Król Lew PBF

Wędrowali razem, od przygody do przygody. Tym razem przygoda była skromna i prosta. Oto zaczepiła ich oboje lwica, ale chyba bardziej zwracała się do Enasalin niż do jej towarzysza niedoli. W każdym razie prośba była dziwna, a kiedy Enasalin spojrzała ku górze, to wydawała jej się trochę trudna do wykonania.
- Tia. - Mruknęła, marszcząc brwi. Ale skoro już tutaj była, grzechem byłoby powiedzieć, że nie ma takiej opcji. Ona, wspinająca się po drzewach. Spojrzała na płomyczka - Chyba damy radę, co? - Spytała płomyczka.
Bo co miało się nie udać, z nim?
Enka podjęła jako pierwsza próbę wspięcia się na drzewo.

Rzut na zręczność


@Ignis

To fakt... Była dziwna, jednakże Ignis już doświadczył tego jak bardzo zwyczaje w tej krainie i kultura potrafią być nie zrozumiałe i wkurzające zarazem. Jednakże przy Enasalin nie zwracał na to zbyt dużej uwagi! Aczkolwiek, gdy spojrzał jak wysoko to jest, zaczął zastanawiać się, czy czasem nie prościej byłoby ją... urwać z całą gałęzią.
- Coś się wymyśli.. - Powiedział po czym najpierw obszedł drzewo w poszukiwaniu jakiejś lepszej drogi, w między czasie śnieżynka już zaczęła pierwszą próbę wspinaczki. W pewnym momencie dostrzegł, że jakby Enasalin była nieco wyższa, to może dosięgła by bez większych problemów do tych stabilniejszych gałęzi. Więc bez pytania się białej lwicy, wsunął się jej między tylne łapy i uniósł trochę na "barana", aby dać jej solidną podstawę w postaci swojego ciała. On teraz stał pionowo względem drzewa opierając się o niego przednimi łapami. Teraz powinno być prościej!
O dziwo chyba przywykł do tego, że śnieg jest śliski i od razu poszukał stabilnego podłoża w postaci ziemi. Cała reszta była już formalnością. W końcu co z niego byłby za lew, gdyby nie potrafił unieść śnieżynki wraz ze swoim pancerzem. @Enasalin

O, tego się nie spodziewała. Wsunięty Ignis między jej łapy był co najmniej dziwny, ale zewnętrznie jakoś tego nie ukazywała. Ot, zdziwiła się trochę i tyle. Ale przez to podsadzenie miała trochę bliżej szerszych gałęzi na których mogłaby się w końcu oprzeć.
No, czas poddać to przeczucie próbie. Wyciągnęła łapy i spróbowała się jeszcze raz wspiąć na dwóch gałęziach, które ujawniły się po tym jak już ją podsadził. Wcześniej przecież nie miała szans.

rzut na waleczność


Nic z tego. Chociaż krzepy miała jak mało kto, to nie dała rady. To było zdecydowanie za mało siły do wysiłku. Spróbowała zatem jeszcze raz się podciągnąć, skoro już była podsadzona.



Zdecydowanie lepiej. Enasalin wzięła zamach i udało się jej wciągnąć na wyższe gałęzie. Pytanie co teraz. Musiała się jakoś przemieścić po tych oblodzonych gałęziach.

Ignis spoglądał na działania śnieżynki. Jak widać bez większych problemów dostała się na gałąź, jednakże chyba tutaj jego rola się skończyła. Bo jakby mógł jej bardziej pomóc? Jedyne co mu przyszło do głowy to stanąć pod śnieżynką, jakby miała spaść na ziemię, aby ją złapać.
- Cała reszta w twoich łapach - Powiedział do niej, po czym uważnie śledził jej ślady. W końcu na prawdę przygotował się, aby złapać białą lwicę. @Enasalin

Trochę się obawiała. Mimo wszystko. Bo jednak była na znacznej wysokości i to nie było poruszanie się po górach, gdzie od razu wiedziała co może się stać. Tutaj były zwykłe gałęzie, ale one same ruszały się pod nawet delikatnym ciężarem, a jeszcze w dodatku były trochę zmarznięte.
Spróbowała. Do jemioły pozostała jej odrobina dystansu.

rzut na zręczność


Udało jej się dotrzeć do Jemioły. Zerwała ogromną kiść, ale z tego wszystkiego zapomniała o równowadze i spadła z góry wprost na Ignisa. Obojgu nic się nie stało, w końcu wokoło było ogrom śniegu.
W każdym razie lwica dostała swoją jemiołę, a jeszcze troszkę zostało się dla ich obojga.

@Mistrz Gry

Akcja zakończona powodzenieM

---

Zakończenie:

Po raz kolejny Ignis i Enasalin wykazali się doskonałą pracą zespołową i pomogli zakochanej lwicy.

Nagroda:

@Enasalin
+10 PD do waleczności
+5 PD do zręczności
+ prezent

@Ignis
+15 PD do waleczności
+ prezent