Strona 1 z 1

Pierwsze polowanie [Ari i Kilindi]

: 08 lut 2020, 18:30
autor: Mistrz Gry
Szkarłatna sawanna dorównywała swej nazwie, gdy promienie zachodzącego słońca opływała ją barwą świeżej krwi. O zmierzchu, gdy zwierzyna czuła się pewnie skryta w mroku, był najlepszy czas na polowanie. Nieliczne baobaby i akacje rzucały długie cienie na porośniętą wysoką trawą ziemię. Nieliczne wzniesienia terenu ułatwiały obserwację nawet pomimo gasnącego światła słońca. @Ari i @Kilindi wyruszyły dziś na łowy. Czy będą owocne, to okaże się już wkrótce.

Re: Pierwsze polowanie [Ari i Kilindi]

: 25 lut 2020, 17:12
autor: Ari
Podpalana lwica pojawiła się pierwsza. Bycie czyjąś mentorką, to wciąż na dla niej obca myśl. Współczuła, że jakiś biedny dzieciak będzie musiał się z nią użerać. Zresztą nie lubiła młodych, nigdy ich nie planowała mieć i w ogóle wychowywanie przyszłego pokolenia to nie jest jej broszka. Ale rozkaz to rozkaz. Lwica stała na jednym z pagórków, niecierpliwie czekając na @Kilindi . Horyzont mienił się pięknymi barwami, które za chwilę miały zniknąć ustępując miejsca ciemności. Uszy Ari wyłapywały tylko ciche szepty traw, drze i dalekich ptasich głosów. Resztę wypełniała pełna oczekiwania cisza...

Re: Pierwsze polowanie [Ari i Kilindi]

: 14 mar 2020, 23:54
autor: Kilindi
Dziś wypadał jej pierwszy trening z nową nauczycielką. Kilindi z niechęcią wyczekiwała tego dnia, bowiem z tego, co słyszała, Ari nie była najmilszą lwicą. Młódka nie zamierzała jej jednak podpadać zaraz na początku, toteż stawiła się na miejscu spotkania punktualnie o zachodzie słońca. Wspięła się na wzgórze i stanęła przed mentorką, skinąwszy jej łbem na powitanie.
- Dobry wieczór, mistrzyni - rzekła, bo zniżające się słońce zwiastowało nadchodzący zmierzch. Następnie czerwonooka wyprostowała się z poważną miną, śmiało patrząc lwicy prosto w pysk. Mogła być wobec niej uprzejma, ale nie uległa i wystraszona.

Re: Pierwsze polowanie [Ari i Kilindi]

: 26 mar 2020, 21:34
autor: Mistrz Gry
Poza głosem lwicy słychać było ciche dźwięki otoczenie. Dzienne ptaki zbierały się już do snu, uciszając swój śpiew, a nocne rozpoczynały bezszelestne polowanie. Lwice stojąc na pagórku miały widok na szeroki horyzont. Gdzieś w oddali skrzyły się w słońcu wody Martwej Rzeki. Czas było zdecydować jaką strategię przyjmą łowczynie.

Re: Pierwsze polowanie [Ari i Kilindi]

: 02 kwie 2020, 18:49
autor: Ari
Uszy lwicy obracały się wychwytując dźwięki wokół. Dzień powoli gasnął a wraz z nim dźwięki sawanny. Musiły być cicho. Czas już zacząć.
- Dziś to ty prowadzisz. Chcę zobaczyć twoją technikę. Jeśli nie będziesz czegoś wiedziała - spokojnie. - spojrzała na uczennicę spojrzawszy na nią i skinąwszy jej głową na powitanie.

Re: Pierwsze polowanie [Ari i Kilindi]

: 05 kwie 2020, 1:49
autor: Kilindi
Decyzja mistrzyni trochę ją zaskoczyła. Nigdy dotąd nie polowała, sądziła więc, że ten pierwszy raz to Ari ją poprowadzi i wyjaśni, co ma robić. Nie zamierzała jednak okazywać słabości, okazując brak pewności siebie.
- Oczywiście - odparła zatem śmiało i rozejrzała się dookoła, obrzucając okolicę odważnym spojrzeniem. Pomyślała, że najlepiej będzie poszukać czegoś małego - może jakiegoś gryzonia? To zmniejszało ryzyko odniesienia jakiś obrażeń.
Dała Ari znak ogonem, wskazując północno-zachodni kierunek i ruszyła w tamtą stronę. Szła cicho, na palcach, nasłuchując i rozglądając się. Póki co darowała sobie tradycyjne skradanie, nie chcąc przegapić ofiary mając nos w wysokiej trawie. Starała się jednak poruszać na tyle ukradkowo, by zwierzyną jej nie usłyszała z daleka.

Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
30, 11, 99

Re: Pierwsze polowanie [Ari i Kilindi]

: 11 kwie 2020, 20:25
autor: Mistrz Gry
Lwica szła przed siebie wypatrując wśród traw gryzoni. W narastającym zmroku drobna zwierzyna czuła się pewniej i chętniej opuszczała podziemne nory. Kilindi nie musiała więc długo czekać aż usłyszała ciche skrobanie. Towarzyszący mu cieniutki pisk wskazywał, że w trawie znajdował się szczur, jak widać zajęty swoimi szczurzymi sprawami. Lwica na podstawie dźwięku mogła zlokalizować zwierzę mimo że go nie widziała. Póki co szczur nie zauważył też jej.