Nieoczekiwany sojusznik...? [Ragir, Alfajiri]
: 05 kwie 2020, 20:54
Kilka dni przed zdjęciem klątwy, podnóże Zachodniej Korony.
Przez dłuższy czas nie miała nawet okazji pobyć w samotności. Ogólnie to całkiem była z tego faktu zadowolona, w końcu nigdy za nią nie przepadała. Z drugiej jednak strony czasami jej potrzebowała. Ot tak, żeby pozbierać nieco myśli. W końcu niełatwo czasem jest się skupić, gdy wokół panuje chaos. Dlatego też tego dnia, korzystając z pierwszej nadarzającej się okazji oddaliła się na chwilę od ich terenów pod pretekstem samotnego zwiadu. Ten jakby nie patrzyć również się przyda. Jak na razie przez dłuższy już czas nie mieli problemów z utrzymaniem porządku na własnych ziemiach, które od czasu ostatnich incydentów z intruzami pozostawały bezpieczne. Jednakże to tylko kwestia czasu kiedy zacznie im być tam zbyt ciasno. Prędzej, czy później pojawią się nowi członkowie. Czy też dotychczasowi zdecydują się na założenie rodziny, czy też uda im się zwerbować jakiś samotników. Oznaczało to oczywiście kilka dodatkowych pysków do wykarmienia, co wiązało się z tym, że być może niebawem będą potrzebowali więcej terenów, chociażby i ze względu na możliwość swobodnego polowania na bardziej różnorodną zwierzynę. A zresztą i nie tylko. Medycy i szamani potrzebować będą ziół a rzemieślnicy, o ile jacyś się wyszkolą, surowców. Dobrze by było, gdyby w poszukiwaniu przynajmniej części z nich nie musieli oni odbywać długiej i niebezpiecznej podróży poza granice klanowych ziem.
Skierowała swe kroki ku górom. Z równiny zawsze je widziała gdzieś tam na horyzoncie, mimowolnie przyciągające wzrok i intrygujące. Była ciekawa, co się tu znajduje. Może coś ciekawego, co powinni w przyszłości zagarnąć na własność? Pogrążona w swoich myślach hiena pojawiła się więc w okolicy, chcąc dokładnie ją zbadać.
Dotarłszy do podnóża gór przystanęła, opierając przednie łapy o jakiś kamień i prostując się, rozglądając się uważnie dookoła, szukając czegoś, co dalej przyciągnie jej uwagę.
@Ragir
Przez dłuższy czas nie miała nawet okazji pobyć w samotności. Ogólnie to całkiem była z tego faktu zadowolona, w końcu nigdy za nią nie przepadała. Z drugiej jednak strony czasami jej potrzebowała. Ot tak, żeby pozbierać nieco myśli. W końcu niełatwo czasem jest się skupić, gdy wokół panuje chaos. Dlatego też tego dnia, korzystając z pierwszej nadarzającej się okazji oddaliła się na chwilę od ich terenów pod pretekstem samotnego zwiadu. Ten jakby nie patrzyć również się przyda. Jak na razie przez dłuższy już czas nie mieli problemów z utrzymaniem porządku na własnych ziemiach, które od czasu ostatnich incydentów z intruzami pozostawały bezpieczne. Jednakże to tylko kwestia czasu kiedy zacznie im być tam zbyt ciasno. Prędzej, czy później pojawią się nowi członkowie. Czy też dotychczasowi zdecydują się na założenie rodziny, czy też uda im się zwerbować jakiś samotników. Oznaczało to oczywiście kilka dodatkowych pysków do wykarmienia, co wiązało się z tym, że być może niebawem będą potrzebowali więcej terenów, chociażby i ze względu na możliwość swobodnego polowania na bardziej różnorodną zwierzynę. A zresztą i nie tylko. Medycy i szamani potrzebować będą ziół a rzemieślnicy, o ile jacyś się wyszkolą, surowców. Dobrze by było, gdyby w poszukiwaniu przynajmniej części z nich nie musieli oni odbywać długiej i niebezpiecznej podróży poza granice klanowych ziem.
Skierowała swe kroki ku górom. Z równiny zawsze je widziała gdzieś tam na horyzoncie, mimowolnie przyciągające wzrok i intrygujące. Była ciekawa, co się tu znajduje. Może coś ciekawego, co powinni w przyszłości zagarnąć na własność? Pogrążona w swoich myślach hiena pojawiła się więc w okolicy, chcąc dokładnie ją zbadać.
Dotarłszy do podnóża gór przystanęła, opierając przednie łapy o jakiś kamień i prostując się, rozglądając się uważnie dookoła, szukając czegoś, co dalej przyciągnie jej uwagę.
@Ragir