Strona 1 z 2

Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 18:22
autor: Lyanna
Zeszła z kaskady, by ugasić pragnienie w stabilnym zbiorniku wodnym, starała się nie opuszczać samotni za zbyt długo, zaleceń Sigrun zamierzała dokładnie przestrzegać. Poruszała się powolnie i nieco bardziej ociążale, ale dodatkowe kilogramy dawały o sobie znać. Lyanna po drodze dostrzegła kilka ptasich jaj w gnieździe na niskiej gałęzi toteż zrobiła sobie z nich przystawkę. Jedno z nich wzięła ze sobą nienaruszone i położyła przy brzegu, tuż za sobą. Kucnęła przed taflą wody i nachyliła pysk, biorąc jęzorem zamaszyste kilka łyków czystej wody.


@Tendai

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 18:28
autor: Tendai
Ostatnim czasie dużo rozmyślał i to nad wieloma sprawami. Odnalazł brata i siostrę. To było już coś ale co z resztą? Martwiło go to i był rozbity. Chodząc tak napotkał ciotkę.
-Lyanno, przeszkadzam?- zapytał ciotki zatrzymując się kilka kroków od niej- Chciałbym porozmawiać- Rzekł do niej ale nie był pewny czy to dobry moment. Widział jej brzuch i miał lekkie obawy czy powinien ciotkę denerwować.

@Lyanna

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 18:32
autor: Lyanna
Oderwano ją od picia, ale nie była zła. Uniosła się znad wodopoju i skierowała sylwetkę w stronę przybyłego lwa. Siadła na zadku.
- Skądże, zjedz jajko. - wskazała pazurem na znalezisko, bardzo jej smakowały, ale była już definitywnie pełna i kolejnego nie zmieści.
- Słucham synu? - przekrzywiła łeb w pytającym geście i oczekiwała na coś co chciał jej przekazać, nie spodziewała się niczego wielkiego, toteż nie była śmiertelnie poważna. Otuliła łapiska ogonem i zastrzygła uchem.


@Tendai

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 18:37
autor: Tendai
-Dziękuję- Nie omieszkał poczęstować się. Jaja to całkiem dobry posiłek, znaczy bardziej przekąska ale zdrowa.
-Nie wiem do czego zacząć- No powinien o tym z królem pogadać lub królową ale jakoś tak czuł się pewniej przy ciotce.
-Chciałbym wyruszyć na poszukiwanie reszty rodziny- Nie chciał aby to było owijanie w bawełnę. Wiśniowy był trochę z tego powodu zdenerwowany. Nie chciał opuszczać stada ale miał nadzieję, nadzieję, ze skoro odnalazł już część to może uda mu się odnaleźć resztę i ją sprawdzić?
-Nie chce być zdrajcom ale.. czuję, że może oni są gdzieś tam- Spojrzał gdzieś za góry- Że żyją i może nie wiedzą, że tutaj jesteśmy- Spojrzał na ciotkę. Obawiał się jej reakcji ale starał się tego nie pokazywać. Wręcz przeciwnie chciał wykazywać się determinacją.

@Lyanna

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 18:47
autor: Lyanna
Ucieszyła się widząć, że niebieskooki zjada jej podarek, zawsze cieszyła się sprawiając przyjemność komuś z bliskiego otoczenia, wliczając w to powrót z owocnych łowów na przykład. To margines w którym się odnajdywała, nie musząc mieszać się w główne części historii pisanych przez nieprzychylny nieraz los.
Natomiast jej mina momentalnie zdawała się rzednąć. Na jej oblicze wstąpił grymas niezadowolenia, częściowo może i smutku i niezrozumienia. Starała się jakoś powoli ułożyć w głowie jego słowa, bo miała problem z przetrawieniem ich w spokojnym tempie. Traktowała go jak własnego, dlatego też zabolała ją jego decyzja.
- Tendaiu... znasz zasady. - rzuciła przejętym tonem głosu.
Tak bardzo stanęła za nim w rozmowie z Ragirem i namaściła go przyszłością stada, a teraz ten podjął decyzję o odejściu w celu szukania reszty ich krewnych. Dla Lyanny nie liczyli się już ci którzy nie wrócili, bo albo mieli ku temu powód albo już nie żyli. Proste prawidło życia, z którym kiedyś też nie potrafiła się pogodzić.
- Nie będę cię zatrzymywała, ale nie obiecuję... że jeśli wrócisz twój wuj zrozumie. W każdym razie rozumiem potrzebę jaka tobą kieruje. - spuściła wzrok, wbijając go teraz pod swoje łapy, zaszkliły jej się oczka, a ciało opętał zimny dreszcz.


@Tendai

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 18:56
autor: Tendai
-Znam- Znał je dobrze i wiedział, że nie jest już nastolatkiem. Podszedł do niej i otarł swój łeb o jej kark.
-Wiesz ciociu, że to stado jest dla mnie najważniejsze. Jestem jednak gotowy na każde poświęcenie jeśli mogłoby to jakoś nas wzmocnić- Rzekł spokojnie do niej. Nadal jednak wewnętrznie bił się sam ze sobą. Spojrzał na swój stadny naszyjnik.
-Nieważne gdzie będę i w jakim miejscu w życiu, zawsze będę i jestem Szkarłatną Grzywą- Rzekł do niej starając się aby ta jednak miał wiarę w niego. Nie miał zamiaru do razu zniknąć. Potrzebuje czasu bo może jednak... Musi przemyśleć ale chce wiedzieć.
-Jeśli bym wrócił, zabijesz mnie- Zapytał ciotki. zdawał sobie sprawę z siły tych słow.

@Lyanna

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 19:05
autor: Lyanna
Ona nie widziała w tym pomyśle niczego co mogłoby wzmocnić ich stado, jeśli już będzie dość solidnym osłabieniem jego ogólnej siły, Tendai to rosły samiec. Zdawała sobie jednak sprawę z tego, że czegokolwiek by teraz nie spróbowała wiśniowy i tak podejmie decyzję, która według niego będzie właściwa, a jej zdanie nie będzie znaczące. Poza tym nie mówił o odejściu na stałe, a to poniekąd ją uspokajało, ale... przecież może coś się mu stać po drodze!
- Zabiłabym cię - zrobiła przerwę i odwzajemniła czułość białogrzywego, a po jej poliku popłynęła niesforna łza, horomony sprawiały, że robiła się bardzo emocjonalna - Jeśli byś nas zdradził, odszedł bez większego powodu. W tej sytuacji, nie potrafiłabym. Jednak jeśli taki padnie werdykt Ragira, to ja nie podejmę się jego realizacji, tego możesz być pewny. Jesteś dla mnie jak syn Tendai. - przetarła łzę i posłała mu pełen wrażliwości uśmiech, nieco zamglony ogólnym smutkiem i zaskoczeniem po tym co od niego usłyszała.


@Tendai

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 19:17
autor: Tendai
Po tej odpowiedzi na jego pysku pojawił się lekki uśmiech.
-Jeśli mi się nie uda, wrócę. Nie zamierzam w nieskończoność tułać się, skoro tutaj jest mój dom i rodzina, która będzie czekać- Nie był kimś kto po prostu znika i se pójdzie. W innym wypadku nie rozmawiał by. Nie uważał się też za tchórza. Tchórze zasługują na śmierć.
-Jeśli będzie taki wyrok, przyjmę go z uniesionym łbem- W innym wypadku okazałby brak szacunku do władców jak i wszystkich.
Otarł się swoją grzywą pod jej brodą chcąc ją pocieszyć, by się nie martwiła.

@Lyanna

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 19:24
autor: Lyanna
- Zawsze będę na ciebie czekała. Wierzę, że wrócisz! - odpowiedziała, nie wierzyła w to, że poświęcał jej czas na tę dyskusję, by potem w jakikolwiek sposób ją oszukać. Znała go od urodzenia i chociaż w wchodzeniu w dorosłość nie towarzyszyła to poświadomość nie pozwalała jej w niego zwątpić.
- Jeśli będę miała jakiś wpływ na ewentualny osąd... stanę po twojej stronie. - jesteśmy rodziną, a rodzina powinna się tak zachowywać.


@Tendai

Re: Chwile zawahania [Lyanna, Tendai]

: 10 gru 2023, 19:51
autor: Tendai
-Dziękuję ciociu- Rzekł z wdzięcznością w głosie. Zaraz potem znowu się przytulił do niej. Wiele dla niego zrobiła i byłą wzorem kiedy to matka go tka bardzo zawiodła.
-A jak się czujesz?- zapytał zdajać sobie sprawę z jej stanu. No nie ukryje go przed niem...

@Lyanna