Strona 1 z 1

Nuzira

: 21 gru 2018, 20:59
autor: Nuzira
Imię: Nuzira choć niektórzy mówią do niej Nutt
Wiek: 2 lata
Ranga: Łowca
Rodzina: Zira - babcia [*], Nuka - Ojciec [*], Dotty - Mama, Ragir i Tadji- starsi bracia
Stado: Zła Ziemia

Aparycja:
Obrazek
Obrazek

Charakter: Bezwzględna i nieobliczalna, jej humor zmienia się niczym pogoda u szczytu Kilimandżaro, ciężko przewidzieć co cię czeka. Jedno jest pewne, jeśli nadepniesz jej na odcisk nie schowasz się nigdzie przed jej gniewem. Jest lwicą szczerą, choć nie oznacza to że wszystko ci opowie, oj nie. Doskonale wie co zachować dla siebie oraz co mówić by owinąć sobie innych wokół ogona. Uwielbia wyżyć się na innych, wykrzyczeć parę słów dla rozrywki, lepiej jej unikać w takie dni. Rodzinę oraz stado oczywiście traktuje z należytym szacunkiem, choć czasem irytuje ją gdy starsi bracia uważają że trzeba się nią opiekować i włażą jej na głowę. Nie znosi być traktowana jak ktoś gorszy z powodu jej dwóch ogonów, gdy ktoś na nie patrzy bądź piśnie słowem potrafi ugryźć lub podrapać, o ile zostawi takiego osobnika przy życiu.
Jest uparta, silna i odważna, mimo odmienności daje z siebie wszystko i nie dlatego że chce pokazać innym na co ją stać. Nie, ona ma w nosie co o niej myślą i mówią, nie przejmuje się opinią cudzą opinią, choć oczywiście jeśli mowa o głowie stada bądź rodzinie bierze te słowa do serca, nie zawsze jednak coś sobie z nich robi. Ma ciężki charakter lecz gdzieś w środku ma odrobinkę dobra, jednakże już dawno przyćmił je mrok.
Ozdoby i ich pochodzenie: Stadne znamię
Historia:
Urodziła się na Złej Ziemi jako trzecie z lwiątek Nuki i Dotty. Od początku miała nieco pod górkę, martwiono się bowiem że coś z nią nie tak, gdyż posiadała dwie końcówki ogona. Z początku faktycznie nie było jej łatwo, miała ciężko złapać równowagę, bieg często kończył się upadkiem prosto na nos. Mimo wszystko starała się jak mogła, nie chciała być ciągle na czyjejś głowie, pragnęła samodzielności. Los postanowił po części jej wysłuchać sprowadzając potop i choć nie do końca jej o to chodziło, miał on znaczący wpływ na jej życie. Na szczęście była mama oraz brat bliźniak, trzymali się razem więc na szczęście nie doszło do rozdzielenia. Zabrakło jednak taty, potop zabrał go ze sobą, lecz zrodził się w niej większy upór oraz siła do dalszych treningów, które do najlżejszych nie należały. Nie zamierzała iść na skróty, uwielbiała mieć pod górkę. Z czasem udało jej się opanować ruch ogonem dzięki czemu mogła zacząć polować, jednakże jeszcze sporo przed nią.