę o swoim doświadczeniu w walce.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 31 mar 2019, 1:23
autor: Athastan
Pancerz w jego przypadku rzeczywiście mógłby stanowić pewien problem, chociaż by ze względu na to, że żaden ze standardowych rozmiarów raczej nie nadawał by się w jego przypadku do użytku. Nie mówiąc już o tym, jakby wyglądał, gdyby Generał zaproponował mu jeden ze swoich.
Pewnie znalazło by się coś pasującego pomiędzy pancerzami dla terminatorów, ale tego z kolei nie wypadało mu nosić.
- Może faktycznie niezbyt. Wolałbym się w żadnym nie utopić - odpowiedział w podobnym tonie, po czym już poważniejszym zaczął wyliczać:
- Całym? No cóż, trochę tego by się mogło zebrać. Podstaw uczył mnie mój wychowawca: trening ogólnosprawnościowy, podstawy walki - wiesz jak coś takiego wygląda, początki są chyba wszędzie identyczne. Do tego uczł mnie, na podstawie anatomi, jak celować, żeby skutecznie kogoś uszkodzić przy użyciu niewielkiej siły, wiesz, rozkład arterii, nerwów, ścięgien i tak dalej. Do tego pokazał mi parę sztuczek z gatunku jak zapanować nad mózgownicą i przy jej pomocy zwiększyć skuteczność swoją drogą przydatnych w szerokim zakresie. - W praktyce ten fragment nauki miał postać czegoś podobnego do warunkowania pychicznego, i to dotyczącego nie tylko walki, ale nie chciało mu się teraz tłumaczyć. Dość, że zostało mu to wpakowane do łba skutecznie, choć raczej mało przyjemnie.
- Później, podczas drogi do Lwiej Krain miałem kilka mało przyjemnych sytuacji, w których miałem okazję sprawdzenie tego wszystkiego w praktyce - a skoro jeszcze żyję, w odróżnieniu od niektórych zamieszanych, to znaczy że nie było chyba ze mną aż tak źle. Oczywiście młodociane opryszki z pustyni to nie to samo co wyszkoleni wojownicy, ale zawsze coś.
Potem, od kąd dotarłem tutaj, to nie licząc tego obowiązkowego szkolenia z samoobrony, które wtedy mieliśmy, raczej niespecjalnie miałem okazje do takich ćwiczeń. Parę razy coś się tam trafiło, na przykład gdy w poszukiwaniu ziół wleźliśmy nie do końca tam, gdzie powinniśmy, ale bez żadnych poważniejszych akcji. Oczywiście do czasu, aż po powodzi ci samozwańczy próbowali wykończyć stado, ale tą historię już znasz. - streścił w miarę składnie ogół doświadczeń, które były jego udziałem, i czekał, ciekaw, czy Tib dojdzie do podobnych wniosków co on. A mianowicie że zamiast rozwijać technikę, powinien po prostu nieco przypakować i wyhodować sobie jakieś mięśnie.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 31 mar 2019, 16:37
autor: Tib
Słuchając Athastana, Tib był mile zaskoczony, że wbrew jego oczekiwaniom samiec nie jest w temacie walki kompletnie zielony. To im oszczędzi nieco czasu.
-Skoro masz już jakieś podstawy i dość sporo wiedzy teoretycznej to oszczędzę tobie wstępnej gadki i od razu przejdziemy do konkretów- powiedział pod koniec posyłając krótkogrzywemu delikatny uśmiech.
-Ale na początek rozgrzewka, kilkanaście okrążeni wokół placu powinno wystarczyć – zarządził, po czym ustawił się przy jednej z krawędzi, po której miał biec Mówca. Przy siódmym okrążeniu generał zamierzał niespodziewanie sypnąć mu piachem w oczy i spróbować powalić na ziemię. Zaraz się okaże czy Athastan potrafi zachować czujność w każdej sytuacji.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 31 mar 2019, 23:54
autor: Athastan
Tak, definitywnie zgadzali się, co do celu jego bytności na tym treningu. Wypadało by więc przejść do czynu.
- Tak jest! - zasalutował, nie do końca poważnie, ale nie bynajmniej nie prześmiewczo i ruszył do biegu. A właściwie do miarowego truchtu, bo nie wiedział, ile okrążeń będzie musiał zrobić. Padło hasło kilkanaście, ale a nuż dostanie teraz trening wydolnościowy i będzie biegał przez najbliższą godzinę? A głupie było by tak dostać zadyszki po dziesięciu kółkach.
Biegnąc, skupił się raczej na samym ruchu, niż unikaniu zagrożeń - był w końcu na trenigu siłowym, a nie na patrolu czy zbiorach. Jedyna rekacja, jaka mogła więc mieć miejsce, to ta odruchowa. I faktycznie, nastąpiła, przynajmnej częściowo. Czując pył w oczach podświadomie opadł nieco na łapach w celu utrzymania stabilizacji i szybszego wychamowania. Był to nawyk jeszcze z pustyni, gdzie lecący prosto w pysk piach mało kiedy zwiastował coś przyjemnego. Aczkolwiek nader rzadko oznaczał również atakującego przeciwnika - siłą rzeczy nie szykował się więc bezpośrednio na atak.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 02 kwie 2019, 20:58
autor: Tib
Widząc, że jego manewr się powiódł i udało mu się zaskoczyć krótkogrzywego Tib przystąpił do realizacji drugiej fazy swojego planu. Kiedy Ath zajęty był odzyskiwaniem równowagi, Tib natarł na niego całą swoją masą z zamiarem powalenia go na ziemię.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 04 kwie 2019, 0:17
autor: Athastan
Manewr Tiba się powiódł - defintywnie udało mu się go wybić. Tyle że nie z równowagi a z miejsca - na skutek uderzenia przeszorował po dość głatkim gruncie placu kilka metrów, utrzymując się w miarę w pionie na ugiętych silnie łapach, choć kilkukrotnie podłoża dotknął również i brzuch. Jako że przednie pazury miał wysunięte, obróciło go również o jakieś 90 stopni, przodem mniej więcej do kierunku z którego uderzył Generał. Jego samego miał więc teraz po lewej stronie i nieco z tyłu. W tamtą też stronę wykręcił więc łeb i z wyrazem szczerego zdziwienia na pysku po prostu zapytał:
- Co ty robisz? Dzisiejszy trening miał być kondycyjno-siłowy, nie zaś polegający na unikaniu niespodziewanych ataków. A już na pewno nie na samej rozgrzewce.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 07 kwie 2019, 21:11
autor: Tib
Widząc wyraz zdziwienia odmalowujący się na pysku Athastana, Tib wybuchnął szczerym, serdecznym śmiechem. Kiedy w końcu udało mu się nad sobą zapanować, generał podszedł do krótkogrzywego i klepnął go po przyjacielsku w bark.
-Lekcja pierwsza, spodziewaj się niespodziewanego. Wróg nie będzie czekać aż łaskawie spojrzysz w jego stronę i zaatakuje kiedy się tego najmniej spodziewasz- powiedział, spoglądając na Mówcę z góry.
-A teraz wstawaj, z moich obliczeń wynika, że zostało ci jeszcze kilka kółek do zrobienia- rzucił wesoło, po czym wrócił na swoje poprzednie stanowisko.
Re: Metody siłowe [Trening Krzepy(+4), Tib i Athastan]
: 12 kwie 2019, 1:19
autor: Athastan
Skrzywił się nieco słysząc śmiech Tiba, choć ów grymas był raczej krzywym uśmiechem niż czymkolwiek innym (wiadomo, wesołość jest zaraźliwa). Metody nauczania, których padł wałśnie ofiarą mimo wszystko wydawały się raczej dziwne. Choć to, co działo się podczas szkoleń szamańskich dla postronnych musiało być po prawdzie jeszcze dziwniejsze...
- Czyli sugerujesz, iż mamy tak słabą ochronę, że powinienem się obawiać ataku wroga nawet podczas robienia kółek dookoła placu treningowego? W takim razie od dziś będę uważał, żeby zawsze przynajmniej jeden bok mieć oflankowany ścianą, a na noc to się chyba będę barykadował. - stwierdził, głównie po to by wbić Tibowi szpile, jako że odkąd Pierworodni wrócili, to on odpowiadał za organizowanie ochrony terenu na którym się właśnie znajdowali, jak i całego kompleksu Lwiej Skały. Jasne, rozumiał lekcję, która miał wyciągnąć z tego 'ćwiczenia', ale został zaatakowany znienacka, a na dokładkę niezbyt się przy tym popisał, więc jakoś musiał się odegrać, niechżeby i słownie.
W odpowiedzi na kolejne polecenie wrócił już do normalnego, przyjemnego sposobu mówienie i stwierdził wesoło:
- Tajest Generale! - po czym poleciał dalej, przygotowany na kolejne mogące nadejść niespodzianki.