Strona 1 z 3
Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 22 kwie 2019, 11:12
autor: Mistrz Gry
Daktari rozsiadł się wygodnie przed wejściem do swojej groty. Nadszedł czas na pierwszą lekcję dla dwójki nowych uczniów. Mandryl od dawna nikogo nie szkolił, lecz nie oznaczało to że zapomniał jak to się robi. W swych najlepszych latach słynął ze swoich metod wychowawczych, które mimo że bywały czasem ostre, niezmiennie przynosiły wspaniałe efekty. Sięgnął łapą do jaskini i wyciągnął lekko przejrzały owoc. Obejrzał go krytycznym wzrokiem, jednak wzruszył ramionami i zaczął głośno mlaskać jedząc go ustami pozbawionymi kilku zębów. Czekał aż uczniowie będą gotowi na wykład.
@Sigrun @Bjørn
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 24 kwie 2019, 19:08
autor: Sigrun
Usiadła naprzeciwko starej małpy. Czuła się bardzo podekscytowana i dawała tym jasno do zrozumienia swoim ogonem, który podrygiwał co chwilę jakby dostawał kolejnej dawki prądu. Z niecierpliwością czekała na to co nauczyciel im powie i co będą musieli sobie przyswoić.
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 24 kwie 2019, 22:16
autor: Bjørn
Wyłonił się z krzewu w pobliżu, drzemał tam przez jakiś czas. Nawet dłuższy, za dnia lepiej mu się spało, gdy ptaki hałasowały i ciężko było o "podejrzane" odgłosy. Przeciągnął się, ziewnął i rozciągnął jeszcze raz nim podszedł i zasiadł obok szarej, jak uczeń w ławce przed nauczycielem w klasie. Otarł jeszcze śpiocha z oka i wbił dwukolorowe tęczówki w małpe.
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 25 kwie 2019, 23:43
autor: Mistrz Gry
Odrzucił ogryzek za siebie i zamaszystym ruchem łapy starł z twarzy cieknący sok. Spojrzał na jednego ucznia, potem na drugiego i widząc że są gotowi zaczął rozgarniać trawę u swoich stóp odsłaniając miękką ziemią.
- Dobrze, dobrze, moje drogie dzieci. - mówił, skupiając wzrok na wyrywaniu trawy.
- Pierwsza zasada sztuki medycznej brzmi - nie szkodzić. Wbrew pozorom nie zawsze jest to proste, aby swoimi poczynaniami przynieść pacjentowi więcej pożytków niż szkody. Dlatego więc musicie być solidnie przygotowani zanim położycie łapy na żywej lub też martwej co kto woli, osobie. - wolna przestrzeń na ziemi była już prawie gotowa. Medyk mamrocząc coś pod nosem pozbył się jeszcze kilku wystających korzonków, po czym spojrzał znów na słuchaczy.
- Organizm zwierzęcia jest niezwykle skomplikowanym i delikatnym tworem. - zaczął rysować laską na ziemi sylwetkę lwa. - Składa się z wielu części, które muszą idealnie ze sobą współpracować, żeby pozostał w zdrowiu i dobrej formie. W naszym ciele znajdują się kości, mięśnie, krew oraz wiele innych elementów i nawet najwybitniejsi szamani nie wiedzą w jaki sposób te kawałki, kolokwialnie mówiąc - mięsa, tworzą żywe ciało. Podejrzewa się, że istotnym choć niedostrzegalnym elementem jest duch, który napędza ciało i właśnie brak równowagi między nimi powoduje istnienie chorób. - Daktari dodał do swojego rysunku kilka szczegółów anatomicznych, po czym położył kij na kolanach.
- Jako urodzeni drapieżnicy na pewno nie raz widzieliście wnętrze ciała swoich ofiar. Jak sądzicie, które części są najważniejsze i niezbędne do życia? - wskazał na swój rysunek, zachęcając by uczniowie skorzystali z tak przygotowanej pomocy naukowej.
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 29 kwie 2019, 9:43
autor: Sigrun
Kiwała co jakiś czas łbem, że rozumie i słucha z uwaga. Zerknęła na rysunek anatomiczny jej gatunku. Musiała przyznać, że mentor miał dobrą rękę do malunków. Wyszło mu to zaprawdę dobrze i detalicznie.
Wskazała pazurem na miejsce gdzie powinno znajdować się serce. Daktari mówił o duchu napędzającym to wszystko a gdzieżby indziej miał się on gnieździć niż w miejscu, które bije intensywnie w zależności od emocji.
Pomyślała też o oddechu i żołądku, do którego trafia pokarm dając energię do życia. O reszcie narządów wewnętrznych nie miała zbytniego pojęcia, jedynie w walorach smakowych. Wątróbka jest dobra ale kto by się zastanawiał wcześniej jaką funkcje ważna pełni.
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 29 kwie 2019, 11:45
autor: Bjørn
Słuchał medyka bardzo uważnie, małpiszon miał całkiem sporo do przekazania, co prawda niezbyt przejęty tym że mógł komuś zaszkodzić, a przynajmniej nie przejmował się teraz chyba dobrem "domyślnego" pacjenta, pewnie w praktyce będzie zupełnie inaczej, zwłaszcza jak przyjdzie mu ratować kogoś ze stada.
Popatrzył na rysunek i pokiwał głową, nawet miał swoje ulubione i nieulubione bebeszki, jeśli idzie o aspekty kulinarne. Co do tego że dusza, bądź energia życiowa miała ogromny wpływ na ciało był zgodny. Nad zadanym pytaniem chwilę musiał się zastanowić, Sigrun wskazała serce, ok, to chyba ważny narząd, przy uśmiercaniu ofiary zawsze czekał aż do jego uszu i podniebienia przestanie docierać jego bicie, a tętno w żyłach ustanie. Ale czy było ono najważniejsze? Gdy przyszła kolej na niego pokazał głowę.
- Bez głowy nie da się żyć. Jak ją urwać, albo mocno uderzyć zwierzę traci kontrolę nad resztą ciała.
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 29 kwie 2019, 22:54
autor: Mistrz Gry
Z uwagą obserwował poczynania lwów, kiwając nieznacznie głową.
- Oboje macie rację. - rzekł, biorąc do ręki kij. Wskazał po kolei serce, głowę i brzuch.
- Wszystkie te części są niezwykle ważne. Bicie serca wyznacza ciału rytm działania tak jak dyrygent kieruje śpiewakami. O ile znacie się na śpiewie, nie wiem jak tam u was drapieżników ze sztuką. W sercu skrywają się uczucia, dlatego czasem bije szybciej, a z powodu wielkiego strachu potrafi nawet się zatrzymać. - podniósł wzrok na uczniów, sprawdzając czy dalej go słuchają. Zanim przejdą do praktyki, muszą przebrnąć przez część teoretyczną.
- Dalej głowa. Tutaj znajdują się myśli. Jest absolutnie niezbędna do życia, a nawet niewielkie urazy czaszki mogą wywołać fatalne skutki. - wskazał kijem na głowę Sigrun.
- Na koniec brzuch. Jest o wiele ważniejszy niż można by przypuszczać. Miękka skóra, która go pokrywa sprawia, że łatwo go zranić, a kryje w środku delikatne i cenne organy. - poprawił rysunek, lekko naruszony przez uczniów.
- Te trzy miejsca są niezwykle podatne na choroby i zranienia, a jednocześnie ich urazy są najbardziej niebezpieczne dla życia. A skoro już o tym mowa, wiecie czym jest choroba? Może znacie jakieś?
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 30 kwie 2019, 7:47
autor: Sigrun
Choroba, trochę obce jej słowo bo szara z żadną się nie spotkała nie licząc delikatnej formy przeziębienia. Zaprezentowała mimicznie jak się kicha i pociąga nosem. Nic więcej do łebka jej nie przychodziło choć spokojnie jej brak mowy można uznać za pewien rodzaj choroby. Oczywiście sama tego tak nie traktowała albo raczej nie przyjmowała do myśli. Chroniczne zmęczenie, także jej doskwierało ale to, że od małego była delikatna i słaba zdążyła się przyzwyczaić. Zmarszczyła brwi intensywnie myśląc by chcieć podać jeszcze jakiś przykład. Zerknęła na puchatego białego lwa czy on ma jakieś pomysły, wcześniejszy przykład z głową był bardzo dobry.
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 13 maja 2019, 13:12
autor: Mistrz Gry
/sorki @Bjørn, ale nie będę czekać dłużej żeby nie stopować @Sigrun /
Czekał na odpowiedź od któregoś z lwów, ale żaden nie kwapił się do odpowiedzi. Biały milczał jak zaklęty, a niemowa najwyraźniej szukała u niego podpowiedzi. Mandryl zrobił srogą minę i potrząsnął swoją laską.
- Nie mówcie mi, że żadne z was nie wie co to jest choroba? - spojrzał to na Bjorna, to na Sigrun i ostatecznie wskazał na samicę kijem.
- Jestem pewien, że sama znasz odpowiedź. Nie musisz zapuszczać żurawia do niego. - wsparł się znów na lasce i spojrzał wyczekująco na Sigrun. - Jeśli łatwiej ci będzie narysować, to śmiało. - wskazał na pozbawioną trawy ziemię między nimi.
Re: Patrzcie poza to, co widać [szkolenie na medyka, Bjørn i Sigrun]
: 14 maja 2019, 8:17
autor: Sigrun
Bjørn się chyba zamyślił nad podaniem poprawnej odpowiedzi. Szara odwróciła od lwa wzrok gdy małpa niemalże szturchnęła ją końcówką kija. Przecież podała przed chwilą przykład przeziębienia. Oczekiwał więcej? Ale skąd ona miała to wiedzieć, czy nie po to chciała się nauczyć by rozszerzyć zakres swojej wiedzy?
Skrzywiła się lekko, nie znała innych chorób...a może? Pomyślała o tym, że jest niemową, inni jakoś potrafią wydobyć głos. Nie myślała nigdy o tym w takiej kategorii. Wskazała niepewnie pazurem na swoje gardło.