Strona 1 z 1

Grota Nataki

: 07 lut 2019, 17:52
autor: Nataka
Znajdująca się u podnóża wulkanu grota poprzedzona jest wąskim, ciemnym korytarzem, który prowadzi do samego serca ognistej góry. Jaskinia szamanki usytuowana jest kilkadziesiąt metrów nad samym jeziorem lawy. Ściany wulkanu od wewnątrz pokryte są rozmaitymi malowidłami, które opowiadają o dziejach Złej Ziemi. Są one autorstwa samej Nataki. Na kamiennych półkach dostrzec można pokaźną kolekcję czaszek różnych zwierząt, które pełnią również funkcję skrytek na zioła.
Dzięki widocznemu otworowi wulkanu można zobaczyć stąd niebo.

Kilka poziomów niżej głównej hali znajduje się szeroka, wysunięta skalna półka, która znajduje się kilka metrów nad buchającą lawą. To na niej Nataka odprawia większość swoich rytuałów.

Re: Grota Nataki

: 08 lut 2019, 0:23
autor: Nataka
Szamanka po całkiem długim maratonie wbiegła zdyszana do wulkanu. Przez cały ten rozpęd ledwo co zdołała zahamować przed jedną z kamiennych półek, na której stały równo ułożone czaszki. Obłok kurzu wzniósł się w powietrze, uciekając spod jej tylnych łap, a lwica, nie zwracając za bardzo na to uwagi - podniosła się i szybko zaczęła zbierać swoje zioła spod czaszek, pod którymi były ukryte lecznicze rośliny. Nie wiedziała, których będzie musiała użyć, w związku z czym postanowiła wziąć wszystkie. Dodatkowo wzięła ze sobą kilka innych rzeczy - takich jak małe misy z rozbitych czaszek zwierząt czy małe tłuczki z kości, które wcześniej służyły szamance do ucierania ziół, z których robiła tym samym maści o różnych właściwościach.
Wszystko to włożyła do wytrzymałych, długich liści zebranych po drodze w stronę wulkanu, które miała zamiar użyć jako czegoś w rodzaju bandażu - byleby zatamować krwawienie z ran tych, którzy zostali poważnie ranni.
Z całym bagażem w pysku podeszła do skarpy, spoglądając w dół na lawę, a potem - w górę, na niebo.
"Okażcie łaskę wojownikom Złej Ziemi." - pomyślała, modląc się do przodków.
W środku była rozdarta między Nyeusi, a Ragirem i resztą. Służyła poprzedniej przywódczyni już od dłuższego czasu, a dzisiaj - niespodziewanie przeszła na stronę tych, którzy okazali się być silniejsi i tych, którzy postanowili przejąć Złą Ziemię i przywrócić jej dawną potęgę. To głównie o nią pomodliła się do przodków, aby Ci przyjęli ją z należytym szacunkiem i godnością do raju, ponieważ wykazała się nie lada odwagą podczas swojej ostatniej walki. Nazmira nie znała za dobrze, więc on pozostał jej obojętny. Niczym się nie wyróżnił w stadzie przez tyle lat. Był jednym z szarych członków stada, który w rzeczywistości - okazał się być tchórzem.
Szamanka doskonale zapamiętała przebieg walki. Była przywódczyni z wypiętą dumnie piersią walczyła do końca, a jej syn - chciał zwiać gdzie pieprz rośnie. Tacy nie zasługują na godne życie po śmierci.
Po cichej, wewnętrznej mantrze i modlitwie ruszyła biegiem z powrotem do lochów Złej Ziemi.

[ZT]