Strona 1 z 3

Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 12 gru 2020, 12:40
autor: Mistrz Gry
Okolice rzeki, pomimo tego iż była ona zwana martwą prawie zawsze były oblegane przez różnego rodzaju zwierzęta. I tak było też tego dnia. Co prawda nie były to jakieś tłumy. Bo zaledwie kilka guźców ale jeśli przebywał tu jakiś drapieżnik to z całą pewnością połasi się o próbę ataku na, któregoś z nich. Tylko czy w pobliżu takowy się znajdował? Przekonamy się.

@Hamza

Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 13 gru 2020, 12:25
autor: Hamza
Tam gdzie była zdobycz, był zawsze i drapieżnik gotowy zapolować, chociaż tym razem nie chodziło o zwykłe zapełnienie brzucha, a o znacznie bardziej szczytny cel jakim miało być zdobycie surowców na torebkę rzemeślinczą. Noszenie w pysku wszelakich surowców nie było wygodne, a i niektóre po prostu nie sposób było w nim transportować, toteż czym prędzej ruszył na łowy.
Rozejrzał się pookolicy martwej rzeki z niewielkiego pagórka, zwierząt tu nigdy nie brakuje bowiem wszystko co żywe do wody ciągnie.
No dobrze cóż my tu mamy?

Test percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
94, 8, 98

Interpretacja: 1 sukces

Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 13 gru 2020, 19:31
autor: Mistrz Gry
Faktycznie, w okolicy znajdował się jakiś drapieżnik, a dokładnie lew o imieniu @Hamza, który to właśnie obserwował pobliskie tereny. Aczkolwiek mimo iż znajdował się na pagórku i miał doskonałą widoczność nie widział on dokładnie kto znajdował się nad rzeką. Owszem, dostrzegał tam jakieś sylwetki ale nie potrafił określić do kogo należą. Tak więc jeśli chciał się tego dowiedzieć, musiał podejść nieco bliżej. Lecz czy ty zrobi? Przekonamy się.

Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 14 gru 2020, 14:27
autor: Hamza
Zszedł więc z pagórka, ale obrał sobie drogę okrężną cofając się by obejść go by pozostać niedostrzeżonym przez zwierzęta buszujące po zaroślach martwej rzeki, coś przeczuwając że nie obędzie się bez dłuższego spaceru i poszukiwań odpowiedniego... okazu. Chociaż chwilowo martwił się bardziej tym czy w ogóle znajdzie coś z czego skóra będzie dość duża by mógł użyć jej do wykonania sakwy.

Test szczęścia:
Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
53


Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 14 gru 2020, 15:19
autor: Mistrz Gry
Działania jakie podjął @Hamza okazały się w miarę skuteczne. Ponieważ nie dość, że zbliżył się do rzeki to na dodatek zwierzaki się tam znajdujące nie zdołały go dostrzec. Aczkolwiek coś za coś. Gdyż przez wysoką trawę, w której udało mu się ukryć nie wiele było widać. Tak więc lew mógł w głównej mierze polegać tylko na swoim węchu. Lecz czy zdoła wyczuć, że ma doczynienia z guźcem i ewentualnie ruszy za jego tropem? Czas pokaże.

Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 17 gru 2020, 23:06
autor: Hamza
Wyczuć ewentualnie usłyszeć i właśnie na to liczył ten młody zbój, guźce były dość harakterystycznymi zwierzętami, wydawały specyficzne odgłosy, a ich zapach ciężko było pomylić z tym który należał do antylop bądź innych zwierząt roślinożernych. Szedł zatem przez trawy ostrożnie stawiając łapy i co jakiś czas się zatrzymywał nasłuchując odgłosów otoczenia by wyłowić zeń te, które mogły go interesować.

Test percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
13, 1, 57


Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 18 gru 2020, 14:56
autor: Mistrz Gry
Naszczęście węch czarnogrzywego był nie zawodny i już po chwili zdołał wyłapać pewien zapach, i to nie byle jaki. Wszak była to woń tłustego, napewno bardzo smacznego świniaka. Jednak czy na pewno? Cóż, @Hamza mógł mieć wątpliwości co do tego tropu ale kiedy usłyszał charakterystyczny kwik, uzyskał pewność z kim ma doczynienia. Zatem teraz nie pozostało mu nic innego jak tylko ruszyć za zapachem zwierza.

Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 21 gru 2020, 11:41
autor: Hamza
Cierpliwość mimo niedogodności opłaciła się i już po chwili zlapał trop za którym oczywiście postanowił podążyć, zwłaszcza że nie tylko zapaszek zdradził świnie, ale i hej głośne zachowanie podpwiedziało mu że nos się niepomylił. Chwilę stał w miejscu niżej przy ziemi kryjąc się w trawie nasłuchując przy tym innych odgłosów, czy proś był sam? Może towarzyszy mu reszta stada, labo inne zwierzęta, niezależnie od odpowiedź ruszył tropem starając się nie robić zbyt wiele hałasu.

Test percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
14, 8, 98


Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 21 gru 2020, 16:45
autor: Mistrz Gry
Kiedy @Hamza wyłapał zapach zwierza, od razu postanowił ruszyć jego tropem. Aczkolwiek za nim to poczynił, jeszcze raz wsłuchał się w otoczenie. No i chyba dobrze wszak w chwili, w której nastroszył swoje radary usłyszał kolejny kwik, i jeszcze jeden i następny. Jednak z całą pewnością nie należały one do tego samego osobnika. Zatem czyżby lew miał doczynienia ze stadem świniaków? Całkiem możliwe ale aby się o tym przekonać musiał podejść naprawdę blisko.

Re: Nad rzeką, martwą rzeką... [Hamza]

: 29 gru 2020, 20:20
autor: Hamza
Całe stadko tłustych prosiaczków? Brzmiało zbyt dobrze, by mogło być to prawdą, ale jeśli los buł mu dziś przychylny i postanowił rzucić pod łapy tak zacną okazję czemu by nie miał spróbować jej wykorzystać. Tak jak czynił to do tej pory starał się by każdy z jego kroków wydawał jak najmniej dźwięków i tak oto zaczął zbliżać się do źródła radosnych kwików poprzez maskujący jego sporych rozmiarów lwie cielsko.

Test zręczności:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
11, 74, 57