Strona 1 z 6
Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia] zakończony, udany
: 14 cze 2019, 20:35
autor: Danuta
Stawiła się punktualnie na miejsce spotkania. Postanowiła, że musi wreszcie wziąć się za siebie. Może i miała dobry wzrok i słuch, ale co z tego jeśli brakowało jej umiejętności walki. Maru wydał jej się dobrym kandydatem na nauczyciela. Już na pierwszy rzut oka było widać, że był całkiem zwinny i miał sprawne łapy. Szkoda, żeby się marnowały. Krążyła dookoła, spoglądając w niebo i czekając na pojawienie się mentora.
@Maru
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 14 cze 2019, 20:41
autor: Maru
Po ostatnim wspólnym skrzyżowaniu dróg z Daturą nie był już tak zachwycony tym spotkaniem. Ta lwica nie znała umiaru w ubliżaniu wszystkim dookoła. Jednak ciągle czuł wobec niej dług wdzięczności. W końcu uratowała mu zdrowie, może i życie i wskazała drogę do Lwioziemców. Potem było sporo zagmatwań, ale co lwica dokonała to jej. Przyszedł na spotkanie mając dość surowy wyraz pyska. Chyba średni humor.
- Witaj, Daturo. W czym mogę Ci pomóc?
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 14 cze 2019, 21:13
autor: Danuta
Wiedziała, że musi zachowywać się delikatnie. Może i natura poskąpiła jej kobiecego uroku i delikatności, ale musiała na chwilę pohamować swoje naturalne odruchy. Uśmiechnęła się uprzejmie i skinęła Maru na powitanie. Po jego minie poznała, że nie był w nastroju na przyjacielskie dogryzanie.
- Witaj, już myślałam że nie przyjdziesz. - od uśmiechania się zaczynał jej powoli drętwieć pysk. Nie potraktowała go ostatnio zbyt uprzejmie, więc musiała teraz zrobić wszystko, żeby to nadrobić.
- Powiem wprost. Potrzebuję kogoś, kto nauczy mnie walczyć. Wydałeś mi się odpowiednim kandydatem. Zdaję sobie sprawę, że zapewne nie cieszysz się ze spędzania czasu w moim towarzystwie, więc jestem gotowa ci zapłacić za szkolenie. - rzekła, unikając tym razem wszelkich złośliwości i krzywych spojrzeń.
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 14 cze 2019, 21:34
autor: Maru
Już się spodziewał kolejnej porcji obelg, czy czegoś podobnego, ale nie. Widocznie potrzeba treningu działa cuda w kształtowaniu osobowości. Pysk mu nawet nie drgnął. Nie wyszczerzył kłów w złowieszczym uśmiechu, nie zaczął się śmiać i gonić jej do diabła. Zdawał sobie sprawę, że ten typ tak ma, a że byli razem w stadzie to powinni sobie pomagać. Skinął głową na jej propozycję
- W porządku, ale nie chcę żadnych zapłat. Gdybym ja potrzebował treningu to jestem przekonany, że też byś się zgodziła.
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 14 cze 2019, 23:06
autor: Danuta
Przez chwilę obawiała się, że Maru każe jej iść do diabła i wcale by jej to nie zdziwiło. Spojrzała na niego lekko zdziwiona, że zgodził się dobrowolnie szkolić ją za darmo. Jak widać czuł większe poświęcenie dla stada niż ona.
- Być może. - odpowiedziała tylko. Właściwie miał on rację, ale nie chciała tego przyznawać na głos.
- W takim razie od czego zaczynamy? - spytała szczerząc z zadowolenia ząbki.
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 15 cze 2019, 8:24
autor: Maru
Nigdy nie sądził, że będzie mu dane zostać czyimś mentorem. Owszem, on sam uczył się u bardzo dobrego wojownika, ale teraz role się odwróciły. Próbował poukładać sobie w głowie wszystkie niezbędne informacje na temat walki. Chwilę mu to zajęło, ale potem przystąpił od razu do lekcji.
- Jako początkująca powinnaś zawsze pamiętać, że skuteczność ataku zależy przede wszystkim od przyjętej postawy. Rozstaw łapy szeroko, ramiona unieś na tę samą wysokość, wstrzymaj oddech i uderz. Jeśli uda ci się trafić w szczególnie wrażliwe punkty ciała przeciwnika, nie będzie potrzeby zadania kolejnego uderzenia. Oczywiście nowicjusze mogą mieć spore problemy z trafieniem w czuły punkt. Początkujący często atakują też obiema łapami naraz. Radziłbym ci się do tego nie przyzwyczajać, to fatalny nawyk. Unieś łapę wysoko, wysuń pazury i zacznij nią machać. Musisz się nauczyć jak zgrać twoje ruchy z bezwładnością łapy. Dzięki temu twoje ataki będą szybsze i bardziej zaskakujące, a twój styl walki stanie się o wiele bardziej elegancki i skuteczny. - starał się to wszystko demonstrować w międzyczasie. Nie spieszył się, można powiedzieć, że włączył tryb slow-mo, żeby lwica mogła się uważniej przyjrzeć i spróbować naśladować jego ruchy.
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 15 cze 2019, 11:59
autor: Danuta
Uważnie słuchała słów Maru i obserwowała jego ruchy. Po chwili spróbowała też je naśladować. Na razie zadanie było dość proste. Stanęła szerzej na łapach i zgięła je lekko, by zachować lepszą równowagę. Wyprostowała barki i wzięła głęboki oddech. Zgodnie z poleceniem brązowogrzywego wyciągnęła przed siebie łapę i zamachnęła się z całej siły. Przeliczyła przy tym swoje siły i zachwiała się lekko. Na pewno nie o to chodziło. Spróbowała więc jeszcze raz, tym razem wkładając w to mniej siły.
- I jak? Co mam zrobić, żeby walnąć z całej siły nie tracąc równowagi? Przecież chcę kogoś walnąć po pysku, a nie pogłaskać. - zamachnęła jeszcze raz, lecz jej ruchy były dość sztywne. Jej łapy były przyzwyczajone bardziej do ucierania medykamentów niż zadawania ciosów.
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 15 cze 2019, 12:38
autor: Maru
Obserwował jak sobie radziła. Pierwszy cios nie napawał optymizmem, ale sama wyczuła jaki popełniła błąd i go naprawiła za drugim razem. Zauważył jeszcze kilka rzeczy, których trzeba się wyzbyć. Zadała mu też bardzo ważne pytanie, do którego od razu wolał się odnieść.
- Widzisz, to wcale nie polega na tym, żeby bić jak najmocniej. W ten sposób szybko stracisz siły i nabawisz się bólu mięśni, wiec odpadniesz z bitwy, zanim ta się jeszcze dobrze rozkręci. Jeśli chcesz mocno i skutecznie uderzyć, musisz najpierw popracować nad odpowiednią techniką. To pierwsza zasada dobrego wojownika. Naucz się uderzać całą łapą, od ramienia po nadgarstek. I nie napinaj tak mięśni przy uderzeniu, zmuszasz je tylko do dodatkowej, niepotrzebnej pracy. Potrzeba też popracować nad balansem ciała, mówiłem już o sile bezwładności. Manewruj też ogonem przy uderzeniu, nie pozwól sobie na utratę równowagi, bo możesz potem nie mieć już szansy wstać.
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 15 cze 2019, 18:04
autor: Danuta
Zaprzestała machania łapą, by jeszcze raz posłuchać instrukcji nauczyciela.
- To jest całkiem sporo rzeczy do robienia naraz. - rzekła zadziwiona faktem, jak skomplikowane może być pranie kogoś po pysku.
Spróbowała więc jeszcze raz. Ponownie ustawiła łapy i barki w odpowiedniej pozycji. Następnie podniosła łapę, próbując nadać jej bezwładność a jednocześnie wyprowadzić cios aż od ramienia. Było to dość skomplikowane. Okazało się, że łapanie równowagi przy pomocy ogona znacznie pomaga, lecz jej ruchy wciąż nie były tak płynny i skuteczne jak Maru.
- Coś czuję, że trochę mi to zajmie. - rzekła w skupieniu, wciąż próbując wyprowadzić właściwy cios.
Re: Nie samymi ziółkami lew żyje [Trening zręczności +2, Maru i Danusia]
: 15 cze 2019, 20:18
autor: Maru
Znów obserwował jej poczynania. Była pilną uczennicą, to widać. Korygowała błędy z każdą kolejną próbą. Póki co był zadowolony z efektów.
- Owszem, jest tego bardzo dużo. Większość lwów tylko macha bezmyślnie łapami i walą z całej siły. W ogóle nie szlifują uderzeń, a posługują się wyłącznie szerokimi, beznadziejnie sygnalizowanymi ciosami z boku. - dał jej jeszcze moment,a potem postanowił, że "poprowadzi" ją w tym tańcu, może to da jeszcze lepszy efekt.
- Poczekaj chwilę, pokażę ci... - podszedł blisko i przysiadł sobie na tylnych łapach tuż obok lwicy, już miał chwycić jej łapę, ale przypomniał sobie o jednym dość ważnym aspekcie. - Ekhem... Pozwolisz?