Strona 1 z 1
gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 12 lip 2020, 20:11
autor: Tendai
Kręciłem sie po terenach stada. Bez większego sensu, od czasu do czasu dręcząc jakieś małe zwierzęta czy ptaka. Nic szczególnego. Miałem nie dawno patrol i teraz nie chcialo mi sie robić kolejny. Jednak moje poczucie odpowiedzialności za rodzinę i stado było większe i tylko trochę sie pobawię czy coś.
@Nuzira @Leon
Re: gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 13 lip 2020, 10:18
autor: Nuzira
/połowa ciąży gdzie nie ma jeszcze tak ogromnego brzucha xd
Wieczne siedzenie w grocie, spanie jedzenie i zabawianie się z białym nie wystarczało by zabić czas, więc postanowili przejść się na spacer. Chciała odszukać swoje starsze dzieci, by podzielić się nowiną, jednakże od jakiegoś czasu żadnego nie spotkała. Towarzyszył jej oczywiście @Leon który wbrew pozorom był cały czas przy niej, pomagając w tym trudnym czasie. Ostatecznie spotkała @Tendai, uśmiechnęła się więc lekko i podeszła bliżej. -Witaj synu.- przywitała się, przyglądając się mu uważniej. Coraz bardziej dorastał, niedługo stanie się dorosły i będzie mógł bronić stada jak i rodziny, tak jak zawsze chciał. Musieli też dowiedzieć się kim chciał zostać w stadnej hierarchii i trochę popracować nad tym by spełnił marzenia.
Re: gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 13 lip 2020, 11:52
autor: Leon
Romantyczne spacery w świetle słonecznym. No dobra, trzeba wyjść z tej groty. Nawet nie wiedział, że Nuzira ma już prawie dorosłe dzieciaki, sądził, że z niej ciągle podrostki, a tu już dojrzały nastolatek u progu dorosłego życia. W każdym razie łatwo rozpoznać jej dzieci. Chyba każde z nich ma dwa ogony, albo będzie miało. Jeszcze kilka miotów i będą nazywani stadem dwuogoniastych.
Młodego widział po raz pierwszy w życiu, to się na razie nie udzielał.
Re: gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 13 lip 2020, 13:10
autor: Tendai
-O witaj matko- Powiedziałem przeciągając się. Od dłuższego czasu nie miałem okazji spotkać się z nią. Chciałem dbać o stado, nie am u ans dużo samców i no, musiałem dbać o wszystkich, ja i mój brat! Przywitałem sie z nią ocierając swój łeb o jej kark. No i ujrzałem wtedy ego białego lwa. Zlustrowałem go od dołu do gory.
-Kim jest i co tu robi- Spojrzałem pytająco na matką. Nie miałem okazji jeszcze spotkać białas i nie wiedziałem, ze mamy jakiegoś nowego samca w stadzie.
@Nuzira
Re: gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 06 sie 2020, 17:22
autor: Nuzira
Brzuch powoli rósł więc nie mogła pozwolić na otyłość, musiała trochę się poruszać po okolicznych terenach, zresztą choć miło było spędzać czas z białofutrym w grocie, to jednak miała swoje obowiązki a przede wszystkim starsze dzieci które to dłuższy czas nie pojawiały się w domu, czytaj jaskini. Na szczęście udało się spotkać jednego z nich podczas spaceru i to właśnie Tendaia, jej ukochanego synka który to odziedziczył po niej dwa ogony. Cieszyła się że nie odbiło się to na nim w żaden sposób, wręcz przeciwnie, był dumnym, dzielnym i odważnym lwem, przypominał jej bardzo starszego braciszka. Otarła się więc łbem o jego kark, po czym liznęła go w czoło. Jak on szybko dorastał...-To jest Leon, należy od niedawna do stada i...- chrząknęła po czym odsunęła się lekko, by ukazać swój już dość zaokrąglony brzuch. -...jest ojcem twojego przyszłego rodzeństwa.- lepiej żeby dowiedział się tego od niej i zanim się kulki pojawią na świecie.
Re: gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 11 sie 2020, 22:33
autor: Tendai
-Jakiego rodzeństwa, o czym mówisz, nie było cie teraz zjawiasz się z nim i jeszcze gadasz mi o dzieciach?- Byłem w szoku czego nie dało sie ukryć. Nie polubiłem... ojczyma.. ojca. Cholera teraz wie kto jest realnie moim ojcem. Czy ten który umarł na lz czy ten biały. Pierwszego nie pamiętam a z tym łączyły by mnie ślepia i grzywa. Potrząsnąłem lekko łbem. Jestem chyba za młody aby to wszystko pojąć. Stado, rodzina. Trudno już teraz wszystko ogarnąć, są zaginięcia i w ogóle, a tutaj kolejne młode do opieki? Trochę chyba mnie to przerażało. Taka mieszanka gniewu i strachu.
@Nuzira
Re: gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 29 sie 2020, 13:12
autor: Nuzira
Westchnęła ciężko, nie spodziewała się że ta rozmowa będzie aż tak trudna. Miała nadzieję że mimo wszystko przyjmie to ze spokojem, może nie wielką radością ale jednak trochę lepiej niż aktualnie miało to miejsce. -Skarbie, byłam na terenach stada cały czas, pilnując by żyło wam się dobrze. Nie widzieliśmy się za dużo ostatnio, to fakt, jednakże nie traktuj mnie jakbym znikła na miesiące.- westchnęła ponownie, kręcąc głową z dezaprobatą. -Jestem dorosła, spotkałam go i wyszło co wyszło. Dorośniesz to zrozumiesz. - dodała po chwili.
Re: gdzieś na terenie SG[ Tendai, Nuzira i Leon?]
: 29 sie 2020, 15:07
autor: Tendai
-Nie było cię za duzo w moim życiu mamo- Nie ukrywałem, że miałem pewien wyrzut w tej sprawie.
-Jak to wyszło co wyszło?- Tak nie rozumiałem tego ale jak miałem jak nie miałem ojca ani żadnego męskiego wzorca czy coś.
-Może to on jest także mym ojcem, tylko nie chcesz tego przyznać czy coś- W końcu biały miał tez takie oczka prawie jak aj i w ogóle. Swego genetycznego nie pamiętałem już.