Strona 1 z 4

Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 21 kwie 2020, 20:01
autor: Kurdybanek
Czas akcji: Po ceremonii u Szkarłatnych
Miejsce akcji: Tereny SG i okolice


Kudi wszedł już w okres nastoletni,
(nie sugeruj się avkiem bo jest trochę przeterminowany xd)
mama mu ufała, więc stwierdził że skoro ma trochę swobody, to będzie to najlepszy czas na pozwiedzanie okolic.
Gdy tylko wzeszło słońce dał jej znać że dzisiaj trochę go nie będzie bo wyrusza na wyprawę po terenach.
Po drodze rozglądał się na około, zapamiętywał nowo poznane miejsca i oczywiście drogę powrotną.
Minęło w ten sposób parę godzin. Zaczynał odczuwać zmęczenie. W końcu oddalił się trochę od miejsca z którego rozpoczął podróżowanie. Rozejrzał się i nie zauważył nikogo w pobliżu. Znalazł trochę cienia pod niewielkim drzewem i stwierdził że to będzie dobre miejsce na krótką drzemkę. Nie był jakoś specjalnie ukryty. Łatwo było go zobaczyć z daleka, ale nie przejmował się tym, bo wszystko wskazywało na to że był sam.

@Ganju

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 22 kwie 2020, 12:55
autor: Ganju
Ganju przebywał już dłuższy czas na Lwiej Ziemi więc znał ją już bardzo dobrze. Dlatego postanowił zwiedzić trochę inne tereny. Wybór padł na tereny Szkarłatnych Grzyw. Nie obawiał się ponieważ zdążył już wydobrzeć po swojej drugiej wędrówce i czuł, że ma dość siły. Poznał już również kilka lwów i wiedział, że w razie kłopotów na pewno mu pomogą. Szedł żwawym krokiem przez sawannę aż zauważył małe drzewo pod, którym leżał niczego nie obawiający się młody lew. Mam szczęście, znowu poznam kogoś nowego powiedział do siebie w myślach zielonooki. Po czym szybko podbiegł do drzewa.
- Witaj młody nieznajomy, nazywam się Ganju a Ty? - powiedział do nieznajomego lekko się uśmiechając

@Kurdybanek

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 23 kwie 2020, 20:08
autor: Kurdybanek
I tyle by było ze spanka. Natychmiastowo wstał na czery łapy, aczkolwiek był trochę zdezorientowany i przez krótką chwilę nie mógł utrzymać równowagi.
-Czcześć...- zająknął się, po czym ziewnął i przeciągnął się. Okazało się że jednak nie był taki sam jak mu się to wydawało. No cóż, skoro nie został zaatakowany to warto się również przedstawić.
-Mów mi Kudi - odwzajemnił uśmiech.
Przyjrzał się lwu, ale go nie kojarzył. Nie był pewny czy obcy jest przyjazny czy może jednak nie. Zauważył jego blizny, które mogły oznaczać że nieznajomy wdał się kiedyś w jakąś bójkę. Ciekawe czy on zaczął czy może został zaatakowany. Nie mógł go osądzać ale wolał zachować ostrożność.
-Nie kojarzę cię, jesteś ze stada?

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 24 kwie 2020, 11:15
autor: Ganju
- Cześć Kudi - odpowiediał z uśmiechem zielonooki, jednocześnie patrząc nowopoznanemu lwu prosto w oczy
Młodzieniec bardzo przyglądał się Ganju. Co tak się patrzysz? Innego lwa nigdy nie widziałeś? powiedział do siebie w myślach. Kudi zdawał być się trochę zdezorientowany. Nic dziwnego w końcu spotkał nieznajomego osobnika.
- Nie możesz mnie znać, nie należę do żadnego stada. Dotychczas przebywałem długo na Lwiej Ziemi ale postanowiłem trochę pozwiedzać - odparł łagodnym głosem zielonooki, podchodząc do młodego towarzysza
Ganju widział, że nieznajomy trochę się go obawia dlatego dodał: - Nie bój się, nic Ci nie zrobię

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 24 kwie 2020, 15:56
autor: Kurdybanek
Być może jego niepewność wzięła się przez fakt, że jego stado w większości składa się z samic, a jedynych samców których znał był jego brat, ojciec, który sobie gdzieś polazł po narodzinach i jakiś dziwak w śmiesznej czapce z którym spotkał się gdy był młodszy.
Z jednej strony rozumiał Ganju że nie należy do stada i sobie tylko zwiedza, ale zwykle na ich terenach nie było turystów, a jedynie nieproszeni intruzi.
Mimo wszystko samiec widocznie nie miał złych zamiarów, lecz Kudi pozostawał czujny przez cały czas.
-Tak naprawdę sam też postanowiłem pozwiedzać nowe tereny. Niby nasze, a jednak nigdy nie miałem okazji się po nich przejść - rzekł mimowolnie znów się uśmiechając. Może wspólne zwiedzanie będzie fajniejsze niż samotna wędrówka? - Powiesz coś więcej o sobie? - Zapytał, po czym zasugerował by ruszyli przed siebie.

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 24 kwie 2020, 17:06
autor: Ganju
Młody samiec zasugerował zielonookiemu aby ruszyli przed siebie. Najwyraźniej przestał się go obawiać. Więc długo się nie namyślając Ganju wraz z ledwo poznanym lwem ruszyli w głąb sawanny.
- Jasne z chęcią opowiem Ci o mnie. Pewnie zastanawiają Cię moje rany? Otóż widzisz mając nieco ponad rok zostałem wypędzony ze swojego rodzinnego stada przez jego przywódcę, to on mnie tak zranił. Zanim tutaj dotarłem błąkałem się uprawie przez rok, zupełnie sam - powiedział do swojego nowego towarzysza
Ten jak zauważył Ganju bardzo przejął się jego historią. Przynajmniej tak dało się wywnioskować z grymasu jego pyszczka.

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 24 kwie 2020, 20:07
autor: Kurdybanek
Zaciekawiony historią chciał poznać więcej szczegółów. Zastanowił się chwilkę, jak to dobrze że jego stado o niego dba i jakoś nie widział żeby kiedykolwiek kogoś wyganiali.
-To przykre... A czemu to zrobił? Ja mam takie szczęście, że u nas każdy raczej dba o siebie nawzajem.
Skoro błąkał się samotnie to dobrze by mu zrobiło dołączenie do stada, tylko takiego gdzie nikt go nie wygoni. Musiał go jednak lepiej poznać, niewiadomo czy to on czegoś nie przeskrobał że go wypędzili.

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 25 kwie 2020, 12:06
autor: Ganju
- Moje stado wyznawało zasady, z który mi się nie zgadzałem. Nie chciałem być taki jak oni powiedziałam im to i za zostałem wygnany - powiedział do młodego towarzysza zielonooki, lekko rwiącym się głosem - Każdy dbał tylko o siebie - dodał drapiąc się po swojej ranie na oku
Na Kudiego pyszczku zielonooki dojrzał zdziwienie. Widocznie nie rozumiał jak stado może się o nikogo nie troszczyć. Nic dziwnego faktycznie te zasady były bardzo nielogiczne. W końcu dlatego Ganju się z nimi nie zgadzał.

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 26 kwie 2020, 17:01
autor: Kurdybanek
W jego głowie pojawiały się różne pytania i przemyślenia.
Co to za stado gdzie każdy dba tylko o siebie? Przecież powinni być jak rodzina i trzymać się razem. Chociaż w sumie nie zawsze tak jest...
Gdy spojrzał ponownie na rany towarzysza, przypomniał mu się ojciec. Co prawda nie pamiętał go zbyt dobrze, ale jego wygląd i to że ich zostawił zapadło mu w pamięć. On też miał na sobie trochę ran. Kudi nie wiedział czy bardziej było mu przykro że musiał się wychowywać bez niego, a on tęsknił, czy też był za to na niego wściekły.
-Chyba wiem co czujesz... Ja co prawda mam stado, ale zawsze brakowało mi taty. Poprostu nas zostawił... - powiedział trochę zdenerwowany, potem przysiadł na chwilę i westchnął.
Chyba pierwszy raz komuś o tym powiedział. Nie wiedział czy to jest dobry moment na takie opowieści, ani czy też można obcemu na tyle zaufać. Skoro jednak zaczął to miał nadzieję, że po rozmowie odczuje ulgę i może jakoś o tym zapomni.

Re: Małe zwiedzanko [Kurdybanek i Ganju]

: 26 kwie 2020, 21:45
autor: Ganju
Kudi nagle usiadł więc Ganju zrobił dokładnie to samo. Zielonooki zauważył, że młodzieniec się zamyślił. Widać było, że na pewno bardzo tęskni za swoim tatą.
- Tak, brak bliskiej osoby zawsze boli. Szczególnie jak rozstanie dzieje się nagle. Uwierz mi wiem coś o tym. Moi rodzice nawet się ze mną nie pożegnali - powiedział młody lew dla swojego towarzysza
Kiedy to mówił czuł, że łzy spływają po jego pyszczku. Znowu to samo, zawsze kiedy wracam do tego myślami to płaczę dodał do siebie w myślach szybko obcierając łzy. Poczuł się trochę lepiej dowiadując się, że nie tylko on ma jakieś problemy w życiu. Bo przez tą całą samotność zdążył już sądzić, że tylko on się z nimi zmaga.