Strona 1 z 3

Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 27 lis 2023, 18:48
autor: Jojo
Polowanie na antylopę
Miejsce - sawanna na zachodzie
Poranek

Jojo po raz kolejny wybrała się na polowanie. Zbudziła się z samego rana, gdy tylko wstało słońce. Czuła, że rozpiera ją energia. Dawno już nie była tak optymistycznie nastawiona do polowania. Ostatnie sukcesy zwiększyły jej samoocenę, a musiała też przyznać, że jej umiejętności były coraz lepsze. Teraz ćwiczyła polowanie na dużą zwierzynę, szczególnie antylopy. To kolejne ze zwierząt, których nie spotyka się na pustyni. Musiała więc poznać ich tryb życia i dowiedzieć się, jakie miejsca szczególnie lubią odwiedzać. Brzeg rzeki był do tego najlepszym miejscem. Była pewna, że jakieś zwierzę przyjdzie napić się wody i wpadnie prosto w jej łapki.

@Dumat

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 27 lis 2023, 19:16
autor: Dumat
Dumat natomiast ostatnio źle spał. Z jednej strony pragnienie odbudowania stada matki spędzało sen z powiek lwa; z drugiej... jakoś źle mu się spało ze świadomością, iż Sikhanir gdzieś się szlaja po świecie. Na pewno nigdy się do tego nie przyzna, ale martwił się o los rzemieślnika i momentami był na siebie wściekły, iż pozwolił toffikowi się oddalić. Sikh należał do niego; on był panem jego życia i śmierci. Nie była to zdrowa relacja - na szczęście tutejsze lewki nie studiują psychologii.
Sam nie wiedział, dlaczego zapuścił się aż na sawannę. Potrzebował chwili odpoczynku od natrętnych myśli, zaś głowę zawsze było mu najłatwiej odciążyć w miejscach "obcych". Nie był otoczony masą wspomnień, mógł chociaż próbować myśleć o czymkolwiek innym.
Dlatego o ile pewna lwica spodziewała się ujrzeć tutaj zwierzynę łowną - doznała zapewne czegoś na kształt rozczarowania. Oto bowiem do rzeki, choć od strony przeciwległego brzegu, podążał jasny samiec, przedstawiciel tego samego gatunku, który prezentowała ona. A kiedy już znalazł się nad wodą, pochylił się ponad taflą, by zaraz ugasić pragnienie.

@Jojo

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 27 lis 2023, 20:14
autor: Jojo
Zauważyła ruch daleko przed sobą i skuliła się, chowając łeb w trawie. Przyjrzawszy się zauważyła jednak, że nie jest to na pewno antylopa a lew. Wychyliła się, żeby przyjrzeć się lepiej. Od razu rzucało się w oczy ładne białe futerko. Wahała się przez chwilę, czy podejść do nieznajomego czy pozostać w ukryciu. Przekonała się jednak wielokrotnie, że polowanie w grupie jest o wiele efektywniejsze. A na pewno on także po to przyszedł nad rzekę.
Jojo wynurzyła się ze swojej kryjówki i podeszła do białego lwa.
- Czy polujesz tutaj? - zapytała.

@Dumat

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 27 lis 2023, 20:42
autor: Dumat
Dumat zawsze starał się być rzeczowy i konkretny. Dlatego gdy tylko podeszła do niego i się odezwała, wyprostował się (męskie ego nakazujące zawsze prezentować się jak najlepiej, jak na przyszłego Mistrza przystało) i wbił w nią - może nieco krępująco - spojrzenie. Wpatrywał się w jasne, niebieskie oczy, nawet na moment nie uciekając spojrzeniem. Zupełnie, jakby właśnie rozważał, czy nie pożreć właśnie @Jojo.
- W tej chwili nie - odparł mrukliwie, bynajmniej nie dlatego, że samica nadepnęła mu na odcisk - był mrukliwy z natury. Ostatnie miesiące spędził w samotności, przez co nieszczególnie pielęgnował umiejętność budowania relacji. - Nie przypominam sobie, by to były tereny łowieckie jakiegoś ze stad - dodał jeszcze. Widocznie uznał, że samica była strażniczką jakiegoś stada i jej zadanie polegało na przepędzaniu intruzów, by ci nie podbierali zwierzyny. Skoro jednak - wedle jego informacji oraz obserwacji - na ziemiach tych nie urzędowała żadna oficjalna grupa, czego mogła od niego chcieć?

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 27 lis 2023, 21:31
autor: Jojo
Poczuła się troszkę niezręcznie kiedy samiec wpatrywał się w nią. Odwróciła głowę w bok, udając, że przygląda się rzece.
- Nie należę do żadnego stada. A w tym miejscu dobrze poluje się na antylopy. Często przychodzą nad wodę. Ale musielibyśmy się schować, bo żadna nie podejdzie kiedy stoimy nad brzegiem. - starała się ponadto mówić nie za głośno, żeby nie spłoszyć ewentualnej ofiary.
- Jestem Jojo. - przedstawiła się z miłym uśmiechem.

@Dumat

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 27 lis 2023, 21:53
autor: Dumat
Poruszył lekko uchem, całkiem, jakby zastanawiał się, czy właśnie się nie przesłyszał. Miał polować z nią? Zmrużył lekko oczy. Chyba nie miała go za idiotę, który nie wie, że nie wypada pozostawać na widoku? Na szczęście nie było łatwo wyprowadzić go z równowagi, a większość przemyśleń zostawiał dla samego siebie. Jakby nie patrzeć, był raczej z tych mało wygadanych.
- Dumat - odparł więc najpierw, lekko przechylając głowę. Odruchem też odwrócił spojrzenie w stronę, w którą spoglądała @Jojo. Czyżby właśnie dojrzała coś interesującego, dlatego wpadła na pomysł polowania na antylopę? - Dlaczego miałbym ci towarzyszyć? - spytał. Może wyjdzie na interesownego gnoja, niemniej... dotąd tak żył; musiał zestawiać ze sobą straty oraz potencjalne zyski, jeśli chciał przetrwać.

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 10 gru 2023, 13:52
autor: Jojo
Goń mnie, bo zapominam o akcjach :ashamed:

Zaskoczyło ją to pytanie. Dotąd wszyscy, których spotkała, chętnie polowali w jej towarzystwie, nie pytając nawet kim jest. Pierwszy raz spotkała się z tym, że ktoś może nie być zainteresowany wspólnym polowaniem. Zmieszała się, nie wiedząc co odpowiedzieć.
- Znam się na polowaniu, szczególnie na antylopy. Ale tak duże zwierzę trudno jest upolować w pojedynkę. Dlatego moglibyśmy spróbować zapolować razem. - mówiła niepewnie. Wtem przerwała, widząc kątem oka ruch. Gestem wskazała Dumatowi, by się odwrócił, a sama przypadła do ziemi chowając się w trawie. Do brzegu rzeki zbliżała się grupa kilku antylop. Ich umaszczenie dobrze maskowało je w kolorach sawanny, mniej wprawne oko mogłoby ich nie zauważyć. Czy @Dumat dostrzeże co pokazuje mu Jojo?

/automatyczny sukces na tropienie/

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 19 gru 2023, 11:14
autor: Dumat
Wciąż nie wiedział, co miałby z tego mieć. Mięso? Skórę? Wszystko to zdawało się mu jakieś błahe. Wysłuchał uważnie @Jojo, nie odrywając z jej beżowych lic spojrzenia - nieco nieobecnego, ba, sprawiał być może wrażenie, iż wcale jej nie słucha. Nie było to, rzecz jasna, prawdą. Po prostu był beznadziejnym przypadkiem, jeśli chodziło o okazywanie emocji czy entuzjazmu. Wyłapał więc jej gest i odruchem przylgnął bliżej podłoża, w nadziei, iż jego jasna postać będzie w stanie zniknąć pośród afrykańskich traw. Natychmiast też odwrócił głowę we wskazanym przez nią kierunku, poruszywszy lekko uszyma w poszukiwaniu każdego, chociażby najdrobniejszego szmeru. W porządku, nawet jeśli korzyści miały nie być szczególnie spektakularnymi - i tak nie miał nic lepszego do roboty. Zwłaszcza, że potencjalny obiad sam pchał się im w pyski, o czym jego towarzyszka już doskonale wiedziała. Spróbował dojrzeć to samo, co ujrzała ona - chociaż jednocześnie wciąż jakaś część uwagi koncentrowała się na samicy. Czy nie rozproszył się za bardzo?

Percepcja 30
Dumat wyrzuca 3d100:
34, 80, 36

0 Sukcesów


Prawdopodobnie był zbyt rozproszony obecnością obcego lwa, by dostrzec stadko.

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 19 gru 2023, 21:42
autor: Jojo
Rozpoznała po minie Dumata, że nie zauważył antylop. Nic dziwnego, kolor ich sierści był niemal identyczny jak kolor trawy.
- Spójrz w kierunku tamtego głazu nad brzegiem. Trochę na prawo od niej stoi jedna antylopa. O, widać teraz jej głowę. - Jojo wskazała lwu, w którą stronę ma patrzeć. Zwierzę akurat podniosło na chwilę głowę i zaraz schowało się z powrotem wśród trawy.
- Druga jest trochę niższa, więc słabiej ją widać. Ale jeśli wytężysz wzrok, zauważysz że jedna kępka trawy jest nieco większa od innych. Właśnie za nią stoi druga antylopa. - wyjaśniła Dumatowi.
- Podejdźmy bliżej. Chcesz pójść przodem? - zapytała szeptem.

Drugi automatyczny sukces na tropienie

@Dumat

Re: Nowe znajomości [Jojo i Dumat]

: 20 gru 2023, 17:13
autor: Dumat
Brakowało mu dystansu do siebie. Nie podobało mu się zatem, że @Jojo musi mu tłumaczyć, gdzie znajduje się ofiara. Nie podejrzewał lwicy o złe zamiary czy intencje - niemniej sama świadomość, że pierwsza lepsza napotkana samica może mu utrzeć nosa nie robiła zbyt dobrze na ego młodego samca.
Niemniej podążając za jej wskazówkami - dojrzał to, co dostrzec powinien był być dawno temu. Zakołysał delikatnie pędzelkiem na końcu ogona, niezbyt gwałtownie czy szeroko - aby przypadkiem nie poruszyć nim traw, a tym samym nie ryzykując kolejną wpadką i spłoszeniem antylop.
- Którą bierzemy? - szepnął jeno do towarzyszki, ustawiając się tak, aby wiatr uderzał go w nozdrza, niosąc zapach zwierzyny. Nawet, jeśli głównym zmysłem antylop nie był węch - nie musiał przecież się podkładać, ustawiając się z wiatrem, a nie pod wiatr. Niespiesznie ruszył ku stworzeniom, chcąc się zakraść i uderzyć z ukrycia. Miękko, cicho, zaskakująco lekko jak na jego raczej dobrze zbudowane i całkiem potężne cielsko.

zręczność 51
Dumat wyrzuca 3d100:
7, 67, 82

1 sukces

Jak się miało okazać, to nie wystarczyło. Być może jednak popełnił błąd, wydał dźwięk, na który on sam nie zwrócił uwagi - lecz zwróciły na niego uwagę bardziej uważne kopytne? Nie minęła chwila, a antylopy poderwały się do biegu. Gratulacje, panie doskonały!