Strona 1 z 1

[Jasir]

: 30 mar 2020, 17:21
autor: Mistrz Gry
Nastroje po obu stronach cierniska ostatnio były niespokojne. Krótkie wypady zwiadowców, czy to szakali czy fenków, miały na celu wybadanie wroga i znalezienie jego słabych punktów. Ostatnia walka i zamordowanie strażnika przepełniły czarę goryczy i nienawiści jaką darzyły się oba gatunki. Wszystko wskazywało na to, że spór już wkrótce zostanie rozstrzygnięty. Pozostałe zwierzęta, czując co się święci i nie chcąc angażować się w konflikt, opuściły okolicę, pozostawiając ją jeszcze bardziej bezludną niż dotąd. Wartownicy czujnie strzegli terenów stad aby nikt nie mógł niepostrzeżenie przekroczyć granicy. Po raz kolejny w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie znalazł się Jasir.

@Jasir

Re: [Jasir]

: 11 kwie 2020, 19:08
autor: Jasir
Nadszedł czas. Dla Jasira nie była to najlepsza sytuacja, brał się do wojny, które właściwie go nie dotyczyła, ale na pewno znalazł się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, żeby być świadkiem kolejnej nierównej walki. Tylko tym razem wie, po której stronie stanąć.
Gdyby tylko mógł wiedzieć, gdzie w tym piasku kryją się fenki. I zdolności ukrywania się były niezwykłe. Stąpając po pustkowiu nie wiedział, ile jeszcze musi krążyć, aby ktokolwiek pojawił się mu na horyzoncie. Było tu pusto jak makiem zasiał, choć domyślał się, że tylko pozornie. Po co ta cisza, na co ta pustynia czekała? Być może na coś, co wywoła wszystkich z ukrycia. Na pierwszego śmiałka? A może trzeba było to jednak inaczej rozegrać? Zastanawiał się, czy niezwykłe umiejętności fenków mogą w tym pomóc. Pustynne lisy były drobne i stając oko w oko z większymi psowatymi ich szanse malały. Rozglądał się we wszystkie strony, musiały gdzieś pozostać ślady ich łap, może lwi wzrok zauważy ich wystające uszy, choć szansa była marna. Postanowił więc, błądząc na granicy terytorium szakali i fenków, zbliżyć się do tych pierwszych. Kierował się w stronę najbliżej wydmy, a przynajmniej chciał przejść kawałeczek po ich stronie. Wiedział, że szakale są w stanie szybko go wyczuć, dlatego szedł powolnym i rozważnym krokiem, nasłuchując wycia zgrai psowatych i szurania po piasku. Nie było sensu za bardzo się do nich zbliżać, ale postawić parę kroków, by wywabić ich z nory.

Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
28, 55, 58

Re: [Jasir]

: 06 maja 2020, 10:05
autor: Mistrz Gry
/Tak długo myślałam nad tytułem wątku, że aż zapomniałam że zostawiłam puste. Ale przynajmniej będzie bardziej tajemniczo/

Po fenkach nie było widać ani śladu. Z pewnością świadome czyhającego zagrożenia dobrze ukryły wszelkie ślady swojej obecności by nie dać się zaskoczyć przeciwnikom. Jasir ruszył ku zaroślom zamieszkanym przez drugą stronę konfliktu. Dotąd nie słyszał szczególnego ożywienia w ciernisku. Żadnego wycia, żadnego poruszenia zarośli, zupełnie jak gdyby nikogo tam nie było.