Strona 1 z 2

Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 20 mar 2019, 2:27
autor: Mistari
U korzeni tego drzewa znajduje się dość obszerna omszała jama, która również wewnątrz pokryta jest miękkimi mchami i porostami. Drzewo doskonale chroni to miejsce przed nadmierną wilgocią.
Obrazek
W wyższych partiach znajduje się szeroka na kilka lamparcich osobników dziupla.

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 20 mar 2019, 2:32
autor: Mistari
W ciągu tej całej wędrówki po dżungli zdążyła zobaczyć dość dużo ale to co się upomniało to pusty żołądek. Postanowiła więc się zasadzić na coś odpowiedniego więc korzystając z obecności pobliskich wodopojów zaczaiła się i upolowała guźca. Nie przepadała za tym mięsem ale lepsze to niż głód.
Potem zajęła się poszukiwaniem odpowiedniego miejsca na kolację aż dotarła do wysokiego omszałego drzewa. Położyła martwą świnię i obeszła drzewo oglądając je sobie uważnie. Następnie chwyciła truchło za nogę i zaczęła się wspinać aż dotarła do gałęzi, która prowadziła do dziupli wewnątrz drzewa. Położyła się tam wraz z guźcem wygodnie by zaraz zacząć jeść.
To było dobre miejsce w jej ocenie. Jeśli zdecyduje się zostać tutaj to to miejsce obierze za dom.

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 07 kwie 2019, 14:58
autor: Mistari
Po dłuższym czasie leżenia w jednym miejscu udała się na przechadzce po dżungli.
zt

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 21 cze 2019, 23:50
autor: Noir
Nikły zapach w końcu doprowadził go do legowiska, jakie zapewne obrała sobie tajemnicza samica lamparta. Nie widział jej jakiś już dłuższy czas i nie był teraz pewny czy odeszła z własnej woli czy co.s jej się stało. Zamierzał jednak to zbadać, wszystko wokół zdawało się jednak być nienaruszone, żadnych śladów walki. Chciał kontynuować dalsze oględziny ale trop się urwał.
Nawet nie poznał jej imienia.
Warknął zawiedziony tą stratą. Samica zapowiadała się bardzo interesująco, do tego była młoda i pełna wigoru. Pokręcił się jeszcze dłuższa chwile a potem ruszył dalej na rutynowy patrol.

z/t

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 27 sie 2019, 23:18
autor: Mistari
Pasiasta lamparcica prowadziła swoją towarzyszkę jakiś czas ale wyglądało na to, że legowisko wcale nie było mocno oddalone. Znajdowało się w głębokiej partii lasu i niedostrzegalne dobrze jeśli ktoś podążałby ścieżkami lasu. Tutaj jednak było dość cicho i wyglądało, że i bezpiecznie. Samica prowadziła Iris między lianami, złamanymi konarami i wystającymi korzeniami aż wreszcie dotarły do potężnego drzewa, którego korzenie były skryte pod ziemistym sklepieniem i warstwą mchu. Z jednej ze stron znajdowało się wejście.
- To tutaj - powiedziała po czym nosem odgarnęła zwisającą nad wejściem trawę. Weszła do środka. Wewnątrz nie było żadnych oznak tego, że ktoś obcy się tutaj osiedlił. To było jednak dobre i bezpieczne miejsce.
- Powyżej w koronie jest dużo miejsca do leżenia - po tych słowach wyszła na zewnątrz i wskoczyła na pień zaczynając wspinaczkę. Kilka susów i już była w obszernej dziupli.

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 01 wrz 2019, 20:25
autor: Sagala
Sagala szedł za zapachem aż tutaj. Widział jak ktoś wdrapuje się na drzewo. Podszedł do niego i zadarł łeb ku górze. Machnął lekko ogonem i zrobił sus i chciał wskoczyć. Nogi jednak mu się ugięły i zaorał pazurami tylko korę na poziomie swego łba. Jego próba raczej nie była zbyt cicha. Nie należał do tych zgrabnych zwierząt i uderzył w ziemię z małym hukiem.

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 02 wrz 2019, 7:53
autor: Noir
Iris pisze:
Obrazek

Po części była zachwyconą kryjówką Mistari, druga strona zaś lekko zazdrościła tego stanu rzeczy. Wejście do dziupli było ładnie i sprytnie zamaskowane. Za pozwoleniem wsadziła najpierw łeb do środka a potem weszła cała rozglądając się po wnętrzu. Wystarczyłoby przynieść tu jakąś skórę albo inna miękką wyściółkę na leże.
- Masz gust. -Odparła wspinając się również wyżej by legnąć na jednej z gałęzi, naprzeciwko samicy w kilkumetrowej odległości.
- Na posłanie wolisz skórę, miękką trawę czy pióra? -Zapytała chcąc wiedzieć w czym cętkowana bardziej się lubuje. Mogłaby jej pomóc nazbierać odpowiedniego materiału.
Zamilkła jednak w momencie gdy usłyszała szelest. Źrenice rozszerzyły się gdy patrzyła jeszcze na Mistari upewniając, się ze i ona to słyszy. Uszy stanęły na baczność niczym radary obracając się w stronę źródła hałasu. Coś tu człapało i to dość głośno. Przylgnęła bardziej do gałęzi, ogon i łapy podkuliła by nie wystawały i nie były widoczne od spodu. Ostrożnie wystawiła łeb by zerknąć w dół zaczerpnęła jednym haustem sporo powietrza widząc kogo tu przywiało.

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 02 wrz 2019, 23:06
autor: Mistari
Kiwnęła łbem do białej gdy tylko usłyszała komplement. Nie zastanawiała się wcześniej nad walorem estetycznym legowiska, raczej nad praktycznym ale taka pochwała w wykonaniu fiołkowookiej brzmiała wyjątkowo miło.
- Dziękuję, rzeczywiście jest tu nawet ładnie ale najważniejsze, że jest przytulnie, ciepło i bezpiecznie.
Pomyślała sobie, że ta wnęka przy korzeniach drzewa była wręcz idealna do tego by opiekować się ewentualnymi młodymi, które byłyby jeszcze za małe by wspinać się na drzewa.
- Może w okolicy jest coś równie fajnego? To dość głęboka część dżungli. - Nie chciała się narzucać nowo poznanej samicy ale wciąż miała z tyłu głowy tę myśl, że gdyby mieszkały blisko to mogłyby sobie od czasu do czasu pomóc. Dżungla była duża i trzeba było liczyć się z tym, że gdyby zdarzyło się niebezpieczeństwo to nie zawsze będą mogły liczyć na to, że Noir zjawi się w parę chwil.
Miała właśnie odpowiedzieć na pytanie gdy do jej uszu dobiegł hałas. Wyjrzała za dziuplę by mieć dobry widok na okolice korzeni i zmarszczyła brwi widząc, że to ten głupi lew udał się ich śladem. Czyżby planował zemstę? Niedoczekanie. Wydała z siebie potężny i ostrzegawczy ryk dając samcowi tym samym sygnał, że nie jest tu mile widziany. Jeśli spróbuje znów wejść na drzewo to go zaatakuje. Miała wręcz nadzieję, że ten spadnie i złamie sobie kręgosłup. Grzywa w sam raz nadawałaby się na legowisko.

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 03 wrz 2019, 9:52
autor: Sagala
Jasny samiec otrząsnął się ponosząc z ziemi. Spoglądał na górę nic nie mówił. Dostrzegł samice, która najwyraźniej nie była zadowolona z jego obecności. Machnął lekko nerwowo ogonem. Jak widać ta nie chciała aby ten wdrapał się an górę ale dlaczego? Tego on sam nie pojmował. Położył się pod drzewem nie wiedząc gdzie się podziać.

Re: Omszałe drzewo [legowisko Mistari]

: 04 wrz 2019, 8:58
autor: Noir
Iris pisze:
Obrazek

Iris nie była do końca pewna tego co usłyszała, czy samica właśnie chciała by dzieliła ich niewielka odległość? Nie dane było jednak zastanowić się nad tym głębiej bo przecież pojawił się intruz, na którego widok Mistari zareagowała dość agresywnie. W przeciwieństwie do białej, która najpierw wolała wybadać sytuację. Lew zaprzestał wspinaczki ale położył się pod drzewem. Postanowiła również się wychylić ośmielona tym, że jest ich dwójka.
- Na terytorium lampartów czeka cię zagłada. Bądź wdzięczny za opatrzenie ran i odejdź. - Gdyby nie jej wcześniejsza interwencja to lew by już nie żył, Noir by go zadusił. Zerknęła na Mistari szepcząc by tylko ona usłyszała.
- Nie wygląda jakby chciał nas atakować. - I rzeczywiście tak było jeśli ocenić mowę jego ciała, nie było w nich śladu agresji czy nienawiści.