Narwana Krew [Jasmin]
: 05 lis 2023, 17:11
- Wyglądasz na silną lwicę, na pewno potrafisz super walczyć! - powtarzał jej ciągle lewek, który podążał za nią przez pół sawanny. Chciała tylko w spokoju zapolować, ale on ciągłym gadaniem spłoszył całą zwierzynę. Na początku to było zabawne, bo lewek był całkiem uroczy. Po kilku godzinach miała go już jednak dość. Jasmin zatrzymała się i spojrzała na lwa.
- No dobrze, możemy powalczyć. Ale nie jestem w tym szczególnie dobra. Lepiej znam się na polowaniu niż na walce z lwami. - właściwie to nie znała się na walce ani trochę, ale lepiej nie mówić takich rzeczy przy obcych.
- Jak się zgodzę, dasz mi wreszcie spokój? - zapytała, a lewek przytaknął.
- Dobra, to zaczynamy na trzy. - oznajmiła. Czy tak właśnie to się robi? Nie wiedziała tego, ale jej przeciwnik najwyraźniej też nie. Stanęła naprzeciwko niego i przygotowała się do skoku.
- Raz... dwa... trzy! - zawołała i skoczyła z wyciągniętymi pazurami.
Jasmin wybiła się pierwsza i udało jej się uderzyć łapą w pysk lwa. Ten ruszył w ułamek sekundy później. Spróbowała zrobić unik i odepchnąć go w bok, żeby nie zdołał jej uderzyć.
W ostatniej chwili odepchnęła łapę lwa, a sama odchyliła się w drugą stronę. Cios przeciwnika przeciął powietrze. Może rzeczywiście była w tym dobra, tylko o tym wcześniej nie wiedziała.
- No dobrze, możemy powalczyć. Ale nie jestem w tym szczególnie dobra. Lepiej znam się na polowaniu niż na walce z lwami. - właściwie to nie znała się na walce ani trochę, ale lepiej nie mówić takich rzeczy przy obcych.
- Jak się zgodzę, dasz mi wreszcie spokój? - zapytała, a lewek przytaknął.
- Dobra, to zaczynamy na trzy. - oznajmiła. Czy tak właśnie to się robi? Nie wiedziała tego, ale jej przeciwnik najwyraźniej też nie. Stanęła naprzeciwko niego i przygotowała się do skoku.
- Raz... dwa... trzy! - zawołała i skoczyła z wyciągniętymi pazurami.
► Pokaż Spoiler
► Pokaż Spoiler