Strona 1 z 3

W objęciach śmierci [Ndogo]

: 07 lut 2019, 18:12
autor: Mistrz Gry
Spoglądając na sawannę w pierwszej chwili dostrzega się duże, majestatyczne zwierzęta: pasące się stada zebr i antylop, wylegujące się w słońcu lwy, czy przemykające zwinnie lamparty. Lecz wśród traw, niewidoczne na pierwszy rzut oka toczy się życie, tak samo barwne i czasem brutalne.
Niedługo miał się o tym przekonać Ndogo, który na razie wylegiwał się beztrosko na ziemi.

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 12 lut 2019, 20:31
autor: Ndogo
Meh meh meh meh... meh meh meh meh... dało się słychać cichutki oddech małego stworzonka. No może nie takiego małego bo Ndogo do małych nie należał. Jego brzuszek zawsze był wydęty ( no dobra po prostu grubasek okej) co nie ubliżało sprawności szczura. Teraz jednak stworzenie zapadło w półsen i śniło o ... jedzeniu. Jak zwykle. Czy może być coś piękniejszego od popołudniowej drzemki?

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 13 lut 2019, 15:16
autor: Mistrz Gry
Skoro już o jedzeniu mowa, odgłosy śpiącego szczura oraz jego zapach, jakże apetyczny i zachęcający, nie pozostały niezauważone. Nie wydając najcichszego nawet dźwięku ktoś pełzł między trawami zbliżając się z każdą chwilą do miejsca, gdzie wypoczywał Ndogo. Dostrzegł wreszcie swój przyszły obiad i podnosząc łeb nad ziemię, wydał pełen zadowolenia syk.

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 16 lut 2019, 21:53
autor: Ndogo
Coś wzbudziło szczura. Może przeczucie? Powiew niebezpieczeństwa? Grunt że Ndogo otworzył oczy i wstał węsząc w powietrzu. Wypatrywał przeciwnika napuszając się jak to zwykł robić by wydawać się większy. Syk upewnił go tym w przekonaniu i szczur również prychnął i odsłonił zęby.

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 18 lut 2019, 14:48
autor: Mistrz Gry
Wąż położył się z powrotem na ziemi i z wolna zaczął pełznąć w stronę upatrzonej ofiary. Czuł ciepło bijące od gryzonia i słyszał jego szybki oddech. To jeszcze bardziej rozbudziło apetyt pytona. Zbliżył się jeszcze kawałek, spoglądając na Ngodo zza źdźbeł trawy. Wyczekiwał właściwej chwili do ataku.

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 28 lut 2019, 17:39
autor: Ndogo
Ndogo był pacyfistą. Prawie. Zwykle. No dobra nie. Jego pacyfizm polegał na tym,że on musi mieć czyste łapki. Zdradzanie innych ( szczególnie dla zysku) kompletnie mu za to nie przeszkadzało. Teraz jednak to ktoś go atakował. Dla zysku. Pokarmowego.Zdawał sobie sprawę z tego, że jest raczej mały ( jeśli chodzi o masę mięśniową) i raczej słaby. Wiedział również o swojej zwinności i szybkości wynikającej ze szczurzej budowy. Jednak wąż również był szybki.
-Witam gadzie. Co y za balet ćwiczysz? Może zamiast tego byśmy się napili?- powiedział uśmiechając się. Zdecydowanie wysyłał sygnał, że nie chce kłopotów.Rozluźnił nieco mięśnie tak, by opadła sierść, jednocześnie pozostając w gotowości. Węże są dość inteligentne. Może jednak ten tu okaże się partnerem do rozmowy a nie krwawego flamenco?

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 28 lut 2019, 18:13
autor: Mistrz Gry
Pyton wysunął język, łapiąc zapach szczura. Ciepła, tętniąca krew. Tak...
- Ssss.... chętnie bym się napił - pochylił jeszcze nad swą przyszłą ofiarą. On z kolei nie ukrywał się ze swymi zamiarami. Może i musiał zabijać szczura jeszcze w tej chwili, ale to taki smakołyczek mógł mu zaoferować poza swoim mięsem?
- Wyglądasz ssssmacznie - skomplementował Ndogo. - Daj się zjeść po dobroci, a possstaram się być delikatny.

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 28 lut 2019, 20:17
autor: Ndogo
Dobra. Ten gościu chyba nie jest wcieleniem inteligencji.
- Słuchaj mam inne zainteresowania niż dawanie się zjadać. Nie wątpię, że jestem smaczny ale wiesz zjesz mnie i co? Nie zmądrzejesz od tego a zaraz i tak będziesz głodny. Towarzystwo inteligentnej osoby chyba jest o wiele więcej warte. Nie sądzisz?-powiedział. Miał nadzieje że ta rozmowa zaraz zmieni swój charakter.

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 02 mar 2019, 19:51
autor: Mistrz Gry
Oceniając inteligencję węża, Ndogo miał całkowitą rację.
- Jak będę głodny znajdę nasssstępnego szczura - widocznie pytonowi nie zależało wcale na towarzystwie ani zgłębianiu mądrości. Sunąc powoli po trawie, zaczął okrążać swą ofiarę, z każdą chwilą zbliżając się do niego.
- Nie sssstawiaj oporu. Będzie mniej bolało. - doradził szczurowi.

Re: W objęciach śmierci [Ndogo]

: 08 mar 2019, 19:19
autor: Ndogo
Ndogo mlasnął z dezaprobatą. Co wąż uważa się za lepszego?
- Okej. Przynajmniej ty również zginiesz. Nie wiesz głupku, że szczury wytwarzają strychninę? Jadłeś kiedyś szczura mojej odmiany? A nie, czekaj. Pewnie nawet nie rozpoznajesz odmian. W sumie dobrze że w ogóle zauważyłeś że jestem szczurem a nie gazelą. Wiesz zawsze chciałem mieć poroże.- mówił i jak kaczka na wodzie skoczył kilka kroków oddalając się od węża. Natychmiast odwrócił się i wyszczerzył zęby.