Strona 1 z 21

Krzewiasty Zagajnik

: 27 paź 2018, 23:31
autor: Praojciec
Licznie rosnące bujne krzewinki i mniejsze drzewa tworzą swego rodzaju oazę przy wodopoju, która zapewnia cienia i schronienia w różnych sytuacjach. W jego wnętrzu rośnie świeża, soczysta trawa i występują niebieskie róże, dość niespotykane okazy często kolekcjonowane przez zapalonych zielarzy i kolekcjonerów niespotykanych rzeczy. Wiele ptaków zakłada tu gniazda. ~Lyanna

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 22 lis 2018, 10:56
autor: Nyks
Ciemna lwica pojawiła się blisko wodopoju. Teren nie miał jakiś szczególnych oznaczeń i uznała, ze będzie to dobre miejsce by zostać. Blisko woda, zwierzyna nawet jakaś była. Poszuka sobie tylko dobrego miejsce aby móc odpoczywać i będzie wszystko dobrze. Przeciągnęła się lekko i zwiedzała pobliskie tereny. W między czasie napiła się wody.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 28 lis 2018, 12:25
autor: Bjørn
Przystanek pierwszy wodopój na terenach ponoć wciąż należących do Lwiej Ziemi.
Już w trakcie zagłębiania się w teren nie czuł zbyt wyraźnego zapachu znaczenia, ale to jeszcze nic pewnego. Może po ostatnim deszczu nikt nie zdążył tu przyjść i odświeżyć zapachów, idąc dalej tym tropem jest spora szansa że natknie się na jakiś patrol, więc wzmożona czujność byłaby tu wskazana. Przedarł się przez krzaczki pod drzewo nasłuchując odgłosów okolicy.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 28 lis 2018, 15:02
autor: Ari
Lwica podążała obok Bjorna stawiając miękko łapy i nie robiąc hałasu. Zapach lwioziemców nie był zbyt wyraźny. Co nie oznaczało, że tu nikogo nie ma. No właśnie. Lwica spięła mięśnie gotowa na atak i ostrzegawczo warknęła do kompana. Miała pewność, że ktoś tu się kręcił. Ukryta przez krzaczki cicho przemieszczała się w kierunku źródła zapachu. Biłon od brązowej lwicy. Ari powęszyła. Nie wyczuła żadnego zapachu stadnego i nieco rozluźniła mięśnie.
- To nie lwioziemiec, tylko włóczęga. Słabo pilnują terenu skoro wałęsają się tu obcy- mruknęła . Tamta lwica raczej jej nie usłyszy podczas picia,tym bardziej, że stała kilka dobrych kroków dalej.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 28 lis 2018, 21:40
autor: Tadji
Tadji biegł chcąc dogonić dwójkę wtedy wszedł na tereny wroga, rozejrzał się czy nie ma strażników ale najwyrazniej nikt nie pilnuje ich dlatego wszedł bez problemu. Gdy zobaczył niedaleko Bjorna i Ari zbliżył się do nich na chwilę, potem poszedł przodem o kilka kroków spoglądając w horyzont. Dopiero po usłyszeniu słów samicy zauważył wędrowniczkę na terenach lwioziemców.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 28 lis 2018, 22:28
autor: Nyks
Kiedy Nyks zaspokoiła swoje pragnienie, uniosła lekko łeb. Obecności trójki lwów nie dało się jednak ukryć na dłużej. Samica odeszła kawałek od wodopoju. Nie wiedziała ile jest tutaj lwów i gdzie dokładnie są. Czuła jednak, że nie jest tutaj sama. Że są tutaj inne drapieżniki. Oblizała lekko pysk i położyła się na jakieś skałce, która była w pobliżu. Nie odczuwała strachu ale wolał zachować czujność i ostrożność. Nie mogła być pewna czy te osobniki, które się tutaj kręcą to mieszkańcy tych ziem czy też nie i jakie mogą mieć zamiary.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 29 lis 2018, 22:19
autor: Bjørn
Na warknięcie odwrócił momentalnie łeb w stronę Ari nie spodziewał się że to ona za nim pójdzie akurat, no ale okej, ta coś wyczuła, dlatrgo rozejrzał się uważniej i wreszcie dostrzegł obcą. Nie rzucała się w oczy, nie tak postępują właściciele terenów. No chyba że chciała się ukryć przed resztą stada i pobyć sama.
- Mi jej zapach nic nie mówi. To jak? Zaserwujemy jej Zło-Ziemskie przywitanie?- Spytał po tym jak dołączył wreszcie do nich Tadji. Mieli przeprowadzić tylko rekonesans, ale lwica jest jedna, a ich trójka.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 30 lis 2018, 21:28
autor: Ari
Zauważyła Tadjiego i krótko skinęła głową witając się. Jej również zapach obcej nic nie mówił. Kiwnęła głową potwierdzając, że zgadzając się na akcję. W końcu nie można czuć się zbyt pewnie na niezabezpieczonym terenie. W końcu taki teren bardzo łatwo może zagarnąć ktoś inny...Jednak gwiazdeczka na pewno już ich zauważyła. No cóż. To trzeba się brać do roboty. Zerknęła tylko na Tadjiego potwierdzając, czy on też wie co robić.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 30 lis 2018, 23:18
autor: Tadji
Tadji przywitał się z Ari i Bjornem odwzajemniając tym samym gestem. Gdy usłyszał słowa Bjorna jedynie wyszczerzył białe zębiska do towarzyszy, że wie doskonale co ma robić. To że nie była lwioziemką, nic nie oznaczało bo samotnicy zarabiają niemiłe sytuacje od złoziemców. Był cały czas wyprostowany jedynie czekając na reakcję kiedy mają zacząć iść w kierunku nieznajomej lwicy. Z drugiej strony była niczego sobie, aż miał przeróżne myśli ale to innym razem.

Re: Krzewiasty Zagajnik

: 30 lis 2018, 23:32
autor: Nyks
Nie ruszała się z miejsca. Wiedziała, że tutaj są. Nie zamarzała dać się zaskoczyć ale nie będzie uciekać bo ktoś tutaj jest. Jak trzeba być żałosnym i słabym aby w grupie atakować kogoś? do tego samice? Przekona się pewnie niedługo. Albo w sumie na co czekać. Wstała i ryknęła głośno i donośnie.
-No pokażcie się- Rzuciła zaraz po ryku. Bo po co ta zabawa? Bo są małymi lwiątkami, które nieudolnie uczą się polowania?