Strona 1 z 2

Czas na polowanie [Tacitus]

: 04 wrz 2020, 16:26
autor: Mistrz Gry
Czymże byłby rzemieślnik bez materiałów do tworzenia swoich wyrobów. Nadszedł czas na polowanie, ponieważ to najlepszy sposób na zdobycie świeżych, gotowych do oprawienia skór czy kości do wyrzeźbienia z nich twarzowych ozdób. Tylko czy wytropienie odpowiedniej zwierzyny jest tak prostym zadaniem jak można przypuszczać? O tym przekona się @Tacticus, który obecnie znajdował się na skraju sawanny. Za swoimi plecami miał cmentarzysko, które minął w drodze tutaj, a przed nim rozciągał się płaski, pokryty trawą krajobraz, na którym widoczne były nieliczne drzewa.

Re: Czas na polowanie [Tacticus]

: 04 wrz 2020, 19:00
autor: Tacitus
/Tacitus :D
Jak ja nie lubiłem otwartej przestrzeni. Tak bardzo przywykłem do życia w dżungli, że sawanny i inne równiny budziły we mnie wręcz niepokój. W lesie było mnóstwo kryjówek, można było dopaść ofiarę z zaskoczenia, połazić po niższych lub powalonych drzewach, szybciej znaleźć jakąkolwiek norę lub grotę, w której by się kimnęło. Zalet było od groma. A tutaj? Dobrze, że chociaż moje futro jakoś bardzo nie kontrastowało na tle suchej trawy. Ale gdzie tu można było się schować, przyczaić? Za kamieniem? Czy za większym kępkiem wcześniej wspomnianej trawy? To były ostateczności, lecz z całą pewnością przed burzą bym się tu nie uchronił. Dlatego chciałem skrócić pobyt na równinie do minimum. Przyświecał mi tylko jeden cel - znalezienie materiałów na torbę, w której chowałbym swoje szpargały. Taszczenie wszystkiego w łapie lub na barkach niezbyt mi odpowiadało. Poza tym, byłem też głodny, chciałem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie zwlekając dłużej, zmieniłem lekki trucht w chód i zacząłem ruszać nozdrzami, by wyłapać jakikolwiek zapach z okolicy. Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
10, 57, 92

Re: Czas na polowanie [Tacticus]

: 05 wrz 2020, 11:37
autor: Mistrz Gry
Szczęśliwie dla lwa, niebo było tego dnia rażąco błękitne i pozbawione najmniejszej choćby chmurki. Burza ani nawet deszcz zdecydowanie mu nie groziły. W parnym i nieruchomym powietrzu lew nie był w stanie wyczuć żadnej szczególnej woni. Tacitus nie mógł poszczycić się szczególnie czułym węchem, więc jedyne co rozpoznał to zapach otaczającej go zewsząd trawy i suchej ziemi. Mijany teren wciąż wyglądał podobnie i wydawał się całkowicie opustoszały. Nie sposób było zgadnąć w jaki sposób mieszkańcy sawanny zdołali ukryć się na płaskiej łące, ale zapewne stali bywalcy mieli swoje sztuczki, ponieważ nikt z nich nie był widoczny. Gdzieś tylko z jednego z odległych baobabów słychać było ptasi śpiew.

Re: Czas na polowanie [Tacticus]

: 05 wrz 2020, 13:09
autor: Tacitus
Burze miały to do siebie, że przychodziły znienacka, nawet jak niebo było pozornie czyste. Nie raz się o tym niestety przekonałem. Ale akurat pogoda zeszła dla mnie na dalszy plan. Chodziłem, węszyłem, niestety nie wyczułem niczego poza standardowymi woniami otoczenia. Trawa, drzewa, ziemia, trawa, drzewa, ziemia i tak w kółko. Postawiłem na inny zmysł - słuchu. Nastawiałem uszu na każdy nawet najmniejszy szmer. Wiedziałem, że moja spostrzegawczość była na porażająco niskim poziomie, ale nie poddawałem się. Przywykłem. Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
28, 50, 18

Re: Czas na polowanie [Tacitus]

: 07 wrz 2020, 11:09
autor: Mistrz Gry
Tacitus tym razem wytężył słuch. Cisza panująca na sawannie pozwalała na wychwycenie odległych dźwięków. Początkowo były to tylko kwilenia ptaków oraz delikatny szum roślin. Wtem lew usłyszał z oddali odgłos przypominający kwik guźca. Urwał się on zbyt szybko, by jedynie na jego podstawie zlokalizować położenie niewidocznego zwierzęcia, ale przynajmniej lew wiedział już, że ma jakieś szanse na zapolowanie. Mógł stwierdzić, że dźwięk nadszedł od strony południowej.

Re: Czas na polowanie [Tacitus]

: 07 wrz 2020, 12:40
autor: Tacitus
Stanąłem jak wryty i odchyliłem oboje uszu do tyłu. Na pewno się nie przesłyszałem. Tak, to był zdecydowanie dobry pomysł, by skupić się na odgłosach otoczenia. Co to mogło być? Jakiś świniowaty? Nic innego tak nie kwiliło, w ostateczności jakieś młode. Obydwie opcje zapowiadały się interesująco. Nie czekając dłużej, odwróciłem się i zacząłem zmierzać mniej więcej w tym kierunku, z którego dobiegł kwik. Starałem się ciszej oddychać, nie wystawać za bardzo ponad trawę i uważać, by nie potrącić łapą żadnego kamienia lub gałązki na drodze. Test zręczności
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
43, 28, 84

Re: Czas na polowanie [Tacitus]

: 09 wrz 2020, 21:43
autor: Mistrz Gry
Lew skradał się na tyle zręcznie, że nawet ptaki siedzące na gałęziach mijanego drzewa nie zauważyły go i nie zerwały się do lotu. Z pewnością skradanie było nieocenione podczas polowania, tylko przed kim by tu się ukryć jeśli ofiara była tak daleko? Wciąż też Tacitus nie wiedział gdzie kryje się guziec. Poza jednym odgłosem nie miał dotąd żadnych innych tropów, a trzymając głowę na poziomie trawy trudno było dostrzec co znajdowało się daleko przed nim. Był już bliżej miejsca skąd dobiegł poprzednio dźwięk, ale obecnie podążał niemal na ślepo.

Re: Czas na polowanie [Tacitus]

: 10 wrz 2020, 13:12
autor: Tacitus
Coś musiałem przeinaczyć, coś musiałem źle zinterpretować. A dałbym sobie łapę uciąć, że przyszły posiłek czaił się tuż za rogiem. Wzruszyłem ramionami i zrezygnowałem ze skradania się na ugiętych nogach- ruszyłem dalej normalnym chodem. Minąłem drzewo z ptactwem, ale żadne z nich nie było na tyle interesujące i duże, by się nim nasycić. I specjalnie włazić na drzewo, o ile wcześniej nie zdążyłyby odfrunąć. Rozglądałem się za zwierzęciem, które na pewno ptakiem nie było, lecz nadal zachowywałem odpowiednią dozę czujności. Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
71, 98, 78

Re: Czas na polowanie [Tacitus]

: 12 wrz 2020, 19:32
autor: Mistrz Gry
Nic a nic nie wskazywało gdzie mógł podziewać się zwierz. Tacitus nie widział guźca ani nawet śladów które by mogły do niego prowadzić. Można by niemal pomyśleć, że zwierzę zapadło się pod ziemię. Dotychczasowe próby tropienia nie przynosiły większego efektu, więc być może lew powinien zmienić strategię postępowania?

Re: Czas na polowanie [Tacitus]

: 12 wrz 2020, 23:01
autor: Tacitus
Szukanie zwykle opierało się na trzech podstawowych zmysłach, nie miałem innych możliwości, jak polegać właśnie na nich, choć wiedziałem, że asem wywiadu i tropicielem na pewno nie jestem i nigdy nie zostanę. Rozglądałem się nad wysoką trawą, patrzyłem na grunt - dosłownie nic, czyste i absolutne zero. Możliwe, że faktycznie się przesłyszałem. Skoro to nie przynosiło efektów, może powinienem uciec się do podstępu i zmontować pułapkę? Tylko z czego by ją zrobić? Z patyków, kilku liści i wykopanego dołu? Zostawiłem ten pomysł jako ostateczność i ponownie zacząłem węszyć za zwierzyną, nie poddawałem się tak łatwo. Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
97, 19, 62