Strona 1 z 4

Przygoda na cmentarzu [Lyarra]

: 14 mar 2019, 22:21
autor: Mistrz Gry
Jak świat światem, najbardziej niebezpieczne i przerażające najbardziej przyciągały młodych odkrywców. Tak więc jak niegdyś Simba i Nala, młoda lwiczka ruszyła na przebadanie tajemniczego cmentarzyska. Już z daleka mogła zauważyć ogromne szkielety słoni, mimo że większość widoku zasłaniała gorąca para wydobywająca się z gejzerów. Ciekawe dokąd zaprowadzą Jasiri jej łapy oraz własna ciekawość.

@Jasiri

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 20 mar 2019, 10:21
autor: Lyarra
Ha! Słynne Cmętarzysko Słoni! No, no, ciekawe jakąż to ogromną odwagą musiał wykazać się ten wielki król Simba, przychodząc tutaj. Na ten temat brązowa miała własną teorię, a mianowicie, że Simba był tchórzem, a cała ta historia była tak wyolbrzymiona, by pokazać jego wielką odwagę. Cóż, zaraz się przekonamy, jak było naprawdę. Po krótkim zastanowieniu lwica skierowała swoje kroki w kierunku, w którym powinna znajdywać się ta wielka czaszka, od której rozpoczęła się przygoda byłej pary królewskiej.

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 21 mar 2019, 18:49
autor: Mistrz Gry
Masywna czaszka była dobrze widoczna już z daleka, więc nietrudno było do niej trafić. Wyglądałą ona na idealne miejsce do zamieszkania dla krwiożerczych hien czy też mściwych duchów. Na szczęście na razie nie było widać żadnego z nich.
Jasiri, typowo dla niedorosłych odkrywców, zdawała się nie przejmować złowrogą atmosferą cmentarza i dziarsko zmierzała w stronę czaszki. Już po niedługiej chwili mogła postawić łapy w miejscu, gdzie niegdyś stąpał jako dziecko sam Simba.

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 31 mar 2019, 14:56
autor: Lyarra
Trzeba przyznać, czaszka rzeczywiście robiła wrażenie. Stanęła przed owymi słynnymi szczątkami i zmierza je wzrokiem.
- Kpię sobie z niebezpieczeństwa, ha, ha, ha! - powiedziała cicho i zaraz uśmiech wstąpił na jej twarz. Podskoczyła, zjeżyła futro i z groźnie obnażonymi zębami zaczęła obchodził wyimaginowany punkt między kłami słonia.
- No, no, no, co my tu mamy? Nie wiem, a ty jak myślisz? Tak, to tak ja ja, trójka szpiegów! - musiało to wyglądać naprawdę zabawnie, gdy tak krążyła, rozmawiając sama ze sobą. Cóż poradzić, tak już czasem bywa, że dopiero w samotności jesteśmy w stanie popuścić wodze fantazji i najzwyczajniej w świecie się bawić.

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 31 mar 2019, 15:28
autor: Mistrz Gry
Słowa Jasiri odbiły się echem od ścian wielkiej czaszki. Wyglądało na to, że lwica dobrze bawi się w swoim własnym towarzystwie. Kroczyła pomiędzy wysuszonymi kośćmi, które zgrzytały pod jej łapami. Wtem rozległ się głośny trzask. Świat zawirował wokół niej i poleciała w dół, lądując na czymś twardym. Kości posypały się na nią, przygniatając ją do podłoża. Było tu ciemno, a dziura przez którą tu wpadła została zasypana kośćmi, które odcinały większość słonecznego światła.

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 31 mar 2019, 16:52
autor: Lyarra
Nagle trzasnęło, świat zawirował, światło zgasło i już chwilę później lwica uderzyła o twarde podłoże, a na nią posypał się stos kości. Odruchowo jęknęła i spróbowała wstać, a tym samym strącić z siebie szczątki zwierząt. Zaraz jednak opamiętała się i znieruchomiała. Nie wiedziała, gdzie się znajduje ani kto jeszcze może tu być, chałasowanie czy iście na ślepo nie wydawało się zbyt rozsądne. Wytężyła zmysły, starając się cokolwiek, dostrzec, usłyszeć, pochwycić jakiś zapach.

Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
21, 15, 34
3 sukcesy

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 31 mar 2019, 17:05
autor: Mistrz Gry
Gdy lwica poruszyła się, przygniatający ją ciężki stos kości lekko się poruszył. Zamiast jednak zrzucać go z siebie, Jasiri skupiła się na zbadaniu otoczenia. Jej oczy przyzwyczaił się już do ciemności, więc mogła dokładniej obejrzeć miejsce w którym się znalazła. Dziura przez którą wpadła znajdowała się zbyt wysoko, by mogła mogła do niej doskoczyć. Z trzech stron dostrzegała ściany, a z czwartej jedynie mrok, który sugerował obecność dalszego korytarza. Panowała cisza, a jedynym zapachem, który mogła wychwycić był zapach wilgotnej ziemi.

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 20 kwie 2019, 13:27
autor: Lyarra
Cóż, wyglądało na to, że nikogo w pobliżu nie ma. A nawet, jeśli by był, to siedzenie tutaj i czekanie nie miało większego sensu. Lwica zdecydowała się wstać, ignorując hałas, jaki robiły kości, dodatkowo wzmocniony przez ciszę i echo. Następnie wzięła głęboki oddech i powoli, ostrożnie ruszyła przed siebie, wytężają zmysły i na wszelki wypadek napinając mięśnie.

Test krzepy na wydostanie się spod kości
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
64, 64, 39
1 sukces

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 23 kwie 2019, 17:32
autor: Mistrz Gry
Lwica spróbowała wstać, zrzucając z siebie kości, ale jedyne co udało się jej osiągnąć to narobienie hałasu, kiedy odłamki kości posypały się na boki. Stos dużych kości dalej ją przygniatał, więc myśl o wędrówce w ciemny korytarz musiała pozostawić na później. Najpierw musiała znaleźć sposób na uwolnienie się z kościanej pułapki.

Re: Przygoda na cmentarzu [Jasiri]

: 12 maja 2019, 13:19
autor: Lyarra
No tak, można się było tego spodziewać. Prychnęła cicho i łypnęła na przytłaczający ją stos. Stało się już jasne, że jest za ciężki, by tak po prostu wstać, musiała więc znaleźć inny sposób. Zaparła się łapami i spróbowała przesunąć do przodu, żeby tak jakby wyczołgać się spod kościański stosu.

Test krzepy (modyfikator +10, ponieważ stos był już poluzowany)
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
57, 100, 4
1 sukces