Strona 1 z 1

Przerwa od samotności [Vulkana & Noc Bez Gwiazd]

: 21 lis 2023, 5:56
autor: Noc Bez Gwiazd
Sawanna w pobliżu rzeki
Popołudnie
Jakiś czas temuTM

Już trochę się nałaził, a w zasadzie to całkiem sporo - i wciąż nie natrafił na żaden hieni klan, a nawet jego ślady. Czy nawet na inną hienę. Jasne, znalazły się jakieś ślady, co świadczyło o tym, że te wymarłe w tej krainie nie były, jednak... To nie zadowalało Nocy. Był zwierzęciem stadnym, chciał znaleźć sobie jakąś odpowiednią grupę. A tu nic. Powinien zakręcić się obok lwów - to nawet nie byłoby dla niego niczym nowym, bo w ich towarzystwie spędził już szmat czasu. Gatunek się nie miał znaczenia, gdy chodziło o przetrwanie.
Pogrążony w myślach leżał wśród traw, obgryzając przy tym całkiem pokaźnych rozmiarów kość swymi słynącymi z siły hienimi szczękami. Babunia zawsze mówiła, że te były dobre na zęby. I twoje własne kości. Część ciała jaką zjesz miała polepszyć funkcjonowanie twojej własnej - czy jakoś tak.
A przynajmniej obgryzanie kości było dobre tak długo, jak nie nadziałeś się nieuważnie na jakąś zbyt ostrą część albo nie przesadzałeś z wgryzaniem się. Noc jednak zbyt wiele ich obgryzł i zeżarł, by złapać się na takie rzeczy.
Mmm, szpik...

@Vulkana

Re: Przerwa od samotności [Vulkana & Noc Bez Gwiazd]

: 23 lis 2023, 18:05
autor: Vulkana
Tego dnia Vulkana przechadzała się wzdłuż rzeki szukając dogodnego przejścia na jej drugą stronę. Dopiero co opuściła wulkan zamieszkany przez geparda, który wcale nie okazał się być demonem czy też demonami. Grzywiasta podążała dalej aż jej oczy nie dostrzegły leżącej wśród traw sylwetki. Trudno było zobaczyć zwierzę, lecz nieokiełznany wzrok szamanki pozwolił nie tylko ujrzeć istotę, lecz rozpoznać jej gatunek. Do czynienia Vulkana miała z krokutą cętkowaną. Żeby nie wyjść na chama, szamanka postanowiła się przywitać.
- Bądź pozdrowiona, hieno. Jestem Vulkana... - powiedziała lwica, jednak w tej chwili wtrącił się Ammit.

Re: Przerwa od samotności [Vulkana & Noc Bez Gwiazd]

: 23 lis 2023, 18:11
autor: Vulkana
Duch Ammita pisze:
Ammit tym razem siedział cicho, a przynajmniej do czasu zobaczenia krokuty cętkowanej. Od razu duch krokodyla poczuł, że ma do czynienia z szamanem, a wszystko, dlatego że miał nosa do takich person, jak to duch.
- Jestem Ammit, marna hieno. - powiedział niezbyt przychylnym tonem głosu. Od razu było czuć, że krokodyl nie jest typem przyjemniaczka.
- Obecnie w otwartej relacji z tą tutaj szamanką Vulkaną, ale wolę o niej myśleć jak o sługusie. Oooo tak. Ty też, marna hieno, możesz zostać moim sługą. A pan twój i władca, czyli ja będzie rządził tak, żeby inne gatunki niż krokodyle wiedziały, że są stworzeni do służby czysto krokodylej krainie! - oznajmił na bezdechu Ammit.

Re: Przerwa od samotności [Vulkana & Noc Bez Gwiazd]

: 26 lis 2023, 2:16
autor: Noc Bez Gwiazd
No proszę, nie był już dłużej sam. Wyciągnął nieco szyję, by mieć pełny widok na zbliżającą się lwicę, a gdy miał już pewność, że ta podąża w tę stronę, podniósł powoli swoje wielkie, dobrze zbudowane cielsko. Otrzepał się z źdźbeł trawy i innych dupereli. Tuż przed jego podniesieniem się lwica się odezwała, i w sumie sam miał się zaraz odezwać, dopóki do głosu nie doszedł jej specyficzny towarzysz, na którym to zaraz spoczął wzrok Nocy. Najpierw wezbrała w nim irytacja na słowa ducha, jednak gdy tak ten gadał, ta powoli została zastąpiona przez rozbawienie. Jako szaman miał w końcu do czynienia z wieloma typami duchów. W dodatku był dość rozrywkowy.
- W otwartej relacji, mówisz? A co się wlicza do takich relacji? - Zarechotał. Oczywiście od razu wszystko zdradziło i przed Vulkaną, że sam jest szamanem - zarówno patrzenie na ducha jak i odnoszenie się do jego słów. - Skąd żeś wytrzasnęła takiego przyjemniaczka? - Tutaj już zwrócił się do lwicy, szczerząc szeroko zębiska. Musiała stać za tym jakaś ciekawa historia, nie? - Ah-ha, gdzie moje maniery... Moje imię to Noc Bez Gwiazd, droga piękna pani. - rzucił wesoło i zaraz się ukłonił, całkiem głęboko. Nie przestawał się szczerzyć. Trafiło mu się całkiem ciekawe towarzystwo, ha!

@Vulkana