Próba ostatniej szansy [Haki]
: 02 gru 2023, 22:04
Przechadzając się po kanionie, Haki usłyszał jak z jednej z jaskiń dochodzi charakterystyczne "Auć!", a zaraz po nim szerokim strumieniem wylewają się przekleństwa. Lew znał to z autopsji, kiedy to majsterkując robił sobie niechcący krzywdę. Zielonooki skręcił do pobliskiej jaskini, gdzie napotkał geparda rozmasowującego obolałą łapę. Haki przywitał sie a obcy wyjaśnił mu, w czym tkwi problem.
-Jasne, mogę spróbować- odpowiedział entuzjastycznie brązowy lew, po czym zabrał się do roboty.
Zielonooki zaczął od dokładnego zmierzenia wymiarów kryształu. Mając je, Haki zabrał się za obróbkę kory sandałowca, którą miał przy sobie szaman. Na początku, za pomocą kościanego nożyka, który miał przy sobie gepard, Haki wykroił z kory odpowiedni kształt, a następnie wystrugał w nim zgodne z instrukcjami szaman wzory. Na koniec lew przystąpił do przygotowywania zagłębienia, w które miał następnie wcisnąć kryształ. Lew cierpliwie wyskrobywał drewno, głównie za pomocą kościanego nożyka, jednak czasem musiał się posiłkować pazurami. Następnie wziął kamień ducha, umieścił go w otworze, po czym wziął młotek i ostrożnie uderzył nim w kryształ, tak, by ten znalazł się w zagłębieniu.
Przez chwile Hakiemu zdawało się, ze zagłębienie miało złe wymiary i albo kryształ, albo kora zaraz pęknie. Ku wielkiej uldze brązowego wszystko skończyło się dobrze. Wykrojenie amuletu było dla rzemieślnika czystą formalnością. Lew podał go gepardowi, który wymamrotał kilka tajemniczych inkantacji, jednocześnie polewając przedmiot jakaś dziwna miksturą. Ostatecznie szaman wydawał się być bardzo zadowolony z Hakiego. Powiedział nawet, że ma dla niego coś szczególnego. Gepard pobłogosławił brązowego, tłumacząc mu przy tym, ze dzięki temu będzie mógł uczyć się rzeczy szybciej. Co prawda lew liczył na jakieś paciorki, ale dobre i tyle.
@Mistrz Gry
-Jasne, mogę spróbować- odpowiedział entuzjastycznie brązowy lew, po czym zabrał się do roboty.
Zielonooki zaczął od dokładnego zmierzenia wymiarów kryształu. Mając je, Haki zabrał się za obróbkę kory sandałowca, którą miał przy sobie szaman. Na początku, za pomocą kościanego nożyka, który miał przy sobie gepard, Haki wykroił z kory odpowiedni kształt, a następnie wystrugał w nim zgodne z instrukcjami szaman wzory. Na koniec lew przystąpił do przygotowywania zagłębienia, w które miał następnie wcisnąć kryształ. Lew cierpliwie wyskrobywał drewno, głównie za pomocą kościanego nożyka, jednak czasem musiał się posiłkować pazurami. Następnie wziął kamień ducha, umieścił go w otworze, po czym wziął młotek i ostrożnie uderzył nim w kryształ, tak, by ten znalazł się w zagłębieniu.
► Pokaż Spoiler
@Mistrz Gry