Strona 1 z 1

Polowanie na zebrę [Lyarra i Haki]

: 15 mar 2024, 15:38
autor: Haki
Polowanie na zebrę
Lokalizacja: Sawanna
Czas: poranek

Haki wstał dzisiaj wyjątkowo wcześnie, by o poranku znaleźć się w umówionym miejscu. Jako, że teren na którym mieli zapolować z Lyarrą znajdował się blisko Lwiej Ziemi, Haki wolał wpierw wybadać, czy w okolicy nie kręcą się przypadkiem jacyś strażnicy. Kiedy uznał, że teren jest czysty, ułożył się pod drzewem zwrócony w kierunku Wąwozu, skąd spodziewał się nadejścia brązowej.

@Lyarra

Re: Polowanie na zebrę [Lyarra i Haki]

: 09 kwie 2024, 18:23
autor: Lyarra
Lew nie musiał długo czekać. Lyarra nie zwykła rano długo się wylegiwać niczym jakaś księżniczka, phi! A jak już o księżniczkach mowa, była bardzo ciekawa, czy owo zaplanowane polowanie zupeeeeełnie przypadkiem zakończy się nieco za granicami Lwiej Ziemi.
Gdy zobaczyła brązowego, machnęła mu na powitanie ogonem i posłała uśmiech, jak zwykle krzywy. Tak, była tego dnia wyjątkowo w dobrych humorze. Niesamowite.
- Przypomnij mi, jak ci się udało do tej pory nie zdechnąć z głodu - rzuciła zamiast powitania, ostentacyjnie rozglądając się przy tym po terenie, który Haki wybrał. Prawdę mówiąc, teren ten wcale do beznadziejnych nie należał, ale przecież lew nie musi o tym wiedzieć.
- Idziemy, czy zamierzasz się tu do jutra wylegiwać? - uraczyła samca kolejną porcją swojego "dobrego humoru", po czym sama ruszyła do przodu z nosem nisko przy ziemi.

Re: Polowanie na zebrę [Lyarra i Haki]

: 12 kwie 2024, 15:13
autor: Haki
Rzeczywiście, Haki nie musiał długo czekać. Trochę szkoda, bo liczył, że będzie mógł się trochę powylegać. Trudno, może następnym razem. Uśmiech jaki posłała mu lwica, ktoś obcy mógłby odebrać dwojako, jako oznakę dobrego humoru lub chęć dokonania brutalnego morderstwa. Haki, który znał już trochę Lyarrę wiedział, że tym razem chodzi o to pierwsze. A przynajmniej taką miał nadzieje. Zielonooki odpowiedział jej swoim miłym uśmiechem, który poszerzył się tylko po słowach powitania.
-Jak widać jakoś dawałem sobie radę. Poza tym, z naszej dwójki, to ja wyglądam na lepiej odżywionego- dodał tonem, który zwykle wykorzystywał do przekomarzania się z brązową.
-Nie miałbym nic przeciwko, żeby tutaj zostać i ci pokibicować- zażartował, po czym przeciągnął się i jakby od niechcenia dźwignął się z ziemi. Następnie idąc w ślady łowczyni, Haki ugiął łapy i po cichu zaczął poruszać się za Lyarrą.

@Lyarra