Strona 1 z 1
Spacer po dżungli [Sielewi]
: 07 paź 2019, 0:45
autor: Mistrz Gry
Promienie popołudniowego słońca przebijały się przez korony wysokich drzew oświetlając ścieżkę którą podróżował Sielewi. Prowadziła ona na południe toteż z każdy kolejnym krokiem drzewa porastające tę część dżungli stawały się coraz rzadsze.Oczywiście czym była by taka podróż, bez skosztowania któregoś z lokalnych przysmaków? Bogactwo i przepych czekają na każdym kroku, wystarczy tylko dobrze spojrzeć.
@Sielewi
Re: Spacer po dżungli [Sielewi]
: 11 paź 2019, 21:39
autor: Sielewi
Zoczywszy błękit łona Nuit, jak posokowiec przylgnął do tego tropu i kroczył, kroczył ku wyjściu z brzucha klaustofobicznej puszczy. Kurcząca się roślinność oznajmiła mu tyle właśnie, że zbliża się do znajomego, że wraca na sawannę, że wraca do trawy i palącego piachu. Podczas jego błąkaniny, głód zdążył mu już podejść do gardła wraz z tym nieprzyjemnym, kwaśnawym smakiem pustego żołądka - polowanie zbliżało się nieubłaganie.
Nie znał tutejszych zwyczajów, nie znał tutejszych grup i nie wiedział, gdzie szukać mógł padliny a resztek pozostawionych przez społeczne lwy, tedy tropić zaczął za zwierzyną wciąż wesoło - lub w strachu? - goniącą po świecie. Lewym okiem szukał ruchu (a prawe mu towarzyszyło), nosem chłonął okoliczne wonie, łapami stąpał uważnie i cicho, najciszej jak zdolen był obarczony swoją niebywałą zręcznością.
MG wykonuje test percepcji:
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
99, 26, 18
Interpretacja rzutów: dwa sukcesy
Re: Spacer po dżungli [Sielewi]
: 13 paź 2019, 20:53
autor: Mistrz Gry
Nie minęło kilka chwil a do nozdrzy samca wdarła się charakterystyczna woń która szybko naprowadziła na trop. Ślady wskazywały na parzystokopytnego jednak ich układ mógł świadczyć, że zwierze kuleje na jedną nogę. Lew mógł ruszyć tym śladem albo rozejrzeć się za inną zdobyczą.
Re: Spacer po dżungli [Sielewi]
: 14 paź 2019, 0:52
autor: Sielewi
Natknąwszy się na powłóczysty trop, entuzjastycznie prychnął; entuzjastycznie, lecz nie radośnie. Nie miał teraz ani-ani usprawiedliwienia żadnego, poza potwornymi prawami natury, by nastąpić na cielesną integralność analogiczne kalekiego, analogicznie egzystującego zwierzęcia. Zgrzytając zębami, podążać począł za śladami, kontemplował teraz narastający wstyd.
Oh, o ileż łatwiej było konsumować z zezwłoka już dokonanego.
MG wykonuje test percepcji(+10 percepcji dla Sielewi'ego za podążanie za tropem):
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
43, 26, 12
Interpretacja rzutów: 3 sukcesy.
Re: Spacer po dżungli [Sielewi]
: 15 paź 2019, 16:36
autor: Mistrz Gry
Trop zaprowadził lwa w pobliże strumyka, przy którym pragnienie gasił kudu. Osobnik wyglądał na nastolatek a na dodatek z jego tylną kończyną definitywnie było coś nie tak. Lew mógł się tylko domyślać, że po złamaniu kości nie zrosły się prawidłowo i dlatego roślinożerca wyglądał jak wyglądał. W pobliżu strumyka znajdowały się zarośla pod osłoną których lew mógł się zbliżyć do ofiary. Równie dobrze mógł się zdecydować na frontalny atak. Jaką drogę wybierze Sielewi?