Król Lew PBF

Polowanie na okapi, kaskada z kamienia, późne popołudnie.



Bonusy stadne: +1 do waleczności (naszyjnik stadny), +15 do testów percepcji podczas polowań, +2 dodatkowe obrażenia

Temperatura zaczynała już spadać, a słońce schylało się ku zachodowi coraz bardziej, w okolicy kamiennej kaskady zaszyła się jedna z lwic ze stada Szkarłatnych Grzyw, konretniej Lyanna, która aktualnie zajmowała się oczyszczaniem rany na zadku i rozmasowywaniem siniaków, które odniosła na wcześniejszych polowaniach. Nadal było jej mało, może to zwykła zachłanność, a może chęć pokazania się z dobrej strony kuzynowi lub komuś innemu ze stada? Mniejsza. Miała jeszcze siły i ochotę by zapolować, ale nie uśmiechało jej się znowu wybierać na sawannę, co to to nie. Podniosła swoje cielsko i zaczęłą iść udeptaną ścieżką wyżej pod ukryciem bujnej zielonej roślinności. Lwica po drodze starała się wyszukać tropy jakiegoś potencjalnego zwierzęcia, na które mogłaby zapolować na koniec dnia.
Rzut na percepcję

Póki co nic nie rzuciło się jej w oczy, a do nozdrzy nie docierał żaden interesujacy ją zapach toteż brnęła dalej w wyższe partie górskie kaskady, starając się przy tym nie opuszczać tej części, która była porośnięta jakąś roślinnością. Na litych skałach nie mogła raczej liczyć na to, że uda jej się wypatrzeć potencjalny posiłek, dodatkowo straciła by silnego sojusznika w postaci kamuflarzu. Po raz kolejny przyglądała się otoczeniu, sładom na ścieżce i starała się wychwycić receptorami zmysły jakąkolwiek inną wskazówkę obecności zdobyczy w pobliżu.
Rzut na percepcję

Przemieszczając się i wyszukując jakiejkolwiek podpowiedzi udało się. Lyanna dostrzegła, że przy niewielkiej kałuży przed nią w błocie znajdował się odcisk kopyta, a właściwie racicy. Cięzko było jej określić do jakiego roślinożercy należy podobny trop. Przypominał jej żyrafę, lecz tutaj w górach? Coż to stworzenie nie wydawało się zapuszczać tak daleko.
Rzut na percepcję

Ślad jednak urwał się i następnego nie dostrzegła przez skalne podłoże terenu w jakim się znalazła, ale jeszcze nie wszystko było stracone. Lyanna postanowiła wrócić do miejsca, gdzie ostatni ślad tajemniczego zwierzęcia był dla niej wyraźnie widoczny. To właśnie z tamtego miejsca zamierzała rozejrzeć się ponownie, bo być może coś pominęła lub przeoczyła.
Rzut na percepcję

Okazało się, że miała rację! Po powrocie do miejsca z ostatnią poszlaką jej ślepią ukazała się ścieżka między krzewami, której wcześniej nie zauważyła, a na jednej z gałązek wisiało kilka włosów o ciemnej barwie i specyficznym zapachu. Jednooka nie była w stanie jednoznacznie stwierdzić co to za zwierz, a jej podniecenie nową sytuacją zdawało się tylko narastać. Po chwili zarejestrowała w zasięgu wzroku rucha między wysokim listowiem i odgłosy, które świadczyły o obecności sporego zwierza. Nie pozostało jej nic innego jak zbliżyć się do niego na jak najbliższą możliwie odległość. Zadanie mogło okazać się trudniejsze niż by tego chciała, bo krzewy i ciernie utrudniały wykonanie, a skalne podłoże zawsze było niepewne.
Rzut na zręczność

Jej obawy okazały się być słuszne, potrąciła łapą jeden z kamieni, który zjechał po skalnym zboczu robiąc przy okazji wiele hałasu. Kocica zamarła w bezruchu, licząc na to, że nie zdradziła swojej aktualnej pozycji. Kiepskie położenie zdawały się uratować dwa kotłujące się między sobą w pobliżu ptaki, które same zaczęły zrzucać co jakiś czas większe lub mniejsze kamienie. Valarjar stada Szkarłatnych Grzyw nie zamierzał poddawać się łatwo, ale nagle... okazało sie, że tropione przez nią zwierzę nie jest tak głupie. Lwica dostrzegła biegnącą ku szczytowi skalnemu zwierzynę, nie pozostało jej już nic więcej jak rzucić się za nią w pościg i usiłować zadać jej jak najwięcej obrażeń.
Rzut na waleczność

Okapi - 18 HP, (+2 dodatkowe obrażenia z bonusu stadnego) pozostało 52 HP

Dogoniła tajemnicze stworzenie, teraz doskonale mogła dostrzec podobieństwo zarówno do zebry jak i do żyrafy. Pasiaste uda i kończyny wyglądały naprawdę intrygująco, a do tego żyrafi pysk i ciemny grzbiet. W każdym razie dodatkową ozdobą były teraz dwie krwawiące smugi na zadzie po łapach lwicy, które naruszyły skórę nieuchwytnego osobnika, z ktorym wcześniej w przeszłości nie miała jeszcze styczności. Nie oznaczało to, że tak po prostu puści wolno swój cel, otóż nie. Zasadziła się na kolejny zamaszysty cios w podbrzusze uciekającego okapi.
Rzut na waleczność

Okapi - 18 HP, (+2 dodatkowe obrażenia z bonusu stadnego) pozostało 34 HP

Po kolejnym celnym ciosie w panikującego roślinożercę Lyanna czuła, że sukces jest coraz bliżej, bo tak jak i jej samej tak i ofiarze zapewne musiało już nie służyć niekorzystne do pogoni i ucieczki nachylenie terenu. Szybko można było stracić oddech i siły, a na ten moment jeszcze żadna ze stron nie mogła sobie na coś podobnego pozwolić. Jasna kotowata skierowała swoje szczęki w kierunku gardzieli kwilącego z bólu osobnika.
Rzut na waleczność

Okapi - 18 HP, (+2 dodatkowe obrażenia z bonusu stadnego) pozostało 16 HP

Krew trysnęła po kamienistej posadzce, a oba zwierzęta zarówno łowca jak i ofiara straciły na moment równowagę, staczając się w wirze walki w dół zbocza, na które przed chwilą kierowane instynktem wbiegały. Podczas tego niefortunnego upadku jednooka lwica starała się zadać swojej ofierze ostateczny cios, oba jednak zwierzęta wpadły w gęste krzewiny. Nic nie było widać, jedynie odgłosy mogły podpowiadać o tym jak zakończył się ten pojedynek międy myśliwym, a podwieczorkiem.
Rzut na waleczność

Okapi - 18 HP, (+2 dodatkowe obrażenia z bonusu stadnego), Okapi umiera

Ciężko powiedzieć, czy turlanie się z potenjalnym pożywieniem ułatwiło jej sprawę, czy przyczyniło się do tego co nie było do uniknięcia, ale jedno było pewne.. podczas upadku oberwała w bark ostrym kamieniem i skaleczyła się. Narazie jednak ból nie był tak istotny, co upolowany łup. Lwica miała okazję bliżej przyjrzeć się swojej zdobyczy. Naprawdę ciekawy zwierz.
Rzut na poniesione obrażenia


@Mistrz Gry