Strona 1 z 2
Odlot [Ventruma]
: 31 maja 2019, 21:11
autor: Mistrz Gry
Młode lwy, a lwice to już szczególnie mają tą charakterystyczną cechę, że muszą na własne oczy zbadać każdy zakątek i udać się w każde miejsce. Oczywiste więc, że Ven nie miała zamiaru siedzieć bezczynnie na Lwiej Skale, lecz zamierzała ruszyć na spotkanie przygody. Jej celem na dziś był Las, który znajdował się na terenie stada.
Był ciepły, słoneczny dzień a śpiew ptaków umilał spacer wśród drzew. Ciekawe, co planowała dziś robić lwiczka?
@Ventruma
Re: Odlot [Ventruma]
: 31 maja 2019, 23:45
autor: Ventruma
Ventruma przechadzała się spokojnie już od dłuższego czasu mając nadzieje zrobić coś ciekawego, gdyż nie sądziła, że przez zakazy Tiba będzie tak nudno. Chodziła tak długo, że musiała zrobić to, co robi każdy lew. Coś zjeść. Wyszukiwała czegoś łatwego, ale nic nie było. No to szła dalej mając nadzieję, że coś spotka. Szurała łapami o ziemie zmęczona marszem, ale otuchy dawał jej motylek. Las cały śpiewał wiatrem, ale głośno nie było. Już od dawna chciała tu przyjść, bo ten las już z daleka wskazywał, że ma w sobie coś ciekawszego niż drzewa. Padło na kamień. Z zaciekawieniem chlasnęła go łapą i się potoczył, ale pod nim nic nie było. No to szła dalej. Widziała w lesie ruch, ale jakoś nie pomyślała o zastanowieniu się co to jest. Ziemia była gorąca, więc zatrzymała się, by się napić z małej, ale głębokiej kałuży. Po zaspokojenia pragnienia rozciągnęła się i zaczęła się rozglądać.
Test percepcji Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
83, 63, 48
0 sukcesów
Re: Odlot [Ventruma]
: 01 cze 2019, 0:19
autor: Mistrz Gry
Pod kamieniem nie kryło się nic ciekawego, w kałuży także. Ven nie zauważyła wokół siebie niczego godnego uwagi. Dzień nie musiał być jednak stracony. W końcu las jest duży, zwierząt w nim jeszcze więcej. Chcąc, nie chcąc lwiczka w końcu będzie musiała kogoś spotkać.
Widok otaczający lwioziemkę był dość typowy jak dla tej okolicy: drzewa, rosnące pod nimi rośliny i przelatujące w górze ptaki. Tych zdawało się być w lesie najwięcej. Uwijały się łapiąc owady, karmiąc pisklęta i wijąc piękne gniazda wysoko wśród gęstych konarów.
Re: Odlot [Ventruma]
: 01 cze 2019, 9:47
autor: Ventruma
Ven zauważyła ptaka siedzącego na korzeniu przy ziemi. Idealny łup. Schyliła się jak najniżej ziemi, i skradała się do niego. Gdy była bardzo blisko położyła się nisko, obserwując co robi ptak, by znaleźć odpowiedni moment. Może mogła wyczuć coś lepszego i większego, ale przez ten lekki powiew zapachy się zacierały, to padło na wzrok. Jej kłaczki na głowie hibotały się od jednej do drugiej. Patrzyła uważnie jak szaro-niebieski ptak się rozgląda za kornikami czyhającymi w starym ptaku. Ptak zobaczył coś pełzającego pod korą i szybko to zjadł. To nie mówiło dobrze, bo mógł odlecieć, gdy był już najedzony, ale Ven nie straciła nadziei i czekała. W okół były ładne paprocie na których w tej porze roku były jaja motyli. Ven miała chłodno pod łapami. Mogło tam być pod wodą źródło. Ptak jednak nie odleciał. Szukał dalej pokarmu, więc Ven podeszła bliżej.
Re: Odlot [Ventruma]
: 01 cze 2019, 10:32
autor: Mistrz Gry
/ To działa podobnie jak spotkania - ty sterujesz swoją postacią, ja NPCami. Miałaś przegrany test percepcji i dlatego nie udało ci się niczego wypatrzeć. /
Jeden niefrasobliwy ptak jak widać miał lekko osłabiony instynkt samozachowawczy, ponieważ zamiast poszukiwać pożywienia wysoko nad ziemią, z dala od drapieżników, dreptał sobie po ziemi zjadając robale. Wydawało się, że zamierzał kontynuować posiłek, lecz nagle z góry odezwało się ostrzegawcze skrzeczenie i nasz bohater poderwał się do lotu zanim Ven zdążyła się do niego podkraść. Wylądował na wysokiej gałęzi, skąd mógł obserwować lwicę, której posiłkiem mógłby się stać gdyby był mniej ostrożny. Chwilę posiedział, przekrzywiając dziób to w jedną to w drugą stronę i wreszcie odleciał w kierunku swojego gniazda, które ukryte było wśród liści. Choć nie dało się tego dostrzec z ziemi, jego podniebne mieszkanie było pięknie ustrojone świeżymi gałązkami, błyskotkami i płatkami kwiatów.
Lwica znów została sama, nie licząc kilku pszczół, które latały między kolorowymi kwiatami i zbierały pyłek, by zanieść je do swojego gniazda.
Re: Odlot [Ventruma]
: 12 cze 2019, 17:57
autor: Ventruma
Ven zawiedziona ruszyła dalej mijając tylko drzewa, drzewa i drzewa. W końcu zauważyła łąkę. Rozglądała się, tropiąc zwierzynę. Miała nadzieję, znaleźć coś większego niż ptak. Położyła się w trawie rozglądając się. Ciągle nic nie widziała, ale miała nadzieję. Po długim oczekiwaniu położyła się na plecach bez nadziei. No cóż, dziś będzie głodna. Weszła między drzewa gdzie był cień
Test percepcji Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
54, 3, 79
1 sukces
Re: Odlot [Ventruma]
: 13 cze 2019, 12:44
autor: Mistrz Gry
Tak jak przypuszczała, nie udało jej się wypatrzeć żadnej zwierzyny. Leżała pod drzewami, a nad jej głową krążyły z głośnym bzyczeniem pszczoły. Nie wypatrując zdobyczy, oczywistym było że żadnej nie uda jej się wytropić. Może gdyby zmieniła strategię, albo spróbowała schwytać coś odpowiednio małego dla jej doświadczenia, poszłoby jej łatwiej.
Re: Odlot [Ventruma]
: 22 cze 2019, 15:23
autor: Ventruma
Postanowiła zmienić taktykę. Szła nie ścieżką, lecz lasem. Stąpała bardzo cicho. Wpatrywała się uważnie i rozglądała na około. Postanowiła upolować coś mniejszego, jak bóbr czy jakaś nawet mysz. W tym celu szła nisko ziemi, by lepiej je wypatrzeć. Zaglądała w każdą napotkaną norę. Może teraz jej się poszczęści.
Test percepcji Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
3, 48, 8
2 sukcesy
Re: Odlot [Ventruma]
: 22 cze 2019, 20:34
autor: Mistrz Gry
Taktyka przyjęta przez Ven tym razem się opłaciła. Nie musiała długo czekać aż wypatrzyła mysią norkę, w której na pewno znajdowali się mieszkańcy. Ze środka dobiegał cichy pisk i odgłosy chrupania, świadczące że właścicielka nory akurat była w trakcie obiadu. Na razie nie zauważyła obecności lwicy, dzięki czemu Ven udało się podejść całkiem blisko. Pozostało tylko upolować ukrytą pod ziemią myszkę.
Re: Odlot [Ventruma]
: 13 sie 2019, 14:25
autor: Ventruma
Ułożyła się trochę z boku norki, tak by gryzoń jej nie zauważył, ale bardzo blisko. Czekała na odpowiedni moment. Jeśli Mysz podeszła bliżej wyjścia z nory, Ven spróbowała wyskoczyć tak, by złapać Mysz w łapki, a następnie szybko przytrzymać pyskiem.
Jeśli nie miała zamiaru wyjść, Ven spróbowała szybkim ruchem wyciągnąć ją pazurami. Ven najpewniej nie od razu by zabiła myszkę, jakby ją złapała, a by się zachwycała tam, że się jej udało.
Test zręczności Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
52, 38, 25
2 sukcesy