Strona 1 z 2
Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 02 kwie 2019, 21:28
autor: Mistrz Gry
Słońce szybko zbliżało się do horyzontu i z każdą kolejną chwilą kraina pogrążała się w delikatnym mroku. Zachodni wiatr naganiał chmury z których lada moment mógł lunąć obfity deszcz, jednak nie zniechęcało to Ragira, który tego wieczoru postanowił wyruszyć na łowy. Jego instynkt zawiódł go w pobliże położonego na terenach Złej Ziemi jeziora. Kto wiem, może przy odrobinie szczęścia uda mu się dorwać jakiegoś zbłąkanego roślinożercę?
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 22 kwie 2019, 17:30
autor: Ragir
Stawiałem łapy ostrożnie i próbowałem złapać jakiś ciekawy zapach. Lubiłem kiedy słońce chyliło się ku zachodowi lub jak chmury przykrywało niebo. Lekko machnąłem ogonem i będąc bliżej jeziora rozejrzałem się. Nie liczyłem na wiele ale nie oznaczało to, że od tak się poddam. Do tego przy okazji sprawdzę co się dzieje na naszych ziemiach.
MG wykonuje test percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
63, 73, 8
Interpretacja rzutów: jeden sukces
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 27 kwie 2019, 13:54
autor: Mistrz Gry
Po dłuższej chwili marszu herszt Złoziemców dotarł nad brzeg jeziora. Ostatnie promienie zachodzącego słońca znikały właśnie za horyzontem i kraina powoli zaczynała pogrążać się w mroku. Niestety jak na razie lew nie natrafił nawet na najmniejszy ślad potencjalnej ofiary.
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 28 kwie 2019, 19:53
autor: Ragir
Robiło się coraz ciemniej. Uniosłem łeb ale wzrok średnio się tutaj zdawał. Postanowiłem skupić słuch i węch. Stawiałem kroki w miarę swych możliwości cicho. Znałem tutejszy teren, w końcu tutaj sie urodziłem. Nie mogłem mieć pewności kogo i co spotkam na swojej drodze. Tie traciłem czujności.
► Pokaż Spoiler
MG wykonuje test percepcji:
Tib wyrzuca 3d100:
63, 64, 32
interpretacja rzutów: zero sukcesów
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 30 kwie 2019, 20:00
autor: Mistrz Gry
Pomimo dobrej znajomości okolicy hersztowi nie udało natrafić się na nic, co mogłoby sugerować, że w pobliżu znajduje się potencjalna ofiara. Tymczasem słońce zdążyło schować się za horyzontem c cała kraina pogrążyła się w ciemności. Kiedy Ragir mijał formację złożoną z kilku usychających drzew jego uszu doszły czyjeś kroki. Zdecydowanie nie należały one do jednego osobnika, jednak na obecną chwilę lew nie był w stanie ustalić jakie zwierzę mogło być ich właścicielem. Co gorsza zdawały się one dochodzić z każdej strony a odgłosom tupania towarzyszył złowrogi szelest okolicznych traw i zarośli. Ragir musiał podjąć teraz właściwą decyzję bo być może nie było jeszcze za późno na ucieczkę.
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 13 maja 2019, 22:08
autor: Ragir
Do moich uszu doszedł jakiś odgłos. Lekko zastrzygłem uchem. Nie byłą to jedna postać. Starałem sprawdzić jakie to zwierze. Odgłosy wydawały się być z każdej strony, więc zapach z któreś powinien do mnie dotrzeć. Ciężko było mi określić co to za stworzenie i jakie mogą mieć zamiary. Nie miałem zamiaru uciekać.
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 18 maja 2019, 12:08
autor: Mistrz Gry
Ragir mógł wyczuć, że właściciele kroków przesiąknięci byli wonią tutejszych ziem, co dobitnie świadczyło o tym, że Ragir miał do czynienia z tubylcami. Po chwili nasłuchiwania herszt mógł ustalić, że ma do czynienia z trzema osobnikami, co gorsza kroki dochodziły teraz z trzech różnych stron: z tyłu, od prawej i z naprzeciwka. Po chwili oczom Ragira ukazała się sylwetka szakala, który z wyszczerzonymi zębami na delikatnie ugiętych łapach szedł wprost na niego. Nagle z psyków wszystkich trzech drapieżników dobył się warkot. Trwało to dobrych kilkanaście sekund, gdy nagle wszystkie szakale zatrzymały się jak na razkaz a Ragir mógł dostrzec jak na pysku jednego z nich maluje się głupkowaty uśmieszek.
-Widzieliście jak go nastraszyliśmy chłopaki?-wypalił, po czym zajął się głośnym śmiechem. Pozostałe szakale mu zawtórowały.
-Bo zlękłeś się, co nie kotku?- zwrócił się do Ragira powstrzymując się przy tym od śmiechu.
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 12 cze 2019, 15:45
autor: Ragir
Byłem gotowy do walki ale do takiej nie doszło. Zaskoczyło mnie ich zachowanie. Na szczęście na mym pysku nie było to zbytnio widoczne.
-Co?- Nie od razu odpowiedziałem, jakoś ta cała sytuacja była trochę groteskowa-a tak.. zląkłem się, nie widać?- Zapytałem unosząc lekko brew. Mój ton nie był bynajmniej kpiący.
-Zostałam otoczony przez tak zgrana ekipę i w ogóle...- Dodałem jeszcze obserwując ich.
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 14 cze 2019, 14:55
autor: Mistrz Gry
-A nie mówiłem, że uda nam się wystraszyć lwa!- szakal krzyknął do swoich kompanów, a po krótkiej chwili Ragir mógł usłyszeć jak za jego plecami rozlega się śmiech. Najwidoczniej drapieżniki nie zdawały sobie sprawy, że mają do czynienia z samym hersztem i czym może się skończyć robienie sobie z niego jaj.
-A skoro już się poznaliśmy, to może chciałbyś dołączyć do naszej grupy łowieckiej? - zapytał.
-Ayo jest świetny tropicielem, ale brakuje nam w grupie osiłka, który mógłby powalić coś większego. Zdobycz dzielimy po równo. To jak, piszesz się?- zapytał spoglądając z wyraźną nadzieją na lwa.
post dla Ragira
Re: Spacer nad jeziorem [Ragir]
: 14 cze 2019, 15:16
autor: Ragir
Słysząc jego słowa lekko uniosłem brew.
-Wiesz co..- Zacząłem i zbliżyłem sie do szakala- Ja mam inna propozycje- Dodałem i zlustrowałem go. Przy tym kątem oka starałem się w miarę możliwości obserwować resztę.
-Mogę was dołączyć do mojego stada- Mówiłem spokojnie. Czekałem na jego reakcje oraz decyzje.