Król Lew PBF

Któregoś dnia beżowa spacerowała po sawannie, zniecierpliwiona czekając, aż Narie załatwi wszystkie sprawy i w końcu do niej wróci.
Za dużo było roboty ostatnio, trzeba chwile odpocząć. Nie wiedziała tylko, że dzisiejszy dzień nie zamierzał być tym odpoczynkowym.
Dojrzała z daleka parę drzew w których stronę szła spokojnie, do momentu kiedy usłyszała czyjś ryk. Szybko podbiegła do miejsca zdarzenia i zauważyła piękną lwicę o brązowym futrze. Standardowo, w jej myślach ukazała się Narie, jednak ta była o wiele jaśniejsza od jej "przyjaciółki', oraz miała brązowe oczy. Nie była pewna, czy należała ona do Lwiej Ziemi czy nie, ale najwyraźniej była w potrzebie pomocy, czego przykładny Lwioziemiec nie mógł zignorować!
Kiedy znalazła się bliżej, oceniła sytuacje. Najwyraźniej lwica ścigała ratela, który coś jej ukradł. Choć Ven nie bała się nawet nosorożców, ten mały ssak sprawił, że sierść stanęła jej na karku.
Ratele były znane ze swoich ostrych jak zęby krokodyla pazurów oraz z tego, że nigdy się nie poddają i walczą nawet z o wiele większymi przeciwnikami.
Jednakże ten osobnik uciekał, co mogło znaczyć, że był młody lub ranny - to dodało jej trochę odwagi, żeby zmierzyć się z problemem.
Od razu rzuciła się w pościg za czarno-białym złodziejem, a gdy znalazła się wystarczająco blisko, wymierzyła łapą w jego grzbiet z wystawionymi pazurami, żeby go złapać i zatrzymać.

Rzut na atak


Przeciwnik okazał się zbyt szybki i wdzięcznie wymigał się z pod jej pazurów. Zaraz potem, jakby nigdy nic kopnął w jej stronę parę kamieni w czasie biegu, które poleciały idealnie w stronę zielonookiej.

Rzut na unik


Na szczęście Ven potrafiła równie dobrze unikać co łasicowaty. Zirytowana obejrzała się na kamienie, po czym pogoń dalej trwała.

Nie zmieniła taktyki, bo wydawało jej się, że to najlepszy sposób. Po prostu tym razem spróbowała bardziej odbić się tylnymi łapami, żeby doskoczyć bliżej w jego stronę.
Tymczasem zdezorientowana nieznajoma patrzyła się na te całą sytuacje z boku.

Rzut na atak


Ten paszczur znowu uskoczył! Zbliżali się coraz bardziej w stronę drzew, gdzie prawdopodobnie już jej zniknie. No i znowu sypie tymi kamieniami!

Rzut na unik


Choć znowu przeciwnik nie trafił w beżową, ona w niego też. Fuknęła nosem w stronę ratela, którego najwyraźniej ta sytuacja także nie bawiła... jakby nie mógł po prostu oddać czegokolwiek co trzyma w pysku i byłoby po kłopocie.

Tym razem Ven spróbowała skoczyć i przygnieść ratela do ziemi. Miała tylko nadzieję, że nic poważnego mu się nie stanie, no ale sam się w to pchał dopuszczając się złodziejstwa.

Rzut na atak


No i wyszło jeszcze gorzej, wylądowała gdzieś na ziemi, ale żeby nie stracić małego mięsożercy z oczu, od razu wstała i dalej kontynuowała bieg. No i znowu te kamienie...

Rzut na unik


Przez wcześniejszy upadek nie złapała na tyle szybko równowagi, żeby od razu uniknąć. Jeden z kamieni trafił ją prosto w pysk i na pewno będzie z tego siniak. Chyba jak się dorwie do tego ratela, to ktoś będzie musiał ją trzymać, bo nie wie co mu zrobi!

Drzewa były niebezpiecznie blisko, spróbowała zahaczyć pazurem o ogon lub tylną łapę miodożercy, żeby przyciągnąć go w swoją stronę i tym samym zakończyć te sprawę.

Rzut na atak


Zdecydowanie to nie był jej dzień, a nawet nie jej tydzień czy miesiąc.
- No chyba nie! - Rzuciła kiedy następne kamienie i patyki zaczęły frunąć w jej stronę.
Spróbowała przychylić się, żeby ewentualna amunicja przeleciała nad nią.

Rzut na unik


Choć z powodzeniem uniknęła następnych przedmiotów, w ogóle ją to nie cieszyło.

To wyglądało na ostatnią szansę na atak, cień drzew już przysłonił czarno-białego demona.
Postanowiła znów spróbować skoczyć, to była ostatnia nadzieja, jeśli nie wyjdzie to wróci do poszkodowanej z pustymi łapami.

Rzut na atak


Nie, to nie mogło się tak skończyć! Zamiast unikać lecących kamieni, zdecydowała się wykorzystać ten moment i spróbować jeszcze ten ostatni, dodatkowy raz. Może i dostanie znowu w pysk, ale jest ta malutka szansa...

Rzut na atak


Mogła się tego spodziewać, ale mimo to nadal była zawiedziona. Ratel zniknął gdzieś w norze, a ona wróciła do lwicy i wyjaśniła, co się wydarzyło. W zamian zaproponowała, że pomoże jej znaleźć więcej miodu i tak też zrobiły.


-12 HP dla Ven

@Mistrz Gry

Następnym Razem Pójdzie Lepiej

---

Zakończenie:
Pomimo niezwykle dynamicznego pościgu, ratel uciekł ze swoją zdobyczą. Jednakże dzięki twojej pomocy teraz i później w poszukiwaniu miodu, ta jedna lwica na pewno miała już o wiele lepszy dzień. A podejście do pszczół wymaga nie lada odwagi!

Nagroda: 15 PD dla waleczności (PD zostaną przyznane po wpisaniu akcji do dziennika)

/- 12 HP zostało odjęte