Akcja ratunkowa [Lyanna]
: 21 lis 2023, 15:19
Była na codziennym patrolu, nic nie zapowiadało się na to, że będzie miała coś ciekawszego do roboty, brakowało intruzów. Ba! Nawet nie natrafiła na żaden ślad zapachowy innego stworzenia. Pokusiło się jej jednak o spacera za teren stadny leżący za kaskadą z kamienia. Szczyty Zachodniej Korony nie były przez nią często odwiedzane, ale widoki tak były przepiękne i to one ją pokusiły. Usłyszała czyjś głos. Uniosła spojrzenie ku górze i zachiciotała.
- A co ja będę z tego miała, wiele zaryzykuję jeśli spróbuję ci pomóc. - lwica była nieugięta, nie chciała ryzykować swoim zdrowiem w imię ratowania krokuty.
Na rękę byłaby szczerze nawet jej śmierć, ale pięknooka stwierdziła, że może chociaż spróbować, a może w zamian uda jej się nawiązać jakieś pokojowe relacje z klanem uwięzionej rannej na półce skalnej hieny. Rozejrzała się za jakąś sensowniejszą łatwiejszą drogę do poszkodowanej.
Rzut na percepcję
1 sukces
Kotowata mimo, że do bardzo spostrzegawczych nie należała to udało jej się zauważyć szansę na dostanie się do zwierzęcia w potrzebie. Kilka innych pułek co prawda oddzielonych od siebie pewnym dystansem umożliwiało dostanie się do niej. Dla lwa przeskoczenie z jednej na drugą nie powinno stanowić problemu. Lyanna zdecydowała się więc spróbować swoich sił.
Rzut na zręczność
Już na pierszej z półek skalnych jasnofutra straciła panowanie nad swoim ciałem i wylądowała na łapach 2 metry niżej, znajdując się w punkcie wyjścia. Ryknęłą z niecadowoleniem i otrzepała sierść. Nie była z tych, którzy szybko się poddawali. Jeszcze raz spróbuje drogi na skróty ku udzieleniu pomocy uwięzionej.
Rzut na zręczność
2 sukces
Nauczona porażką poprzedniego razu, wiedziała iż musi zachować więcej ostrożności i nie powinna niedbale stawiać łap po wykonywaniu kolejnych susów z półki na półkę. Udało się jednak i po chwili stała już obok rannej.
- Wgramol się na mój grzbiet, przetrasportuję cię na dół. - poinstruowała hienę i pomogła jej ulokawać się na swoim grzbiecie. Obciążenie nie było jakoś znaczące, ale wymagało od lwicy jakiegoś większego wysiłku niż przedtem.
Rzut na waleczność
3 sukces
Łowczyni słynęła też z zadowalającej krzepy, więc rzeczywiście nie przyniosło jej trudu przemieszczanie się z pasażerem. Stała już na ostatniej półce dzielącej ją od bezpiecznego szlaku. Zatrzymała się jednak na chwilę, wolałaby doskoczyć... ale jeśli się nie uda to upadek z tych dwóch metrów nie powinien wyrządzić im większej szkody, w końcu już niedawno taki jednooka zaliczyła.
Rzut na zręczność
4 sukces (dodatkowy)
Może to za sprawą lepszego dociążenia, a może po prostu umiejętności Lyanna wylądowała bezpiecznie na szlaku wraz z transportowaną ranną hieną. Odłożyła ją na ziemię i posłała elektryzujące spojrzenie.
- Jeśli kiedyś natrafię na ciebie albo na twój klan mam nadzieję, że będziesz pamiętała o tym kto cię ocalił. Nic nie jest za darmo, a kiedyś przychodzi wreszcie moment na spłacenie swoich długów, hieno. - oznajmiła jej, zaraz potem skinęła łbem na pożegnanie i udała się w drogę powrotną na stadne tereny usatysfakcjonowana swoimi zdolnościami do pokonywania różnych życiowych przeszkód.
@Mistrz Gry
- A co ja będę z tego miała, wiele zaryzykuję jeśli spróbuję ci pomóc. - lwica była nieugięta, nie chciała ryzykować swoim zdrowiem w imię ratowania krokuty.
Na rękę byłaby szczerze nawet jej śmierć, ale pięknooka stwierdziła, że może chociaż spróbować, a może w zamian uda jej się nawiązać jakieś pokojowe relacje z klanem uwięzionej rannej na półce skalnej hieny. Rozejrzała się za jakąś sensowniejszą łatwiejszą drogę do poszkodowanej.
Rzut na percepcję
Lyanna wyrzuca 3d100:
30, 68, 11
30, 68, 11
1 sukces
Kotowata mimo, że do bardzo spostrzegawczych nie należała to udało jej się zauważyć szansę na dostanie się do zwierzęcia w potrzebie. Kilka innych pułek co prawda oddzielonych od siebie pewnym dystansem umożliwiało dostanie się do niej. Dla lwa przeskoczenie z jednej na drugą nie powinno stanowić problemu. Lyanna zdecydowała się więc spróbować swoich sił.
Rzut na zręczność
Lyanna wyrzuca 3d100:
5, 86, 91
5, 86, 91
Już na pierszej z półek skalnych jasnofutra straciła panowanie nad swoim ciałem i wylądowała na łapach 2 metry niżej, znajdując się w punkcie wyjścia. Ryknęłą z niecadowoleniem i otrzepała sierść. Nie była z tych, którzy szybko się poddawali. Jeszcze raz spróbuje drogi na skróty ku udzieleniu pomocy uwięzionej.
Rzut na zręczność
Lyanna wyrzuca 3d100:
11, 17, 33
11, 17, 33
2 sukces
Nauczona porażką poprzedniego razu, wiedziała iż musi zachować więcej ostrożności i nie powinna niedbale stawiać łap po wykonywaniu kolejnych susów z półki na półkę. Udało się jednak i po chwili stała już obok rannej.
- Wgramol się na mój grzbiet, przetrasportuję cię na dół. - poinstruowała hienę i pomogła jej ulokawać się na swoim grzbiecie. Obciążenie nie było jakoś znaczące, ale wymagało od lwicy jakiegoś większego wysiłku niż przedtem.
Rzut na waleczność
Lyanna wyrzuca 3d100:
3, 87, 41
3, 87, 41
3 sukces
Łowczyni słynęła też z zadowalającej krzepy, więc rzeczywiście nie przyniosło jej trudu przemieszczanie się z pasażerem. Stała już na ostatniej półce dzielącej ją od bezpiecznego szlaku. Zatrzymała się jednak na chwilę, wolałaby doskoczyć... ale jeśli się nie uda to upadek z tych dwóch metrów nie powinien wyrządzić im większej szkody, w końcu już niedawno taki jednooka zaliczyła.
Rzut na zręczność
Lyanna wyrzuca 3d100:
7, 13, 10
7, 13, 10
4 sukces (dodatkowy)
Może to za sprawą lepszego dociążenia, a może po prostu umiejętności Lyanna wylądowała bezpiecznie na szlaku wraz z transportowaną ranną hieną. Odłożyła ją na ziemię i posłała elektryzujące spojrzenie.
- Jeśli kiedyś natrafię na ciebie albo na twój klan mam nadzieję, że będziesz pamiętała o tym kto cię ocalił. Nic nie jest za darmo, a kiedyś przychodzi wreszcie moment na spłacenie swoich długów, hieno. - oznajmiła jej, zaraz potem skinęła łbem na pożegnanie i udała się w drogę powrotną na stadne tereny usatysfakcjonowana swoimi zdolnościami do pokonywania różnych życiowych przeszkód.
@Mistrz Gry