Król Lew PBF

Qatila popatrzyła na nietypowego gościa i uśmiechnęła się
Zakopny go!
-Nie wiem czym jesteś ale chce to z pomponem-
Powiedziała lwica wbijając pazury w nogi Mikołaja
-Zaboli
Możesz przecież sama sobie czapkę zabrać-

waleczność


Na pysk lwicy wystąpił większy uśmiech gdy nie udało jej się całkiem wydostać Mikołaja. Łapy wbiła na wysokości brzucha i cicho szepnęła
-Niech żyje król
Znów z całych sił szarpnęła biedaka

waleczność


-Ależ z ciebie hipcio-
Ale dużo usprawiedliwienia dla ran od pazurów

Kolejne szarpnięcie było równie sile a może i nie? Czy właściwie zależało jej na szybkim ratunku?
Przecież wiadomo że nie

waleczność


Qat zaklęła w duchu, To szło za szybko. Jak tak dalej pójdzie to naprawdę go uratuje! Więc tym razem zmieniła taktykę i zamiast szarpnąć goi pazurami postanowiła skoczyć na niego by urządzić sobie małą zabawę zarazem udając że masa powinna wyrwać go ze śniegu niczym sanki

zręczność


Może i udało jej się pomóc jegomościowi ale na pysku lwicy pokazał się niedosyt. Nie chciała tak szybko zakończyć jego męki

Zadanie Zakończone Powodzeniem

---

Zakończenie:
Niezależnie od motywacji, @Qatila wyciągnęła Mikołaja ze śniegu. Ten, wyszarpnięty z zaspy pojechał na śniegu, machając w rozpaczy kończynami. Z kieszeni Mikołaja wypadł pakunek, który Qatila chętnie przygarnęła.

Nagroda: 10 PD do waleczności, 5 PD do zręczności + prezent