Strona 1 z 1

Skalna Pieczara

: 26 paź 2018, 15:37
autor: Praojciec
Pokonawszy wiele pozostałości zwierzęcego bytu można natknąć się na usłane szkieletami wzniesienie, od jego zachodniej części można dzięki determinacji dotrzeć do miejsca, gdzie skalne pokrycie otwiera się. Wewnątrz jest ciemno i nieprzyjemnie chłodno. Zauważyć da się też kilka obszernych półek skalnych dookoła głównego holu. Nigdy nie wiadomo co skrywa mrok... ~Lyanna

Re: Skalna Pieczara

: 08 gru 2019, 17:00
autor: Goliath
Dostanie się do skalnej pieczary nie należało do najprostszych. Przedtem Goliath był zmuszony pokonać wiele pozostałości zwierzęcego bytu, w postaci wielkich szkieletów po dawnych mieszkańcach tutejszej krainy, a należy wspomnieć, że był już zmęczony. Ponownie orłosęp miał do czynienia z jaskinią, bo przecież słowo pieczara jest używana zamiennie z grotą toteż jaskinią.
Ponownie ciemności... Jak ja ich nienawidzę... - pomyślał negatywnie sęp, wszak po wylądowaniu znów musi być ostrożny i odczekać nieco czasu, aż oczy przyzwyczają się do mroku. Jednak liczy, iż dzięki temu znajdzie surowiec, po który tu przybył - saletrę.

Goliath wyrzuca 3d100:
57, 63, 36

Dotychczasowe poszukiwania saletry w pieczarze okazały się bezowocne. Należy nadmienić, że oczy orłosępa nie zdążyły się jeszcze dostosować do panującej ciemności, jednak teraz już widzi na tyle dobrze, iż może kontynuować poszukiwania. Już nie tak ostrożnie, lecz nieco odważniej i pewniej stawiał kroki rozglądając się za białymi plamami zarówno na suficie oraz ścianach.

Goliath wyrzuca 3d100:
54, 97, 17

Orłosęp wytężał swój wzrok w poszukiwaniu upragnionej saletry, jednakże wygląda na to, że ponownie obejdzie się ze smakiem.
Przeklęte ciemności. - przeklinał w myślach sęp dodając po wielokropku długi ciąg przekleństw. Spędził tu już trochę czasu, a saletry jak nie było, tak nie ma. Niemniej nie może tak łatwo zrezygnować. Został jeszcze kawałek pieczary do zwiedzenia, zatem kontynuował poszukiwania.

Goliath wyrzuca 3d100:
20, 34, 93

Nareszcie! Długie poszukiwania opłaciły się, lecz trzeba przyznać, ile przy tym Goliath naprzeklinał i stracił nerwów to jego. Orłosęp zauważył lekko odstającą białą plamę, ale dojście do niej nie należało do prostych. Wadziła w tym sterta kamieni, która powstała prawdopodobnie w wyniku lekkiego wstrząsu ziemi, które mogły mieć tutaj miejsce wśród czasów przeszłości. Rzemieślnik usunął kamienie, po czym pozyskał tak upragnioną saletrę.
Zostanę tu i odpocznę. Nie mam już siły lecieć dalej. - stwierdził w myślach. Był zbyt wyczerpany na kolejne wędrówki, więc podleciał do najbliższej półki skalnej, gdzie też spędzi zregeneruje siły. Miejmy nadzieję, iż nie dopadnie go żadna zjawa lub zagubiony między światami przodek.

+1 saletry

Po odpoczynku Goliath opuścił Skalną Pieczarę i pełen sił ruszył w dalszą drogę.

//zt///

saletra tu nie występuje, tylko w Jaskiniach