Strona 1 z 1

Narwana krew [Haki]

: 13 lis 2023, 21:31
autor: Haki
Podczas przechadzki Haki natrafił na nastoletniego lwa, który przyczepił się do niego jak mucha do zebrzego zadu. Z początku było nawet wesoło, Haki opowiadał mu historie o walce z H'runami, czego ostatecznie pożałował, bo po ich usłyszeniu młodzik zrobił wielkie oczy i zaczął namawiać zielonookiego na mały sparing.
-Proszę, naucz mnie walczyć, naucz mnie walczyć, naucz mnie walczyć...- i tak przez pięć bitych godzin!
-No dobra młody, wygrałeś...- odparł Haki, który do tego momentu zdążył już wyczerpać wszystkie swoje zabiegi retoryczne. Przodkowie, ten dzieciak był cięższy do zbycia niż większość stadnych strażników. Haki trochę współczuł jego rodzicom, chociaż może to właśnie był to właśnie powód dla którego młodzik włóczył się z obcym i nikt się tym nie przejmował...

Słysząc, jak Haki zgadza się na walkę, młodzik podskoczył kilka razy w miejscu i wbił w Hakiego pełne wdzięczności spojrzenie.
Zielonooki odsunął się na kilka kroków, po czym przyjął pozycję na ugiętych łapach. Młody lew próbował go naśladować i wyszło mu to nawet całkiem nieźle, przynajmniej jak na żółtodzioba.
-Zaczynamy na trzy, raz...dwa...- i w tym momencie Haki doskoczył do młodzika i spróbował ciąć go w bok pazurami.
► Pokaż Spoiler
Pazury Hakiego przejechały po lewym boku nastolatka zostawiając za sobą czerwone wstęgi.
-Pierwsza lekcja: nigdy nie oczekuj, że twój przeciwnik będzie grał uczciwie- powiedział, po czym spróbować uskoczyć przed nadchodzącym ciosem.
► Pokaż Spoiler
-Za wolno młody- rzucił , gdy łapa młodzika przecięła powietrze w miejscu, gdzie brązowy znajdował się sekundę wcześniej.

Re: Narwana krew [Haki]

: 13 lis 2023, 22:15
autor: Haki
Młody lew był bardziej przejmował się tym, że nie udało mu się trafić Hakiego, niż tym, że dorobił się rany. Zielonooki widział złość odmalowującą się na młodzieńczym pysku, toteż postanowił wykorzystać ją na swoją korzyść.
-Wiesz, spodziewał się po tobie czegoś więcej- rzucił posyłając mu złośliwy uśmieszek i kiedy zobaczył, że po jego słowach w młodym aż się gotuje, zaatakował pazurami celując w drugi bok.
► Pokaż Spoiler
Zielonooki z zadowoleniem stwierdził, że dobrze wymierzył cios, jednak cała złość jaka tkwiła teraz w młodziku zogniskowała się teraz w uderzeniu wymierzonym prosto w pysk Hakiego. Brązowy nie miał innego wyjścia jak spróbować odskoczyć w bok. W końcu z z podziurawioną facjatą ciężko mu będzie znaleźć sobie jakąś lwicę.
► Pokaż Spoiler
Tym razem było na prawdę blisko i niewiele brakowało a Haki mógłby się pożegnać z randkowaniem. Na szczęści i tym razem jego refleks go nie zawiódł.

Re: Narwana krew [Haki]

: 13 lis 2023, 23:22
autor: Haki
-Dobra, wystarczy, bo zaraz mi się tu wykrwawisz- rzucił do młodego lwa, kiedy ten przemierzał się do zadania kolejnego ataku. Młodzik aż zamrugał ze zdziwienia, po czym obejrzał się się na swoje rany. Po grymasie odmalowującym się na jego pysku dało się poznać, że właśnie zaczęły go piec.
-Oszukiwałeś- rzucił urażony młodzik, na co Haki odpowiedział niewinnym uśmieszkiem.
-Być może, ale takie już jest życie. Twój przeciwnik nie zawaha się cię oszukać, lub zagrać na twoich emocjach, tak jak ja- odparł. Przez jakiś czas nastolatek wpatrywał się w niego z obrażoną mina, jednak opuszczające łeb emocje tworzyły przestrzeń dla przemyśleń.
-To co powinienem zrobi?- zapytał, już nieco mnie urażonym tonem niż poprzednio.
-Po pierwsze zachowaj czujność, po drugie, musisz nauczyć się jak panować nad emocjami- powiedział, po czym zerknął na rany jakie zostawiły po sobie jego pazury. Co prawda starał się nie uszkodzić dzieciaka, jednak dalej było mu trochę głupio.
-Lepiej zajmij się swoimi ranami, jeżeli będziesz chciał, to opowiem ci jeszcze kilka historii i kto wie, może pokażę jeszcze kilka sztuczek?- zaproponował zielonooki. Dzieciak potrafiłbym wkurzający, ale zawsze lepsze takie towarzystwo niż żadne.
-Na prawdę!?- wypalił młodziak, a poprzednia ekscytacja, zaczęła powracać na jego lico. Po niedawnym gniewie nie było już śladu.
-Pewnie, a tak właściwie to jak ty się nazywasz- zapytał Haki. W sumie od tego powinien zacząć ich znajomość...

@Mistrz Gry

Re: Narwana krew [Haki]

: 14 lis 2023, 20:58
autor: Mistrz Gry
Zadanie Zakończone Powodzeniem
Zakończenie:
Czy honor podczas walki coś znaczy? Na pewno to ładnie brzmi kiedy jesteś żywy, jednakże rzeczywistość jaka ukazał młodzikowi Haki, jest o wiele brutalniejsza... A w ostatecznym rozrachunku, to zwycięzcy piszą historie. Młody na pewno zapamięta tą lekcję.

Nagroda: 15 PD dla wojownika oraz waleczności