Król Lew PBF

Buhguur zawitał na Lwią Skałę, a dokładniej do jednej z jej jaskiń. Nie znalazł żadnej wzmianki o interesujących jaskinio-twierdzach wzniesionych w tutejszym regionie ani posterunkach, ale czuł, że coś się uchowało. Dupa, nic nie znalazł i wrócił na sawannę, gdzie podziwiał widoki. Poddawał się rozmyślaniom nad kolejnym celem podróży. Nie czuł się swojo czy dobrze, jego rodzimym miejscem były góry, jaskinie, skalne potoki, podziemia, doliny, wzgórza. Buhguur położył się na boku, w cieniu pod jednym z drzew sawanny, dając sobie chwilę westchnienia od ciągłych poszukiwań i podróży po jaskiniach. Czas nacieszyć oczy słońcem