Strona 1 z 2

Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 18 kwie 2020, 1:42
autor: Haki
Kolejny patrol i kolejna okazja do odwiedzania dobrze znanych mu miejsc...po prostu cudownie. Zielonookigo strasznie bolał fakt, że ktoś z jego umiejętnościami musiał się zajmować robotą godną pospolitego trepa. Przecież jego ojciec miał na rozkazy całą masę lwów, które pewnie z radością oddadzą życie za swoje stado, więc spacer po terenach stada nie powinien być dla nich większym problemem. Niestety z jakiegoś powodu to właśnie on został uznany za idealnego kandydata do takiej roboty. Ciekawe czy dzisiaj też kogoś spotka i będzie to osoba na tyle opanowana, żeby nie dać mu w mordę za jego teksty.

@Ganju

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 18 kwie 2020, 12:52
autor: Ganju
Był to jeden z tych ciepłych i pogodnych dni. Ganju przebywał na sawannie już dłuższy czas jednak nie miał jeszcze szansy kogokolwiek poznać. Leżał na jednym z pagórków kiedy nagle wyczuł zapach innego lwa. Od razu podniósł się uradowany gdyż chciał poznać przybysza. Rozejrzał się dookoła i ujrzał nieznajomego. Był to osobnik starszy od niego, przynajmniej tak sądził po jego wielkości i grzywie. Wydawał się przyjazny jednak po jego minie było widać, że z jakiegoś powodu jest niezadowolony. Podejdę do niego i się przywitam - powiedział w myślach młody Ganju i tak też zrobił. Nieznajomy usłyszał go gdyż zaraz się odwrócił w jego kierunku.
- Witaj, nazywam się Ganju - powiedział młody lew do nowo poznanego osobnika

@Haki

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 19 kwie 2020, 0:26
autor: Haki
Nudny spacerek skończył się w momencie, kiedy to ślepiom Hakiego ukazał się obcy samiec. Zielonooki wywrócił oczami i spokojnym, nieco leniwym krokiem ruszył w jego stronę. Brązowy nie znał jeszcze wszystkich Lwioziemców, jednak brak naszyjnika na szyi obcego zdradził mu, że ma do czynienia ze zwykłym samotnikiem, albo też szpiegiem. Chociaż znając swoje szczęście Haki obstawiał raczej to pierwsze.
-Witaj, a ja Haki- odparł, jednocześnie lustrując obcego nieco podejrzliwym spojrzeniem.
-Dobra, to teraz krótka piłka, wybrałeś się na wycieczkę krajoznawczą, czy po prostu wpadłeś na przeszpiegi?-zapytał a jego prawa brew powoli powędrowała ku górze.

@Ganju

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 19 kwie 2020, 13:51
autor: Ganju
- Przeszpiegi? - odparł ze zdziwieniem. Wszak tego słowa nie słyszał od czasów wygnania ze swojego rodzinnego stada.
- Nie, skądże. Ja po prostu od bardzo dawna szukałem Lwiej Ziemi, chciałbym tu zamieszkać - odpowiedział lekko zlękniony gdyż zauważył, że Haki wystawił pazury
Jednak kiedy to powiedział nowopoznany lew momentalnie je schował. Widać było, że trochę się zawstydził swoim zachowaniem. Ganju się nie gniewał gdyż wiedział, że nigdy się nie widzieli i obcy miał prawo uznać go za zagrożenie.
- Czy ktoś taki jak ja wygląda na groźnego? - roześmiał się młody lew

@Haki

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 22 kwie 2020, 15:40
autor: Haki
Haki uważnie obserwował zachowanie samca i w jego łbie zrodziły się dwie myśli . Albo rzeczywiście jest w porządku, albo po prostu bardzo dobrze udaje. Kiedy jasny samiec zaczął się śmiać, spojrzenie Hakiego wyraźnie złagodniało a na jego pysku pojawił się delikatny uśmieszek. Dobra dość straszenia, pora rozluźnić nieco atmosferę.
-No proszę, mój ojciec również zawitał na te tereny bo słyszał to i owo o Lwiej Ziemi. Trzeba im przyznać, że mają dobrą reklamę- stwierdził.
-Wybacz, moją podejrzliwość, ale wolę uważać. Od jakiegoś czasu pracuję dla tutejszych i nie chciałbym, żeby ci stracili o mnie dobre zdanie, bo wpuściłem na tereny kogoś nieodpowiedniego. A narobiło się ostatnio złoli w tej krainie. Zaczynając od dobrze znanym wszystkim złoduopców, poprzez szurniętą uzurpatorkę i gościa zamierzającego oczyścić tę krainę z wszystkich istot żywych, na osobniki pożerającym księżniczki kończąc. Jeżeli chcesz tutaj zostać na dłużej to definitywnie nie będziesz się nudził- dodał wesołym głosem.

@Ganju

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 22 kwie 2020, 16:44
autor: Ganju
- Dużo złoli powiadasz. Skąd ja to znam? - powiedział śmiejąc się Ganju
- Sam paru spotkałem w drodze na Lwią Ziemię i dobrze wiem, że są z nimi same problemy. Chyba nigdy się nie zmienią - dodał podchodząc bliżej do Hakiego
Nowo poznany znajomy momentalnie zmienił swój stosunek do zielonookiego. Nie był już bojowo nastawiony, wyraźnie złagodniał. Ucieszyło to młodego lwa gdyż widział, że inne zwierzęta dobrze go postrzegają. Najpierw Moyo potem Hunter i Zawadi a teraz Haki. Poznawał nowych znajomych bardzo szybko i czuł coraz bardziej, że to jego miejsce.
- O tak chyba tu zostanę - powiedział do starszego lwa patrząc mu prosto w oczy jednocześnie się uśmiechając

@Haki

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 22 kwie 2020, 16:54
autor: Haki
-Widzę, że wiesz czego chcesz a przynajmniej jeżeli chodzi o wybór grupy do której chcesz przynależeć- powiedział. Zielonooki większość swojej młodości spędził w samotności z dala od Lwiej Ziemi stąd ciężko mu było zrozumieć chęć Ganju do podporządkowania się komuś. Z takim nastawieniem przynajmniej w marę szybko awansuje, no chyba, że da się zabić w jakiś wyjątkowo głupi sposób.
-Nie, żebym był panem marudą, ale powiedz mi, co w ogóle słyszałeś o Lwiej Ziemi? Ostatnio sporo się tu pozmieniało i możesz się nieźle rozczarować- rzekł, jednocześnie licząc w duchu, ze uda mu się zaszczepić w młodym trochę niechęci do zorganizowanych grup.

@Ganju

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 22 kwie 2020, 17:15
autor: Ganju
- Słyszałem, że dla każdego znajdzie się tu miejsce. Oczywiście jeśli szanuje Krąg Życia - powiedział pewnym głosem Ganju
- Mam nadzieję, że co do tego nic się nie zmieniło. Bo nie wyobrażam sobie być ciągle sam - dodał drapiąc się po głowie
Zielonooki zauważył, że Haki lekko się zdziwił. Widać było, że jest typem samotnika i nie rozumie wielkiej potrzeby bycia z innymi. Jednak w jego oczach można było ujrzeć chęć zrozumienia młodego lwa.

@Haki

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 30 kwie 2020, 21:29
autor: Haki
Gdy lew wspomniał o Kręgu Życia, na pysku Hakiego pojawił się delikatny uśmieszek. Bo to wcale nie tak, ze każdemu władcy chodziło tylko o utrzymanie wpływów a Krąg Życia był tylko pustym hasłem, wcale.
-Chyba nie. Z resztą taki ze mnie Lwioziemiec jak ze złodupca stróż prawa. Myślę, że w tej kwestii powinieneś pogadać z miejscowymi. Jeżeli szukasz szefostwa, to polecam pogadać z którymś z Radców, albo od razu uderzyć do Kanclerza. Poznasz go po brązowej grzywie i delikatnej nadwadze-zażartował, chociaż de facto uważał, ze jego ojciec powinien lepiej dbać o linię.
-Skoro zamierzasz tutaj zostać, to co ty na to, żebym trochę oprowadził cie po okolicy? -zaproponował.

Re: Spacerem przez sawannę [Ganju i Haki]

: 01 maja 2020, 12:50
autor: Ganju
- Pewnie, chętnie poznam okolice jak i samego przywódcę Lwiej Ziemi - odparł z zadowoleniem młody lew
Był bardzo ciekawy jak wygląda teren o którym tyle słyszał. Chciał również poznać więcej jego mieszkańców oraz ich zwyczaje. Dlatego było mu bardzo miło, że Haki zaproponował mu, że go oprowadzi. Cieszył się, że w końcu ktoś się nim interesuje.
- To, w którą stronę pójdziemy najpierw? - spytał starszego lwa zamyślając się na chwilę