Niezbędnik wojownika [Tazabana]
: 17 lut 2019, 21:14
Akcja dzieje się przed bitwą w Lochach, więc Tazabana zaczyna ze 100 punktami życia. Jeśli poniesie rany, ubytek HP zostanie wpisany do profilu po zakończeniu akcji.
W fachu wojownika równie ważne jak zadawanie ciosów jest ich unikanie. Dlatego też żeby życie było łatwiejsze, a pazury przeciwnika mniej groźne, jakiś sprytny zwierz wpadł kiedyś na pomysł pancerza. Legendy głoszą, że przywiązywał on sobie do grzbietu żywą antylopę, by stanowiła tarczę, lecz gdy podczas pewnej walki gdy antylopa przyjęła na siebie zbyt wiele ran, wojownik zdał sobie sprawę, że martwa działa tak samo dobrze. A gdy truchło przymocowane do grzbietu zaczęło wydzielać zapachy co najmniej nieprzyjemne, wpadł na pomysł by używać samej skóry.
Także i Tazabana zapragnął, by móc pochwalić się własnym pancerzem. Miał tutaj do wyboru kilka możliwości, gdyż pancerz pancerzowi nierówny. Pierwszym krokiem do celu było zdobycie surowca i z tego właśnie powodu wąsacz stanął na rozstaju drogi, by wybrać na jakiego zwierza zapoluje. Czy skieruje swe kroki ku Sawannie by spróbować wytropić kopytne zwierzę i ściągnąć z niego skórę? A może wyruszy w stronę Wodopoju, by zaczaić się na słonia, czy nosorożca z którego kości sporządzi swą zbroję? Czy też wykaże się niespotykaną odwagą i sam jeden spróbuje na Bagnach zmierzyć się z krwiożerczym krokodylem, by nosić jego wytrzymałe łuski?
W fachu wojownika równie ważne jak zadawanie ciosów jest ich unikanie. Dlatego też żeby życie było łatwiejsze, a pazury przeciwnika mniej groźne, jakiś sprytny zwierz wpadł kiedyś na pomysł pancerza. Legendy głoszą, że przywiązywał on sobie do grzbietu żywą antylopę, by stanowiła tarczę, lecz gdy podczas pewnej walki gdy antylopa przyjęła na siebie zbyt wiele ran, wojownik zdał sobie sprawę, że martwa działa tak samo dobrze. A gdy truchło przymocowane do grzbietu zaczęło wydzielać zapachy co najmniej nieprzyjemne, wpadł na pomysł by używać samej skóry.
Także i Tazabana zapragnął, by móc pochwalić się własnym pancerzem. Miał tutaj do wyboru kilka możliwości, gdyż pancerz pancerzowi nierówny. Pierwszym krokiem do celu było zdobycie surowca i z tego właśnie powodu wąsacz stanął na rozstaju drogi, by wybrać na jakiego zwierza zapoluje. Czy skieruje swe kroki ku Sawannie by spróbować wytropić kopytne zwierzę i ściągnąć z niego skórę? A może wyruszy w stronę Wodopoju, by zaczaić się na słonia, czy nosorożca z którego kości sporządzi swą zbroję? Czy też wykaże się niespotykaną odwagą i sam jeden spróbuje na Bagnach zmierzyć się z krwiożerczym krokodylem, by nosić jego wytrzymałe łuski?