Strona 1 z 11

Wzniesienia

: 18 paź 2019, 22:53
autor: Ragir
Obrazek

Wzniesienia nie są tak potężne jak góry, które znajdują się tuż obok. Są skalne ale gdzieniegdzie można zobaczyć jakaś marną roślinność. Nie ma tutaj aż tak dużo spalonych drzewa jak kilkanaście metrów dalej. Kto szuka ten znajdzie- schronienia przed słońcem jak i deszczem oraz ostrym wiatrem.

Re: Wzniesienia

: 18 paź 2019, 22:58
autor: Ragir
Wędrowaliśmy długo, słońce zdążyło już zajść i nie grzało tak mocno jak wcześniej. Odszukałem jakąś wyrwę w skalę lub przestrzeni, którą wiatr lub inne naturalne zjawisko wydrążyło. Dopiero wchodząc do środka postawiłem jasna kulkę na ziemi. Poczekałem aż Radi będzie w środku i pilnowałem wejścia. Wejście lekko zasłaniał krzak, więc jako tako drapieżniki nie powinny nas męczyć.
-Tutaj odpoczniemy- Powiedzieć do obu lwiątek i położyłem się na ziemi. Szybko "wykapałem" jęzorem córkę a potem zrobiłem to samo z Sariną.
-Opowiesz nam trochę o sobie- Zapytałem młodszej lwiczki.

@Radi @Sarina

Re: Wzniesienia

: 18 paź 2019, 23:06
autor: Radi
Miałam ochotę ziewnąć, szeroko otwierając pyszczek jednak nie mogłam. Gdybym to zrobiła upuściłabym rzeczy taty. Trochę zazdrościłam lwiątku że nie musiało same iść, choć to pewnie przez to że było wolniejsze. I jakoś nie podobała mi się ta Tanu, z opowieści młodsze była niemiła. Niedługo po ojcu weszłam do kryjówki odkładając rzexzy gdzieś z boku. Z zadowoleniem i głośnym mruczeniem przyjęłam mycie które zafundował ni ojciec. Kiedy jednak to się skończyło i zaczął robić to samo z samiczką ziewnęłam szeroki rozwierając pysk. Położyłam się koło Ragira, opierając większością ciała o to należącego do niego, był tak przyjemnie ciepły. Mrucząc cichi walczyłam ze snem chcąc trochę posłuchać małej.

Re: Wzniesienia

: 19 paź 2019, 11:38
autor: Mistrz Gry
Kron dreptał zawzięcie przed siebie, pewien że wygra zakład z Fatumem. Dobre sobie, ten kot myślał, że może z nim konkurować! Stan skrzydeł orła wciąż nie był najlepszy, więc wspomagał się lotem tylko na krótkich odcinkach, a w przeważającej większości szedł na nogach, przełykając gorycz upokorzenia jakim jest ten sposób przemieszczania dla szlachetnego ptaka.
Wiedział dobrze, że strumienie mają swoje źródła w górach, więc właśnie w tym kierunku skierował swoje kroki. Na pewno Fatum nie będzie taki sprytny. Kron pierwszy odnajdzie wodę i Kisuli znów będzie chwalić jego mądrość zamiast urządzać sobie jakieś głupie zabawy z gepardem.
Przystanął przed wzniesieniem i zadarł głowę, zastanawiając się czy da radę dolecieć na górę czy będzie musiał człapać na sam szczyt. Stamtąd powinien mieć dobry widok na okolicę. Nie zauważył lwów przebywających w jaskini, więc wdrapał się na jeden z kamieni i urządził krótki odpoczynek przed dalszą drogą. I tak miał znaczną przewagę nad Fatumem, więc mógł sobie na to pozwolić.

Re: Wzniesienia

: 20 paź 2019, 17:08
autor: Rivu
W zasadzie Sarina nadal nie zdecydowała jeszcze, czy chce iść z ciemnym lwem, ale musiała przyznać, że rzeczywiście była już trochę zmęczona. Chyba nawet zdarzyło jej się trochę przysnąć w czasie drogi, bo zupełnie nie wiedzieć kiedy ledwo wyruszyli a już byli na miejscu. Gdy lwiczka wreszcie stanęła na własnych łapkach, przeciągnęła się i usiadła blisko dwójki lwów.
- Jestem Sarina. Mama mówi, że to po babci, a ona napewno wie, w końcu jest bardzo mądra. Nazywa się Raisa i jest królową! - Nagle jakby posmutniała.
- Mama jest zawsze miła i ma takie ciepłe futro. Chciałabym, żeby była z nami.

Re: Wzniesienia

: 20 paź 2019, 19:46
autor: Ragir
Słuchałem jej słów. Wziąłem ją do siebie i kilka razy polizałem po głowie.
-Teraz jestem ja i Radi księżniczko- Powiedziałem z lekkim uśmiechem.
-Przed tobą rozpościera się teraz cały świat, który może być waszych stóp- Dodał spokojnym głosem. Będzie trzeba trochę popracować nad nią aby zapomniała już o swojej byłej rodzinie. Zmienimy jej imię i zajmiemy się jej wychowaniem, zaczniemy od jutra.
-Śpijcie moje maleństwa, jutro poćwiczymy i nadamy ci prawdziwe imię- Liznął obie po główkach i lekko łbem otarł o nie. Leżał plecami do wejścia aby młode były bezpieczne.

Re: Wzniesienia

: 20 paź 2019, 20:09
autor: Radi
Księżniczka? Królowa? Tu są takie lwy? Chyba są ważne, chciałabym być ważna. Sądząc po tym co powiedział tata, rozumiał takie chęci. Czego potrzeba żeby być ważnym lwem? Moje rozmyślania przerwało mi moje własne ziewnięcie po którym nie miałam na to wszystko sił. Zamknęłam oczęta wtulając się mocniej w ojca by z głośnym mruczeniem zapaść w sen. Śniły mi się wielkie łowy oraz smaczny, soczysty posiłek. Widziałam także matkę jednak była tak niesamowicie odległa. Nawet jeśli ją wołałam nie chciała podejść. Była dla mnie ważna jednak miałam teraz ojca który to teraz był dla mnie najważniejszy. To on miał nauczyć mnie wszystkiego czego potrzebowałam do przeżycia.

Re: Wzniesienia

: 21 paź 2019, 17:08
autor: Ragir
Obudziłem się wczesnym rankiem nim słońce wzniosło się ponad horyzont. Wyszedłem przed wyrwę. Przeciągnąłem się lekko i rozejrzałem. Złapie coś nie dużego aby młode mogły potrenować łapanie i zabijanie. To drugie jest najważniejsze. Musiałem uważać, skoro mała to księżniczka zapewnię zaczną ja niebawem szukać. Machnąłem mocniej ogonem i odwróciłem się patrząc na male kulki. Nie miałem zamiaru je oddawać. Miałem plany i to duże.

Re: Wzniesienia

: 23 paź 2019, 14:03
autor: Mistrz Gry
Otworzył oczy i kłapnął dziobem. Tak, teraz był już wystarczająco wypoczęty by spróbować wspinaczki na górę. Dzień dopiero się budził, więc miał jeszcze mnóstwo czasu na poszukiwania. Na pewno koty, jak to koty, leniły się i będą spać do południa, a potem jeszcze się bawić zanim wreszcie wezmą się do zadania. Kron był całkowicie pewien swojej wygranej, ale to nie znaczy że zamierzał całkowicie odpuścić. Na początek zaczął od wyczyszczenia i ułożenia piór, wciąż z przykrością spoglądając na ubytki zrobione przez flamingi. Zatrzepotał skrzydłami i poczuł znajomy opór powietrza. Siniaki już go nie bolały, ale nie był pewien czy uszkodzone pióra zapewnią odpowiednią nośność. Zeskoczył z kamienia, energicznie machając skrzydłami i przeleciał kawałek, ale w pewnym momencie stracił balans i w ostatniej chwili wylądował na ziemi. Czyli jednak czeka go dzisiaj spacer. Z tą myślą i skwaszoną miną ruszył pod górę.

Re: Wzniesienia

: 23 paź 2019, 14:57
autor: Radi
Z głośnym pomrukiem uniosłam główkę z podłoża rozglądając się za tatą. Nowa siostra spała koło mnie twardym snem, nie chciałam jej budzić więc po zauważeniu nieobecności ojca przez chwilę kręciłam się po kryjówce. Nie było tam nic ciekawego więc zaraz potem wyszłam, rozglądając się zaciekawiona dookoła. Poszłam dalej obracając się dookoła własnej osi i próbując wypatrzeć ojca bądź coś równie ciekawego.