Strona 1 z 3

Przeprawa przez las [Roho]

: 27 paź 2019, 18:16
autor: Mistrz Gry
Akcja ma na celu potwierdzenie umiejętności medycznych. Możesz zbierać zioła do wykorzystania w jej trakcie (takie, które występują w lesie namorzynowym).

Łapy hieny brodziły w grząskim gruncie, a wokół jej głowy krążyły natrętne owady, których w lesie namorzynowych roiło się jak w ulu. Roho wykorzystywała każdą możliwą okazję by zbierać nowe zioła, więc i przeprawa przez podmokły las mogła być do tego okazją. Wśród gęstej, splątanej roślinności mogły kryć się niepowtarzalne okazy uzdrawiających ziół, czy też niebezpieczne skupiska trującego zielska.


@Roho

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 27 paź 2019, 19:18
autor: Roho
Lecznictwo było jej swoistą kotwicą wbitą mocno w grunt zewnętrznej, obiektywnej rzeczywistości - kiedy się nim zajmowała, wszystko było jakby mniej zamglone, a ona sama - mniej senna. Miała świadomość, że zajmuje się czymś mającym sens - że, jeżeli przestanie, jej pacjenci mogą nawet umrzeć - i ta właśnie świadomość sprawiała, że jawa i sen przestawały tak bardzo się ze sobą mieszać.
Tego dnia Roho szła przez las, szukając leczniczych ziół. Nie miała co prawda chwilowo żadnego klienta w pilnej potrzebie, nie przewidywała też, by w najbliższych czasach miała wybuchnąć epidemia jakiejś zarazy, chciała jednak nazbierać ich jak najwięcej. Przezorny zawsze ubezpieczony. Rozglądała się na boki, czekając, aż napotka jakąś znajomo wyglądającą roślinę.

Test percepcji
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
49, 97, 92
0 sukcesów - nic nie znalazła

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 28 paź 2019, 16:21
autor: Mistrz Gry
Błoto chlupotało przy każdym kroku Roho, gdy ta przemierzała las w poszukiwaniu roślin. Dotąd nie natrafiła na żaden okaz który nie byłby zgniły albo na wpół zjedzony przez robaki. Las był tak spokojny, że aż można by to uznać za męczące...
Wtem, wśród drzew poniosło się echo odległego krzyku. Nie był to przeraźliwy wrzask właśnie mordowanego zwierzęcia, a raczej wykrzykiwane ze złością przekleństwa. Zaraz za nimi rozległy się odgłosy głośnego tupania i uderzania czymś twardym o ziemię. Wszystkie te dźwięki dobiegały z zachodu i chyba były wydawane przez tą samą osobę.

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 28 paź 2019, 18:06
autor: Roho
Szła, nie natykając się na nic, co można byłoby zabrać do spichlerza - i jednocześnie czując, jak nieuchronnie zapada się po raz kolejny w swoją podświadomie wykreowaną rzeczywistość, a ściany oddzielające ją od prawdziwego życia znowu zaczynają się wznosić. Może dziś nie miała po prostu szczęścia i trafiła do zakątka lasu, w którym nie było nic użytecznego?
Gwałtowne wiązanki przekleństw puszczone z zachodu sprawiły, że Roho natychmiast uniosła uszy i skierowała pysk w stronę, z której dobiegał głos. Czyżby coś komuś się stało? Przez chwilę wahała się, czy powinna sprawdzić, do czego tam doszło - w końcu niepewnym, miękkim krokiem ruszyła na zachód, chcąc przekonać się, czy ktoś nie potrzebuje jej pomocy.

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 29 paź 2019, 13:25
autor: Mistrz Gry
Hałasy po chwili ucichły, lecz hiena kierując się na zachód dotarła do osobnika, który zapewne je spowodował. Zza drzew mogła dostrzec niewielką polanę, a na jej środku na powalonym pniu siedział szympans trzymając się za nogę i mamrocząc pod nosem. Obok niego leżała spora gałąź, którą pokrywały rozszarpane uderzeniami szczątki jakiegoś małego zwierzęcia. Małpa była na tyle zajęta sobą, że nie zauważyła nadchodzącej z jej tyłu hieny.

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 29 paź 2019, 20:25
autor: Roho
Dotarła w końcu do sprawcy wszystkich tych hałasów - i przekonała się, że był to szympans. Nie wydawał się ciężko ranny, jednak po rzucanych jeszcze przed chwilą przekleństwach można było wnioskować, że coś poszło nie po jego myśli. Przez chwilę stała wśród gęstej roślinności, zastanawiając się, czy powinna przemówić, aż w końcu zdecydowała się odezwać.
- Przepraszam, stało się coś? - zapytała swoim monotonnym głosem, praktycznie nie akcentując pytajnika na końcu zdania. Przy tym poczyniła jeden niepewny krok do przodu, gotowa do wycofania się, gdyby nieznajomy miał jakieś obiekcje.

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 29 paź 2019, 20:42
autor: Mistrz Gry
Małpa odwróciła się raptowanie, słysząc za sobą nieznajomy głos. Roho mogła teraz zauważyć, że noga szympansa była spuchnięta.
- Jakaś gadzina mnie udziabała! - poskarżył się nieznajomemu. - Zatłukłem ją, ale chyba mocno się wgryzła, bo boli straszliwie. - małpa ponownie złapała się za nogę i jęknęła cicho.
- Mam nadzieję, że nie był jadowity. - szympans z niepokojem zerknął na resztki węża rozrzucone po polanie.

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 29 paź 2019, 21:52
autor: Roho
Wysłuchała skargi szympansa, spoglądając nań czarnymi oczyma. Wyraz jej pyska nie zmienił się ani o jotę w trakcie całej jego wypowiedzi, pozostał tak samo pusty - jedynie, kiedy wspomniał o bólu, jej wzrok powędrował do opuchlizny na nodze. Kiedy małpa z niepokojem wspomniała o jadowitości węża, Roho była już obok i badała ślad po ukąszeniu. Obejrzała opuchliznę od góry i nakazała małpie obrócić kończynę, tak, by mogła dokładnie przyjrzeć się śladowi po ugryzieniu.
- Nie ruszaj tą nogą. Ułóż ją wyprostowaną przed sobą - poleciła głosem, który można byłoby uznać od biedy za zdecydowany. Rzuciła spojrzenie na resztki węża rozrzucone na ziemi i przez dosłownie chwilę zawahała się.
- Jak wyglądał konkretnie ten wąż - zadała w końcu pytanie. Jednocześnie spróbowała wyczytać - na szybko - coś ze zmiażdżonych szczątków zwierzęcia, co mogłoby pomóc w odpowiedzeniu na pytanie nieznajomego.

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 29 paź 2019, 22:32
autor: Mistrz Gry
Może i szympans był zdziwiony, że hiena która pojawiła się znikąd wydaje mu polecenia, lecz z tego zaskoczenia zaczął je wypełniać. Obracał nogą na wszystkie strony lub nie ruszał nią tak jak mu kazała. Przyszło mu na myśl, że oto stał przez nim jakiś wężowy ekspert, biorąc pod uwagę z jakim zapałem wziął się do oglądania ugryzienia po zębach gada.
- Był brązowy, jakby we wzorki. Coś jakby paski albo zygzaki. - próbował opisać wygląd węża lecz bardziej skupiał się na zatłuczeniu go niż zapamiętywaniu szczegółów. - I miał piekielnie ostre zęby. - dodał spoglądając na dwie okrągłe ranki na nodze.

Re: Przeprawa przez las [Roho]

: 31 paź 2019, 7:41
autor: Roho
Skojarzyła wszystkie fakty związane z opisywanym wężem i przyporządkowała go do gatunku. Jadowity, no pięknie.
- Żmija - powiedziała półgłosem bardziej do siebie, niż do nieznajomego. Poleciła mu ułożyć się w pozycji takiej, by ukąszona kończyna znajdowała się nieco poniżej serca, nakazała się mu w miarę możliwości nie poruszać, po czym rzuciła się z powrotem w stronę lasu, chcąc jak najszybciej znaleźć wodę i zioła uśmierzające ból oraz jakiekolwiek antidotum neutralizujące działanie jadu.