Strona 1 z 3

Ciernisty Korytarz

: 26 paź 2018, 15:42
autor: Praojciec
Jest to ścieżka uczęszczana przez migrujące z pustyni zwierzęta, które są zmuszone do pokonania niebezpiecznego labiryntu ostrych cierni. Dróżka jest bardzo wąska, usłana maleńkimi kamieniami, które utrudniają poruszanie się. Gdzieś w jego połowie znajduje się istna naturalna pułapka w postaci zagłębienia wypełnionego cierniami, ominąć można je jedynie poprzez próbę przeskoczenia go, innej drogi nie ma, a kości które dookoła tkwią świadczą o trudności zadania.
~Lyanna

Re: Ciernisty Korytarz

: 22 sty 2019, 17:58
autor: Mistrz Gry
Valtan nie znosił tych cholernych cierni. Mimo, że w teorii ścieżka była ich pozbawiona to cały czas jakieś zaczepiały mu o futro. Na domiar złego jego grzbiet wciąż go bolał po starciu z tą lwicą. Czasem chciał żeby szlag trafił jego brata Eltaena, gdyby nie jego lamparcia wola pojedynkowicza, nie miałby tylu blizn na całym ciele. To starcie w dżungli z dwójką przypadkowych lwów było najlepszym przykładem bezmyślności jego brata. Co gorsza to właśnie Eltaen był faworyzowany ze względu na swoje umiejętności bojowe. I tak Valtan musiał się teraz ładować w kujące krzaki podczas gdy młodszy braciszek miał za zadanie pilnować jakiejś małej dziewczynki. Gdzie tu sprawiedliwość? Był pewien, że równie dobrze poradziłby sobie z zastraszaniem samotnego ojca. Każdy głupi potrafił grozić mając dziecko jako zakładnika. Oczywiście lampart wiedział, że na przeklinaniu w myślach będzie musiał poprzestać. Nie chciał żeby Wódz uznał to za kwestionowanie jego decyzji. Jego jedynym pocieszeniem było to, że otrzymane przed chwilą rozkazy brzmiały niezwykle interesująco. Valtan miał nadzieję, że już wkrótce przystąpią do kolejnego etapu realizacji wielkiego planu. Póki co musiał odnaleźć jakiegoś szamana, który tworzył dla nich truciznę.

ZT

Re: Ciernisty Korytarz

: 19 maja 2019, 11:37
autor: Sheeba
Wydostawszy się z pustynnych terenów samica zamiast od razu kierować się z powrotem w stronę górskich szczytów zboczyła nieco na zachód. Jak do tej pory jej wyprawa w poszukiwaniu ziół nie była zbyt owocna, postanowiła więc spróbować czegoś jeszcze poszukać, nim wróci na tereny Legionu. Nieco aloesu zawsze się przyda. W końcu zranić się całkiem nietrudno.
Pamiętając o rzekomo zamieszkującym te ziemie stadzie nie zbliżała się tym razem zbytnio do cmentarzyska. Zresztą, nie wydawało jej się, by rosły tam poszukiwane przez nią zioła. Zamiast tego rozejrzała się przy jego granicach, koniec końców trafiając na ciernisko.
Nie była to bynajmniej najdogodniejsza okolica i Sheeba najpewniej skończy z pokłutymi łapami i potarganym futrem, niemniej wśród tych ciernistych krzewów zdecydowanie mógł kryć się aloes. Zaczęła więc krążyć po okolicy, wypatrując charakterystycznych mięsistych liści pokrytych kolcami.

Sheeba wyrzuca 3d100:
54, 16, 13

(3 sukcesy)


Choć podczas poszukiwań nie raz ukłuła się w nos, zdecydowanie się opłaciło. Koniec końców odnalazła bowiem spore skupisko roślin. Mruknęła do siebie z zadowoleniem i przystąpiła do zbiorów. Urwawszy kilka liści ułożyła je u swych łap, a sama, upewniwszy się przy tym, czy nie przeszkadzają jej żadne kolce, położyła się na chwilę, by dać odpocząć łapom.
Po krótkim odpoczynku ruszyła ku górskim szczytom.

//zt.

Re: Ciernisty Korytarz

: 20 sie 2019, 11:09
autor: Sigrun
Łapy przywiodły ją w miejsce gdzie kolczaste krzewy tworzą specyficzny labirynt gotowy poranić skórę każdego, kto zrobi nieostrożny ruch. Szczupła sylwetka lwicy oraz to, że się nie spieszyła pozwoliło na to by ostrożnie przemieszczała się wśród niegościnnego terenu. Raz tylko zahaczyła końcówką ogona o krzak pozostawiając tam kępkę sierści z pędzla na pamiątkę. Rozglądała się również uważnie w poszukiwaniu pewnej rośliny. Aloesu, który jest wyjątkowo przydatny podczas długich wypraw. Niejednokrotnie przez podróże pozdzierała sobie opuszki łap. Balsam przyrządzony z tej rośliny mógłby ukoić ból i przyśpieszyć gojenie. Wolała mieć w zapasie tą niezbędną sadzonkę.
Sigrun wyrzuca 3d100:
95, 32, 93


Szczęście nie sprzyjało dziś szarej lwicy, nie poddawała się jednak. Pomimo narastającego zmęczenia przemierzała dalsze ścieżki. Czasami odnosiła wrażenie, że była dwa razy w tym samym miejscu, pobłądziła. Przez co poszukiwania mogłyby być utrudnione skoro kręciła się w kółko. Na rozstaju obrała tym razem inny kierunek.
Sigrun wyrzuca 3d100:
82, 14, 21


Upór i determinacja opłaciły się. Odnalazła niewielkie skupisko roślin. Zerwała odrobinę liści, które zawierały w sobie ogromne ilości soku.
+ 1 porcja aloesu
Tuz obok rosła bardzo niewielkich rozmiarów roślina, Sigrun podkopała ją by nie uszkodzić korzeni. Wyciągnęła ze swojej torby większa muszlę i zagarnęła do niej łapami ziemię z dołu w którym rósł mały aloes. Zrobiła w prowizorycznej doniczce dziurę i wsadziła tam roślinkę, przykrywając korzenie ziemią. Zadowolona ze swojego efektu, że ma roślinnego towarzysza wsadziła go ostrożnie do torby by nie uszkodzić.
+ 1 sadzonka aloesu.
Szara lwica chciała przetestować czy uda jej się wyhodować ziele w innym miejscu, mając glebę w której dana roślina najlepiej się czuła. Oczami wyobraźni widziała swoją niewielką jaskinię, z której wychodzi a wokół jest majestatycznie piękny kwiatowy ogród niczym z zasłyszanych bajek. Uśmiechnęła się na samą myśl.

Re: Ciernisty Korytarz

: 21 sie 2019, 10:34
autor: Sigrun
Poukładała dla pewności jeszcze wszystko w torbie by przypadkiem jej nowa roślinka się nie zgniotła. Zadowolona ze znaleziska i dumna ze swojego eksperymentu. Postanowiła opuścić to smętne i zapomniane przez wszystkich miejsce nasączone taką wrogością. Ominęła zgrabnie wszelkie kolce uważając by znów ogonem nie zahaczyć. Trochę jeszcze pobłądziła zanim znalazła wyjście z labiryntu a potem ruszyła dalej przed siebie.
z/t

Re: Ciernisty Korytarz

: 03 paź 2019, 21:14
autor: Mistrz Gry
Z powietrza widział już rozciągającą się na horyzoncie pustynię. To kolejny moment kiedy cieszył się, że nie musi przemieszczać się po ziemi, ponieważ ostre ciernie nie wyglądały na nic przyjemnego. A jeszcze gorzej wyglądała jama pełna kolców, w którą zaraz mogły wpaść jego koty. Zniżył lot by znaleźć się tuż nad głowami towarzyszy.
- Uwaga tam na dole! Będziecie musieli przeskoczyć tę dziurę. - zawołał do nich, mając nadzieję, że nie zauważyli walających się wokół kości. Mogłyby popsuć im morale.

Kisuli +10 HP - gojenie ran

@Kisulisuli @Fatum

Re: Ciernisty Korytarz

: 03 paź 2019, 21:56
autor: Kisulisuli
Zobaczywszy, że musi przedzierać się przez ogromną dżunglę cierni westchnęła ciężko. Nie trudno jest się jej dziwić, przecież ma wiele świeżych ran, które jak zostaną rozdrapane przez ciernie mogą się rozbudzić i być poważniejsze niż na początku. Starała się więc jak najostrożniej i jak najstaranniej omijać kolce. Gdyby wiedziała wcześniej o tym to poczekałaby aż rany porządnie się zagoją. Zresztą czemu nie obrał innej drogi? Tak to przecież zejdzie im się dłużej. No ale trudno, przecież to on jest mędrcem i wie najlepiej którędy iść. Dotarłszy do dziury postała nad nią trochę przypatrując się jej i drugiemu krańcowi, aż w końcu naprężyła się, pokręciła tylnią częścią ciała i skoczyła, byle nie zranić się o ciernie i zarazem przeskoczyć na drugą stronę bez problemów.

Test zręczności
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
97, 98, 9

Re: Ciernisty Korytarz

: 04 paź 2019, 14:01
autor: Fatum
Był zbyt podekscytowany, aby przejmować się kośćmi czy perspektywą przedzierania się przez ciernie. Dziarsko wpadł na teren i niemal od razu zrobił sus w stronę gąszczu. Dopiero wtedy zorientował się, że przedzieranie może być trudniejsze. Kiedy spróbował powąchać jeden z kolców, poczuł krótkie, lekkie ukłucie. Uświadomił sobie, że po prostu nie warto ich ruszać, skoro tak lekkie dotknięcie spowodowało poczucie ostrości małej igiełki. Zwolnił. Nisko na łapach posuwał się dalej. W końcu przystanął przed dziurą. Tym razem nie był tak pewny siebie, jak na samym początku. Wyciągnął szyję nad dół, aby przyjrzeć się mu dokładniej. Pokręcił głową ze zrezugnowaniem, kiedy uświadomił sobie, co czeka śmiałka, któremu się nie uda i wpadnie. Ałć! Wziął przykład z lamparcicy. Lekki rozbieg i... hop!

Test zręczności
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
40, 48, 59

Re: Ciernisty Korytarz

: 04 paź 2019, 16:58
autor: Mistrz Gry
Orzeł obserwował z góry jak koty poradzą sobie z przeszkodą. Kisuli wybiła się do skoku, chwilę za nią Fatum.
- Ajjjj...! - wydobyło się tylko z jego dzioba, kiedy lamparcica wpadła prosto do dziury. Przednimi łapami zdołała w ostatniej chwili złapać się krawędzi, lecz tylna część ciała otoczona była ostrymi kolcami, a kilka wbiło się jej w nogi. Gepard sprawnie przeskoczył nad nią i znalazł się na drugim krańcu pułapki.
- Trzeba ją wyciągnąć! - zawołał, krążąc nad kolczastym dołem. Oczywiście nie mógł tego zrobić sam, nie była kociakiem żeby mógł ją unieść. Kisuli musiała liczyć na pomoc nowego znajomego.

Kisuli -5 HP

Re: Ciernisty Korytarz

: 04 paź 2019, 18:55
autor: Fatum
Fatum spanikował. Rozejrzał się nerwowo, a później złapał kontakt z tym na górze.
- Kron! - wrzasnął, podchodząc do krawędzi dziury. - Jak to zrobić?
Wystraszony nie na żarty gepard patrzył na Kisulisuli wielkimi oczyma, bezradnie drepcząc przy krawędzi. Wzrokiem szukał gałęzi bez kolców - może uda mu się ją podać i wyciągnąć Kisulisuli? Niestety wokół same ciernie. Nie czekając już nawet na odpowiedź orła, podjął szybką, nie do końca przemyślaną decyzję zupełnie inną od poprzedniego pomysłu. Zaparł się, wbił pazury w ziemię i wychylił się jak najmocniej, aby chwycić za kark lamparta.
- Nie mam tyle siły... - mówił przez zęby, niewyraźnie, rozpaczliwie usiłując ciągnąć towarzyszkę w górę, poza dziurę.
Liczył na pomoc mędrca. Właśnie w takich sytuacjach potrzebowali jego mądrości.

Test krzepy
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
13, 57, 46