Strona 1 z 4

Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 03 lis 2018, 14:51
autor: Mistrz Gry
Również członkowie stada Złej Ziemi zainteresowali się mrokiem gęstniejącym nad masywem górskim. Wbrew nazwie nie byli wcale źli i atmosfera strachu oraz zaszczucia rozprzestrzeniająca się nad Lwią Ziemią była im nie w smak. Ich drużyna zdecydowała się na podejście od północnej strony góry, pełnej żwirowych żlebów i pofalowanych wapiennych formacji skalnych. Im dalej zagłębiali się w ten różnorodny krajobraz tym bardziej deszcze przybierał na sile. Już wkrótce byli całkowicie przemoczeni. Wyglądało to tak jakby góra była przyczyną całego deszczu i burzy. Kłębiące się nad szczytem czarne chmury potwierdzały te przypuszczenie. Wspinaczka po żwirowym, mokrym zboczu była nie lada wyzwaniem, ale póki co Złoziemcy radzili sobie dobrze. W połowie podejścia pod jedną z większych górek, w chłodnym powietrzu rozległo się przeciągłe skowyczenie dobiegające właściwie ze wszystkich stron. Ktokolwiek był jego autorem był gdzieś blisko i nie brzmiał na nastawionego przyjaźnie. Co gorsza jednak wkrótce po skowycie gdzieś w górze dał się słyszeć głośny huk i rumor. Ze szczytu właśnie osunęła się lawina i jeśli podróżnicy zostaną w miejscu zostanie z nich zaledwie mokra plama. Tak oto drużyna dosyć nieoczekiwanie stanęła przed pierwszym wyzwaniem.

Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 04 lis 2018, 17:37
autor: Ragir
Jakoś wszystko szło i wtedy nastąpiło to co nastąpiło. Lawina. Nie wiedziałem co zrobi reszta. Ruszyć ukryć się pod czymś lub w jakieś jaskini na szybko czy próbować uciekać w bok. Spojrzałem pytająco na przywódczynie i to co ona zarządzi ale jak szybko nie podejmie decyzji sam sobie taka podejmę. Nie będę wtedy liczył się z konsekwencjami spóźnionego rozkazu.

Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 04 lis 2018, 17:50
autor: Bjørn
Kroczył niestrudzenie w korowodzie stada, chłód i mocny wiatr nie był mu straszny, co innego ten przykry deszcz, który przemoczył mu futro i wsiąkał w grzywe. Zatrzymał się by otrząsnąć z wody. Wyprawa w taką pogodę zdawała mu się być kompletnym kretyństwem i jeśli dalej tak będzie skończą wszyscy z katarem, albo też zapaleniem płuc.
Trzeba poszukać jakiejś kryjówki i może odpocząć, przeczekać deszcz, o ile ten w ogóle przestanie lać, bo ciężko nie odnieść wrażenia że zjawisko to normalne do końca nie jest.
Myśl ledwo wpadła mu do głowy i rozległ się skowyt po którym nastąpił grzmot. Grzmot w górach to zły omen, fatalny wręcz.
Rozejrzał się po zboczu szukając wnęki, jaskini, czegokolwiek by ukryć się, już nie tylko przed niewygodną aurą. Miał coś w zasięgu wzroku?
- Musimy się schronić zanim kamienie zwalą się nam na łby.- Podniósł głos żeby ostrzec resztę ekspedycji.

Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 04 lis 2018, 18:11
autor: Lyanna
Niesprzyjająca aura wdawała się lwicy we znaki, zresztą jak chyba większości grupki o ile nawet nie całej. Nie było łatwo, śliskie kamienie, błoto... deszcz nad głową. Po prostu cudowna sytuacja jak dla kota, który nie przepada za brudzeniem swojej sierści i późniejszym godzinnym jej czyszczeniem. Niepokojące odgłosy natychmiast ocknęły markotną Lyannę i pobudziły jej ospały organizm do działania. Rozejrzała się dookoła na prędkości w poszukiwaniu jakiegoś kamiennego ukrycia w postaci jamy, szczeliny, jaskini, w którą mogliby wszyscy bezpiecznie się zmieścić i przeczekać lawinę. Liczyła też na herszta, bo sama nie była pewna co powinna robić.

Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 04 lis 2018, 20:17
autor: Nyeusi
Złoziemcy byly raczej ostatnim stadem, które mogłoby narzekać na trudy otoczenia, i choć ciągły deszcz i jej dawał się we znaki, to Nyeusi dumnie stwierdziła, ze każdy z nich prze przed siebie bez zbędnego marudzenia. Na pewno nie jeden chciałby się zatrzymać, ale gdy oni będą sobie leniuchować, ktoś inny może już zgarnąć im sprzed nosa cokolwiek znajdą po drugiej stronie góry.
Szybko zorientowała się co jest źródłem hałasu nad ich głowami. Próbowała omieść wzrokiem swoje stado.
- Zbierzcie się wszyscy do kupy! - Zawołała. W tym momencie jej ryk raczej nie pogorszy sytuacji, a gdy wszyscy będą razem łatwiej będzie kontrolować ich poczynania. Po pierwsze musi znaleźć jakieś bezpieczne miejsce. Jej wzrok błądził szybko po zboczu szukając jaskini, wnęki lub chociaż jakiegoś większego stabilnego masywu za którym mogliby się schować.

Test Percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
63, 6, 15


Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 05 lis 2018, 0:36
autor: Tadji
Tadji widział co się dzieje do cholery, aż usłyszał słowa swojej przywódczyni wtedy ruszył najszybciej jak mógł idąc do reszty bo wcześniej był zamyślony niestety nad kilkoma rzeczami. Nie miał zamiaru zginąć w tym przeklętym miejscu. W oczach widać była mroczna determinacja potomka od poprzedniej przywódczyni, ale co kogo to kurna obchodzi pomyślał. Poszukiwał zarówno schronienia, żeby nie został przygnieciony przez stos popranych kamieni. Przeklęte hieny pewnie to zrobiły te zamieszanie. Po chwili zauważył niedaleko zboczu wnękę czyżby to jaskinia.
- Przywódczyni, widzę niedaleko nas jakąś wnękę, prawdopodobnie to musi być jaskinia która może nas ochronić przed śmiercią - wypowiedział spoglądając z determinacją.

Test Percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
30, 79, 20


Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 06 lis 2018, 23:07
autor: Bjørn
Do kupy w jakim sensie? W zwartą grupę? Czy mieli przestać panikować? Bo jeśli chodziło o to drugie, to pędzący na nich stos głazów z pewnością nie nastrajał pozytywnie, Bjørn nie był spokojny, żyły wypełniła mu adrenalina, więc w chwili gdy Tadji wspomniał o wnęce rozejżał się jeszcze raz i dostrzegł ją, nie czekając na dalsze rozkazy po prostu popchnął przywódcę by ruszyła szacowny zadek w tamtym kierunku. Tracenie czasu na głędzenie nie było mądre, trzeba było działać. Miał nadzieję że reszta drużyny wykaże się intuicją i ruszy po prostu instynktownie za liderem, tak jak sam zamierzał.

Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 07 lis 2018, 19:40
autor: Mistrz Gry
Na szczęście niewyraźny, zasłonięty przez kurtynę deszczu kształt, dostrzeżony przez Tadjiego rzeczywiście okazał się być wnęką. Złoziemcy szybko pozbierali się do kupy, jak to ujęła ich przywódczyni i pognali na złamanie karku w stronę bezpiecznego schronienia. Dotarli tam w samą porę, ledwo schowali się w tej niewielkiej jamie wygrzebanej w zboczu góry, lawina och dogoniła. Przeraźliwy huk wstrząsnął całym zboczem, lwy poczuły jak ziemia pod ich łapami zaczyna drżeć. Przed sobą widzieli jedynie prawdziwy potok kamieni i błota, mknący z oszałamiającą prędkością. Wapienny pył ze sklepienia posypał się im na łby, a błoto opryskało pyski, ale po chwili było po wszystkim. Nastał spokój. Udało im się schronić przed lawiną, mieli spore szczęście gdyż wcale nie była duża, nieco większa i szybsza zniszczyłaby jamę w której się ukryli. Po hałasie spowodowanym przez skalny deszcz, panująca cisza była wręcz podejrzana. Słychać było jedynie stukot kropli deszczu. Drużyna mogła w końcu wygramolić się z ukrycia i ruszyć w dalszą drogę. Musieli jednak uważać, żeby nie wywołać kolejnego gniewu natury. Po chwili intensywnego marszu podłoże się zmieniło. Z lekkiego żwiru i gruzu, przeszło w twardą skałę naszpikowaną ostrymi jak kły głazami. Szli właśnie przez niewielki fragment płaskiego terenu, kiedy dobiegło ich warczenie. Po szybkim rozejrzeniu się drużyna dostrzegła jak zza głazów wyłaniają się hieny brunatne. Równie zmoczone co oni, ale wyglądające wyjątkowo agresywnie. To było dziwne, że zamieszkały w tak niegościnnym miejscu i zdecydowały się na atak na wcale nie małą grupę lwów. Widocznie te osobniki były wyjątkowo odważne, a może po prostu wierzyły w swoją przewagę. Złoziemcy mogli naliczyć ich póki co 10, a nie wiadomo czy w pobliżu nie kryły się posiłki. Błyszczące w deszczu oczy hien spoglądały na towarzyszy groźnie, kiedy padlinożercy zaczęli ich powoli okrążać. Tak oto drużyna stanęła przed drugim wyzwaniem.

Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 09 lis 2018, 19:58
autor: Nyeusi
Hieny! A więc to one i ich paskudne wycie spowodowało wcześniejszą lawinę.
- No, ponoć chcieliście jakiejś rozrywki - Zażartowała sobie. Nie mogła widzieć całego stada ale liczyła, ze okażą sobą równie niezłomna i wyzywającą postawę.
Było ich co najmniej dwa razy więcej. O ile hieny nie miały posiłków to powinni dać sobie radę, a nawet jeśli to na pewno nie będą brać nóg za pas przy pierwszym spotkaniu. Zlustrowała szybko hienowate i wybrała tego, który wyglądał na lidera całej grupy. Trochę to podejrzane że ich całe stado jest akurat tutaj. Też czegoś szukali...
- Weźcie jednego żywcem, resztę zabić - Warknęła już lodowatym, śmiertelnie poważnym tonem. Głośne ryki w tych terenach nie były zbyt rozsądne, więc z drugim, głośniejszym warknięciem ruszyła na wcześniej obrany cel.

Test przeciwstawny Zręczność vs Zręczność (walka)

Nyeusi:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
57, 81, 95


Hiena:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
34, 14, 73


Rzut na typ rany:
Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
4



Re: Nadchodzi Burza [Bjorn, Lyanna, Tadji, Nyeusi, Ragir]

: 10 lis 2018, 16:00
autor: Lyanna
Trochę się w międzyczasie zadziało. Lyanna kierowała się cały czas tuż krok w krok za Nyeusi z dość oczywistych powodów jakim była jej pozycja i ranga. Dzięki temu czuła się pewniej, a podejmowanie decyzji nie spadało jej na głowę. Herszt zarządza, a wykonywanie poleceń jest o niebo lżejsze i prostsze niż tylko obmyślanie, podejmowanie decyzji.
Pojawienie się hien zapowiadało kłopoty, ale jak na złoziemkę przystało Lyanna nie zawahała się ani na moment słysząc polecenie przywódczyni. Od razu obrała jedną z hien będących najbliżej jej zasięgu wzroku i popędziła w jej stronę z rykiem.

Test przeciwstawny Zręczność vs Zręczność

Lyanna:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
40, 41, 81


Hiena:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
22, 15, 12


Rzut na typ rany:
Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
49