Król Lew PBF

Po ogarnięciu stada czekałam na lwicę, chciałem aby poznać ją poprzez szkolenie. Pod kaskadą wyczekiwałem na nią. Lwica była silna więc postanowiłem potrenować z nią jej zręczność. Wtedy siła i zręczność dadzą idealny efekt końcowy.

@Shauri

Lwica dumnie szła przed siebie w kierunku gdzie czekał na nią król stada. Jakby nie patrzeć zaimponował jej na ceremonii i podczas rekrutacji dlatego chciała o wiele bardziej być wierna chcąc pokazać na co ją stać. W danym momencie zauważyła samca wtedy kiwnęła głową na ponowne przywitanie.
- Jestem już - rzekła do niego chcąc pokazac, że jest punktualna na poznanie historii Złej Ziemi i nie na trening żeby stać się jedną z nich w pełni.

-Dobrze cie widzieć- Rzekłem i lekko skinąłem jej głową.
-Widzę, że jesteś dobrze zbudowana jak na zwykła lwicę- nie była to obelga a wręcz przeciwnie, swego rodzaju komplement.
-Jednak nie tylko siła we walce jest ważna, chciałbym sprawdzić twoją zręczność i nad nią popracować- Dodałem spokojnym głosem patrząc z uwagą na lwicę.

- Dziękuję, no w naszym stadzie sami dobrze zbudowane samice. Tam nikt nie odstaje bo inaczej by byli do zabicia bo uważają, że tacy nie mają prawa życia - wypowiedziała się poważnym tonem głosu, wypowiadając jedno z ważnych wartości tamtego stada. No cóż czasami można wyczuć, że była jakoś z nimi powiązana ale to tylko namiastka którą trzeba szybko zniszczyć.
- Dobrze, jestem chętna na to - wypowiedziała tym samym tonem głosu, ale też pokazała że zależy jej na tym treningu chcąc udoskonalać się bo nie może odstawać od reszty lwic z tego stada.

- dobre podejście- Skinąłem jej łbem- Nasze tereny są zróżnicowane ale pobliże kaskady idealnie nada się do treningu- Wstałem i spojrzałem na skałki i półki skalne, które znajdują się tutaj.
-Chciałbym abyś na dobry początek postarała się w miarę jak najszybciej przebiec miedzy tymi skałkami- Wskoczyłem na jedną ze skałek. Nie jest dużą, sięgają do łokci ale przestrzeń między nimi nie ma dużo. Będąc nieostrożnym można się zaklinować na chwilę.

Samica była zadowolona z komplementu Ragira, który wypowiedział swoje zdanie. - O to dobrze, aż mnie to cieszy - wypowiedziała spoglądając na urozmaicone i jeszcze te skały. Przypominają się drobne treningi jak skakała na małe skałki żeby wytrenować swoje drobne ciałko, a teraz może bardziej wykazać się przy swoim trenerze i jak królu. W takim momencie wbiegła na skałę bez poślizgnięcia, wtedy zwinnie i najszybciej jak potrafiła bez odpoczynku wskakiwała biegnąc między tymi skałkami. Na tyle była ostrożna, żeby nie zaklinować się, a łatwo o drobny wypadek. Ona była nauczana, od lwiątka żeby nie popełniać nawet tych drobnych błędów bo była karcona. Po przebięgnięciu między tymi skałkami zatrzymała się na ostatnim czekając na reakcję Ragira.

Przyglądałem się z uwaga na poczynania lwicy, poradziła sobie całkiem dobrze. Przeciąłem powietrze ogonem i z zadowoleniem skinąłem jej głową.
-Teraz coś trudniejszego- Wskoczyłem na jedną ze skałek, które przed chwila lwica omijała.
-Na początek wskoczył na skałkę i od miejsca gdzie jesteś dojdź do mnie ale pamiętaj, że musisz wszystkimi łapami dotknąć każdej skałki, którą wybierzesz jako tę, którą chcesz iść- Chyba wytłumaczyłem jej to dość wystarczająco.
-Nie śpiesz się- Dodałem i usiadłem.

Lwica zauważyła zadowolenie u Króla co mogła uznać, że dobrze wykonała pierwsze ćwiczenie. Po usłyszeniu słów Ragira ma zamiar wykonać kolejne polecenie w szkoleniu. Nie ma zamiaru tego zepsuć, ani zawieść. Musi szkolić się żeby być jedną z tych najlepszych, zawsze powtarzać będzie jedną z wartości rodzinnego stada. Nie daj się zaskoczyć, bądz czujna w każdej sytuacji.
- Dobrze - rzekła chcąc wykonać tą czynność. W takim momencie Shauri szła w kierunku Ragira, dotykając każdej skałki wszystkimi łapami robiąc to ostrożnie żeby nie zaklinować się ani nic. Po chwili doszła do swojego nauczyciela obejmując wszystkimi łapami ostatnią skałkę na której zatrzymała się czekając na dalsze polecenia.
- Zrobione - rzekła krótko.

-No całkiem nieźle- Przytaknąłem lwicy- Pamiętaj jednak, że zręczność to wypadkowa wielu czynników. Pośpiech na początku nie jest zbyt prosty idąc staraj się łapać równowagę i dzięki ogonowi sprawiać, że nie spadniesz, uważaj, skałki są śliskie- Dodałem i sam ruszyłem an wyższe skałki nad strumieniem. Nie jest tutaj an tyle wysoko aby wpaść do wody i zrobić sobie krzywdę ale obić sie trochę można.
-Powiedz co rozumiesz poprzez "zręczność"- Lubiłem zadawać tak oczywiste pytania, które nie do końca miały jasne odpowiedzi.