Strona 1 z 2
Szczyt Formacji
: 24 sie 2019, 17:23
autor: Seth
Z najwyższego punktu masywu dobrze widoczna jest cała Oaza i przylegająca doń pustynia.
Na północy majaczy ledwo dostrzegalna zieleń, widoczna tylko w najspokojniejsze pozbawione wiatru dni. Za dnia lepiej unikać tego miejsca, skały rozgrzane są do tego stopnia że rozbite jajo usmaży się w przeciągu kilku mrugnięć oka. Nocą zaś nie ma lepszego obserwatorium by podziwiać rozsiane po czerni nieba gwiazdy.
Re: Szczyt Formacji
: 03 wrz 2019, 20:49
autor: Anubis
Zgodnie z życzeniem tatulka Anubis prowadził grupę na najwyższe miejsce z którego było widać cała ich przepiękną oazę. Z niesmakiem pierwszy raz począł jak go łapy od słońca pieką, ale ugryzł się w język zanim cokolwiek powiedział. Już wiedział czemu tu nie przychodził, i nie tylko dlatego, że generalnie do tej pory niespecjalnie mu było wolno - ale było to za daleko od chłodnej wody.
Stanął na samym czubku, od czasu do czasu łapami przebierając by mu się nie stopiły. Ra mógłby być chociaż raz bardziej łaskaw i tak nie smalić.
Re: Szczyt Formacji
: 03 wrz 2019, 21:10
autor: Bomvu
Marsz był spokojny i niezbyt szybki, więc dał sobie radę bez większego wysiłku. Co do upału to owszem, doskwierał, ale nie był on jeszcze powodem do wszczynania alarmu. Jego organizm też jeszcze nie bił w dzwony.
Posłusznie podążał za młodzikiem. Wspinaczka była jedną z jego ulubionych rozrywek. Zabawa połączona z treningiem fizycznym to wręcz idealne połączenie. Zresztą to właśnie dzięki niej poznał Ember, choć na tamtej górze klimat był zgoła inny. Zupełnie jakby nordmarski wojownik znalazł się jakimś sposobem na wzgórzach wokół Ishtar. To znaczy... tak jakby stały bywalec Kilimandżaro nagle został przetransportowany na środek pustyni.
Mniejsza o to, bo oto trójka lwów dotarła wreszcie na szczyt. Bomvu przymknął oczy i łapał wiejący wiatr w grzywę. Potem pozwolił sobie na podziwianie tej pustynnej krainy.
Re: Szczyt Formacji
: 03 wrz 2019, 23:39
autor: Seth
Stanął przy reszcie pozwalając by suchy ciepły wiatr czesał mu grzywe. Widok zapierał dech, ogrom pustyni potrafił przytłaczać, a malutkie formacje w oddali jawić się niczym kopce mrówek.
- Wszystko to będzie naszym domem, pokaże wam i reszcie jak przetrwać w surowym klimacie pustyni, oraz to, co ta skrywa pod swoimi piaskami. Bowiem to co oko dostrzega często jest ledwie namiastką skrytych skarbów.- Po tym zdaniu ryknął donośnie informując że tereny te mają teraz właścicieli.
Re: Szczyt Formacji
: 04 wrz 2019, 22:38
autor: Anubis
Bądź co bądź słowa ojca napawały go dumą. Będzie kiedyś taki sam, a nawet lepszy, a przynajmniej tak optymistycznie zakładał. Przytulił tylko uszy kiedy ojciec postanowił ryknąć, bo mało brakowało, a ilość decybeli rozsadziłaby mu bębenki. No dobra, ale co teraz, będą tutaj stać i czekać aż ktoś przyjdzie?
Anubic wypatrywał czegokolwiek z tego wniesienia, problem w tym, że nie działo się nic.
Re: Szczyt Formacji
: 05 wrz 2019, 15:37
autor: Bomvu
Stał z dostojną posturą wysuwając pierś do przodu. Obserwował całe terytorium nowo powstałego właśnie stada. Obserwował swój nowy dom. Długa wędrówka po opuszczeniu rodziny właśnie się zakończyła. Za to rozpoczął się nowy rozdział, z nową rodziną.
Pomysł z odpornością na upały bardzo mu przypadł do gustu. Wytrzymać w tej niegodziwej krainie będzie niezwykle ciężko, ale da im to sporą przewagę nad lwami żyjącymi w łagodniejszym klimacie.
Bomvu dołączył zaraz po faraonie do oznajmienia o nowych właścicielach tych terenów. Niewielu pewnie to usłyszy, bo pustynia tak ma, że żyje na niej bardzo mało zwierząt. Parę ryków po sobie, a potem znów cisza i skupienie, bo zapewne faraon przemówi.
Re: Szczyt Formacji
: 06 wrz 2019, 12:07
autor: Seth
Ryk obu samców poniósł się nad piaskami, dla wszystkich zwierząt było to jasne jak słońce przesłanie, Seth zauważył jednak że Anubis nie tylko nie dołączył do nich, ale chyba ma też jakieś wątpliwości.
-
Poprzez ryk, władca terenu informuje okolicę o swoim panowaniu. To werbalny sposób na zaznaczenie naszej obecność. - Wyjaśnił pokrótce młodemu, odczekali chwilę i nie otrzymali żadnej odpowiedzi, zatem nie ma co siedzieć na szczycie w tej spiekocie.
-
Myślę że możemy ruszać dalej, na zachodzie jest tajemnicze miejsce którego zbudowaniem nie zajmowały się łapy, czy kopyta. - Zszedł półkę niżej patrząc na Anubisa, będzie to jego pierwsza wyprawa za oazę.
-
Zanim ruszymy proponuje wam napić się na zapas.- Sam też tak uczyni. -
Spotkamy się w Cienistym Zakątku na obrzeżu Oazy. Weźcie co wam potrzebne.- Musiał jeszcze przygotować kilka rzeczy do tej wyprawy, po powrocie zamierzał też zacząć szkolić Bomvu na Woja.
Kiwnął łbem i zszedł z wzniesienia.
ZT do
Cienisty zakątek
Re: Szczyt Formacji
: 17 wrz 2019, 0:16
autor: Anubis
Zastanawiał się nad słowami ojca. No bo przecież... komu niby zaznaczali o swoim panowaniu? W ogóle jakoś nie był w stanie tego zrozumieć, no bo przecież takiego węża to gówno obchodziło, że jakiś lew gdzieś sobie żyje. Albo po prostu węże były niemiłe, przynajmniej takie spotykał Anubis.
A wyprawa poza oazę, chociaż kusząca, to niespecjalnie przypadła młodemu do gustu. Głównie dlatego, że nie miał absolutnie żadnej ochoty wychodzić w ten skwar gdziekolwiek poza cień. Wyjście tutaj już było wystarczająco dużym poświęceniem jak na małego lewka.
Zmrużył ślipia. No skoro ojciec kazał, to w drogę.
zt.
Re: Szczyt Formacji
: 16 lis 2019, 16:46
autor: Anubis
Anubis dumnie kroczył, trochę papugując chód ojca, jak to przystało na księcia, w stronę szczytu formacji skalnej, z której to przecież wypływał wodospad, a pod tym wszystkim mieściła się cała Oaza. Stąd wszystko było widać, no... prawie, bo część przysłaniały palmy i krzewy, kamienie też, ale w zasadzie większość było widać, a dalej jak okiem sięgnąć piaski pustyni, aż po horyzont.
Ostatecznie jednak już na sam koniec szedł normalnie, bo to całe chodzenie też męczyło, nie zapominając o słońcu, które jednak dzisiaj nie było tak upierdliwe. Może to w końcu ta cała boska opatrzność? Skrzywił się w duchu, ale na głos nic nie mówił, w końcu ma opowiadać o nich w tej dobrej wierze, a krzywić się mógł sam do siebie najwyżej.
Przysiadł sobie dobre dwa trzy metry od krawędzi, czekając aż jego nowa koleżanka zrobi to samo. Może akurat najpierw będzie chciała wszystko obejrzeć, przecież poczeka. Uprzejmie.
Re: Szczyt Formacji
: 17 lis 2019, 23:13
autor: Jojo
/już napiszę w jednym poście, tam dałam zt/
Rzeczywiście, przydałoby się gdyby w końcu ktoś jej wytłumaczył na czym polegają tutejsze wierzenia. Podejrzewała, że w zasadzie są podobne do tych na Lwiej Ziemi z tą różnicą, że zamiast Przodków wyznaje się Egipskich Bogów. Grzecznie słuchała opowieści Anubisa, rozumiejąc że jako księciu należy mu się szacunek. Układała sobie w głowie co ma zapamiętać. Najpierw idzie król i królowa, potem dzieci, potem służba, a na koniec... opuściła z zawstydzeniem wzrok. Mimowolnie wyobraziła sobie jak idzie obok Anubisa i aż zrobiło się jej ciepło. Nie odważyła się spojrzeć na księcia. Przecież dobrze wiedziała, że członkowie rodziny królewskiej zostają przyrzeczeni odpowiednim osobom, które wywodzą się ze stada według długoletniej tradycji. Na szczęście Anubis zarządził, że czas iść i mogła ukryć swoje zmieszanie. Ruszyła krok za nim, bo przecież nie wypadało żeby szła obok.
..........
Nie przeszkadzało jej, że palmy zasłaniały widok. Te drzewa były na tyle egzotyczne dla lwioziemki, że z fascynacją przyglądała się ich wysokim pniom i rozłożystym liściom. Wystarczyłby jeden taki, a mogłaby się ukryć cała. W ślad za księciem wspięła się na skaliste wzniesienie i aż westchnęła z zachwytu kiedy liście palm ustąpiły miejsca panoramie Oazy. Ostatnio spoglądała z takiej wysokości kiedy wspięła się na wydmę na pustyni, ale stamtąd widziała tylko ciągnący się w każdą stronę piasek. Tutaj zaś z każdej strony była otoczona zielenią. Nawet nie przypuszczała, że Oaza jest tak duża. Wychyliła się znad krawędzi, ostrożnie patrząc w dół a gdy się już nacieszyła widokami, zajęła miejsce obok Anubisa.
- Czy stąd rozmawiacie z waszymi bogami? - wysokie skały skojarzyły jej się z Lwią Skałą, na której odbywały się ceremonie. Skoro egipscy bogowie mieszkali na niebie, stąd na pewno dało się ich usłyszeć.